poniedziałek, 30 września 2013

Pokutny taniec pielgrzymkowy

A w każdym razie na jego pokutny charakter wskazuje kolor szalika używanego przez mężczyznę w sutannie.

niedziela, 29 września 2013

To koniec konstytucji "Pastor Bonus". Musimy napisać coś innego.

A przynajmniej tak mówi w wywiadzie dla NCR Jego Eminencja Oscar Rodríguez kard. Maradiaga, przewodniczący "doradczej komisji kardynałów" powołanej przez papieża Franciszka.


sobota, 28 września 2013

Neomsza święta plażowo-słuchawkowa. Zwyczajna forma rytu rzymskiego.

"Kościół jeszcze nigdy nie miał się tak dobrze", jak mawia pewien satyryk


źródło 12




a może to radiowa koncelebra z papieżem? Wszak mamy XXI wiek...

środa, 25 września 2013

Parfiańszczyzna

Nie powiem, porównanie nuncjusza apostolskiego do muzealnej toalety jest wcale widowiskowe i - rzekłbym - odważne.

wtorek, 24 września 2013

Maria Katarzyna Kominek OPs nie żyje


Z głębokim  żalem zawiadamiamy, że w dniu 23 września  2013 r. zmarła
Ś+P
Maria Katarzyna Kominek OPs
Nabożeństwo żałobne odbędzie się  w dniu 28 września br w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Michałowicach-Osiedlu, po czym  nastąpi odprowadzenie Zmarłej na cmentarz miejscowy.
 
Pogrążeni w smutku i żałobie:
mąż, córka i syn  z rodzinami 

czwartek, 19 września 2013

wywiad z Franciszkiem

przeprowadzony przez angielskich jezuitów:


“What did the Second Vatican Council accomplish?” I ask.

“Vatican II was a re-reading of the Gospel in light of contemporary culture,” says the pope. “Vatican II produced a renewal movement that simply comes from the same Gospel. Its fruits are enormous. Just recall the liturgy. The work of liturgical reform has been a service to the people as a re-reading of the Gospel from a concrete historical situation. Yes, there are hermeneutics of continuity and discontinuity, but one thing is clear: the dynamic of reading the Gospel, actualising its message for today – which was typical of Vatican II – is absolutely irreversible. Then there are particular issues, like the liturgy according to the Vetus Ordo. I think the decision of Pope Benedict [his decision of July 7, 2007, to allow a wider use of the Tridentine Mass] was prudent and motivated by the desire to help people who have this sensitivity. What is worrying, though, is the risk of the ideologisation of the Vetus Ordo, its exploitation.”

Na szopę, hej, pasterze!

Metropolita Kolonii, Joachim kard. Meisner za nastawnikiem kolońskiego tramwaju



Karol kard. Lehmann nie może się doczekać zniesienia celibatu

Wywiad w niemieckim Zeit Online:

Fragmenty wywiadu - w PCh24.pl

„W naszych czasach coraz trudniej wytrwać w celibacie (…) bowiem nie znajduje on zrozumienia w otoczeniu, a poza tym coraz mniejsza jest akceptacja takiej formy życia” – podkreślał niemiecki duchowny. – Jestem w stanie sobie wyobrazić, że księża katoliccy za kilka lat będą mogli się żenić"

wtorek, 17 września 2013

Nie mówcie, że "jedno koło od traktoru się zepsuło". Mówcie, że "trzy są dobre!"


św. Faustyna

Pod koniec drogi krzyżowej, którą odprawiałam, zaczął się skarżyć Pan Jezus na dusze zakonne i kapłańskie, na brak miłości u dusz wybranych. - Dopuszczę, aby były zniszczone klasztory i kościoły. - Odpowiedziałam: Jezu, przecież tyle dusz Cię wychwala w klasztorach. - Odpowiedział Pan: Ta chwała rani serce Moje, bo miłość jest wygnana z klasztorów. Dusze bez miłości i poświęcenia, dusze pełne egoizmu i samolubstwa, dusze pyszne i zarozumiałe, dusze pełne przewrotności i obłudy, dusze letnie, które mają zaledwie tyle ciepła, aby się same przy życiu utrzymać. Serce Moje znieść tego nie może. Wszystkie łaski Moje, które codziennie na nich zlewam, spływają jak po skale. Znieść ich nie mogę, bo są ani dobrzy, ani źli. Na to powołałem klasztory, aby przez nie uświęcać świat; z nich ma wybuchać silny płomień miłości i ofiary. A jeżeli się nie nawrócą i nie zapalą pierwotną miłością, podam ich w zagładę świata tego... Jakżeż zasiędą na przyobiecanej stolicy sądzenia świata, gdy winy ich cięższe są niżeli świata - ani pokuty, ani zadośćuczynienia... Ach, serce, któreś Mnie przyjęło rankiem, w południe pałasz nienawiścią przeciw Mnie pod najrozmaitszymi postaciami. Ach, serce przeze Mnie szczególnie wybrane, czy na to, abyś Mi więcej zadawało cierpień? Wielkie grzechy świata są zranieniem serca Mego jakby z wierzchu, ale grzechy duszy wybranej przeszywają serce Moje na wskroś...
(św. Faustyna, Dzienniczek, N. 1702)



Paweł VI

Przez jakąś szczelinę do świątyni Boga przedostał się dym szatana: to wątpliwość, niepewność, niepokój, konfrontacja. (...) Wątpliwość wślizgnęła się do naszych sumień; wślizgnęła się oknami, które powinny być otwarte na światło. (...) Również w Kościele zapanował ten klimat niepewności. Sądzono, że po soborze nad historią Kościoła zajaśnieje słoneczny dzień. Tymczasem nastał dzień pochmurny, burzowy; dzień ciemności, poszukiwania, niepewności. (...) Jak do tego doszło? Podzielimy się z wami naszą refleksją: nastąpiła interwencja nieprzyjacielskiej mocy. A imię jej: diabeł
(Paweł VI, Insegnamenti, t. X, 1972, s. 707)



Józef kard. Ratzinger

Panie, Twój Kościół często wydaje się być tonącą łodzią, łodzią, która z każdej strony nabiera wody. Na Twoim polu widzimy więcej chwastów niż pszenicy. Ubrudzone odzienie i twarz Twojego Kościoła wprawiają nas w zakłopotanie. A jednak to my sami je ubrudziliśmy! To my zdradzamy Cię raz za razem, po wszystkich naszych górnolotnych słowach i szerokich gestach. Miej miłosierdzie dla swojego Kościoła
(Józef kard. Ratzinger (późniejszy Benedylt XVI), rozważania wielkopiątkowe, 2005)



Franciszek

Ośmielam się powiedzieć, że nigdy Kościół nie miał się tak dobrze, jak dzisiaj. Kościół nie upada: jestem pewien, jestem pewien!
(Franciszek, spotkanie z kapłanami diecezji rzymskiej, AD 2013)



poniedziałek, 16 września 2013

Teologiczny i antropologiczny wymiar obrzędów błogosławieństw rzeczy



Teologiczny i antropologiczny wymiar obrzędów błogosławieństw rzeczy
ks. prof. dr hab. Helmut J. Sobeczko

W praktyce duszpasterskiej Kościoła, a także w życiu religijnym współczesnego chrześcijanina obserwujemy coraz większy zanik rozumienia znaczenia i potrzeby błogosławieństw. Czasami ma się wrażenie, że "poświęcone rzeczy" funkcjonują w pewnych kręgach ludzi obok lub poza oficjalnym życiem religijnym Kościoła, a w skrajnych przypadkach przypisuje się im jakąś moc magiczną. Szansą nowego "odczytania" i ożywienia religijnej praktyki poprawnego korzystania z błogoslawieństw może stać się nowa księga OBRZĘDÓW BŁOGOSŁAWIEŃSTW.
Najwięcej problemów i trudności nastręcza przede wszystkim zrozumienie znaczenia i sensowności sprawowania licznych błogosławieństw różnych rzeczy. Na przestrzeni dziejów to właśnie w tej kategorii błogosławieństw dochodziło do różnych wynaturzeń i nadużyć. Nie dziwi zatem fakt, iż obawa przed takim traktowaniem poświęconych rzeczy przyświecała również posoborowej odnowie obrzędów błogosławieństw .
Założenia doktrynalne i pastoralne nowej księgi akcentują głównie błogosławieństwa dotyczące osób, natomiast czymś pochodnym od nich są błogosławieństwa rzeczy, i to głównie w relacji ich właściwej przydatności w służbie człowiekowi. Starano się dlatego w sposób szczególny zaakcentować walor antropologiczny wszystkich błogosławieństw.
Nasuwają się zatem pytania, dlaczego rytuały potrydenckie posiadały prawie wyłącznie błogosławieństwa dotyczące rzeczy, a dlaczego nowa księga błogosławieństw ukierunkowana jest przede wszystkim na ludzi? Nie sposób odpowiedzieć na te pytania bez sięgnięcia wpierw do biblijnych i patrystycznych korzeni, które pozwolą nam na ukazanie procesu powolnej "reizacji" liturgii błogosławieństw, a w konsekwencji rosnącej roli i znaczenia "poświęconych rzeczy" w pobożności ludowej.
1. Proces narastania "reizmu" w obrzędach błogosławieństw w potrydenckich rytuałach.
Chrześcijaństwo przejęło praktykę błogosławieństw z judaizmu. Formuły modlitewne błogosławieństw pierwszego pokolenia chrześcijan były spontaniczne i wzorowały się na starotestamentalnym modelu "berakah". Świadomość obecności Boga wśród swojego ludu i jego wspaniałe dzieła (wymiar zstępujący) rodziły odpowiedź uwielbienia i dziękczynienia oraz spontaniczną prośbę o pomoc (wymiar wstępujący). Ten schemat teologiczny został już omówiony w poprzednich artykułach.
Na biblijnej tradycji "berakah" wzorują się także najstarsze formuły błogosławień okresu patrystycznego (oleju, mleka, wody, kwiatów, pierwocin owoców). Formuły takie podaje Hipolit (ok. 215 r.) w "Traditio Apostolica". Podane tam modlitewne formuły błogosławieństw utrzymane są w biblijnej formie doksologicznej i eucharystycznej (dziękczynnej). Błogosławienie rzeczy koncentrowało się zasadniczo na modlitwie nad tymi, którzy danych rzeczy mają używać. Biskup wielbi i dziękuje Bogu Ojcu, przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, za przyniesione dary i prosi, aby sprawiały one radość i zaspakajały potrze by ludzi.
W III wieku spotykamy już pierwsze oznaki nowego rozwoju form błogosławieństw. Polegały one na przejściu z błogosławieństw "uwielbienia" na błogosławieństwa "uświęcenia". Teksty błogosławieństw zaczynają przybierać formę epiklezy, wyrażającej się w prośbie o uświęcenie, ale wciąż jeszcze dla dobra człowieka. U Hipolita pojawia się to w tekście poświęcenia oleju katechumenów, gdy biskup modli się "ut oleum hoc sanctificas" .
Nowe akcenty w spojrzeniu na błogosławieństwa, a w konsekwencji stopniowe odchodzenie od biblijnej koncepcji, następuje pod wpływem starochrześcijańskiej gnozy, wspartej klimatem greckiej filozofii, która przeciwstawiała to, co materialne i ziemskie, temu, co duchowe i boskie. Gnostycyzm głosił, iż świat jest zły, bo jest dziełem złego demiurga, przeciwnika Boga i wroga Chrystusa. Cały świat materialny dlatego opanowany jest przez demony. Ojcowie Kościoła w trosce o czystość doktryny chrześcijańskiej występowali przeciwko tak rozumianej koncepcji dualistycznej dobra i zła w świecie. Ostrzegali ponadto, aby do nauki o szatanie nie przedostawały się elemnty pogańskie. Podkreślali również, iż natura szatana była pierwotnie dobra. Akcentowali też absolutne zwycięstwo Chrystusa nad szatanem, co powinno być źródłem chrześcijańsk ie go optymizmu. Niektórzy ojcowie Kościoła, zwłaszcza św. Augustyn, podkreślali również wpływ grzechu pierworodnego na całe stworzenie, dlatego też sądzili, iż w wyniku tego cały świat został poddany władzy złego ducha.
W średniowieczu również refleksja teologiczna, głównie w oparciu o przesłanki filozoficzne, próbowała precyzować naukę o ontycznej strukturze natury szatana i jego miejscu w hierarchii bytów, a także o konsekwencjach wypływających z faktu grzechu pierwor odnego . Rany grzechowe, ułomność i skażenie materii starano się przezwyciężać dlatego za pomocą licznych poświęceń i błogosławieństw. Formuły modlitewne miały powodować tajemnicze oczyszczenie i uzdatnienie rzeczy materialnych do kultu i służby człowiekowi. W ówczesnych rytuałach powstają nowe błogosławieństwa prawie wszystkich rzeczy materialnych, których używał człowiek średniowieczny. Ponad sto formuł błogosławieństw posiada pontyfikał rzymsko-niemiecki z X w. Również późniejsze rytuały i pontyfikały na pierwszy plan wysuwają liczne błogosławieństwa rzeczy. Jednym z istotnych elementów obrzędów i tekstów liturgicznych błogosławieństw staje się coraz większa ilość egzorcyzmów .
Analiza rytuałów potrydenckich wykazuje, iż formuły błogosławieństw koncentrowały się nie tyle na ludziach, ale przede wszystkim na rzeczach. Ta "reizacja" sakramentaliów wypływała również z ówczesnej refleksji teologicznej. Wprowadzenia poprzedzające formuły błogosławieństw zamieszczane w niektórych rytuałach starają się wyjaśnić sens i znaczenie poświęceń prawie każdej otaczającej człowieka rzeczy. Przykładowo rytuały francuskie z XVII i XVIII w. wyraźnie stwierdzają, iż błogosławieństwa odmawiane nad różnego rodzaju rzeczami mają usunąć następstwa grzechu pierworodnego, który "nie tylko poddał pod władzę szatana człowieka, ale i całe stworzenie", dlatego trzeba "zdjąć ciążące nad nim przekleństwo" i "uwolnić je spod władzy i wływów złego ducha" .
Ta pesymistyczna wizja kosmologiczna i antropologiczna miała istotny wpływ na treść prawie wszystkich tekstów błogosławieństw, które w dużym stopniu wypełniały egzorcyzmy, "zaklinające moc złego (nieczystego) ducha". Przykładowo, jak zostanie to ukazane niżej, przy poświęceniu wody odmawiane egzorcyzmy dotyczyły nie tylko soli i wody, ale pośrednio także wszystkich rzeczy, które miały być pokropione tą poświęconą wodą. Nic więc dziwnego, iż taka demoniczna wizja świata musiała ulec istotnej rewizji w liturgii po Soborze Watykańskim II.
2. Antropologiczna koncepcja błogosławieństw.
Cały proces soborowej i posoborowej reformy liturgicznej, w tym również interesującego nas działu "De Benedictionibus", zawdzięczamy między innymi przyjętym pryncypiom współczesnej antropologii chrześcijańskiej. Są one diamentralnie różne od zawartych w potrydenckich obrzędach błogosławieństw. Nowe ujęcie w sposób bardzo zwięzły podaje nam KONSTYTUCJA DUSZPASTERSKA O KOŚCIELE W ŚWIECIE WSPÓŁCZESNYMostatniego Soboru. Ukazany tam obraz człowieka i otaczającego go świata (antropologia i kosmologia) swoje dopełnienie i uzasadnienie znajdują w chrystologii. Nie jest to już pesymistyczna wizja dawnej księgi rytuału, ale nie jest to też obraz przesadnie optymistyczny. Wprawdzie człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, ale na skutek grzechu pierworodnego, "jest wewnętrznie rozdarty", dlatego całe jego życie jest "dramatyczną walką między dobrem a złem, między światłem i ciemnością. Co więcej, człowiek odkrywa, że jest niezdolny o własnych siłach zwalczać skutecznie napaści zła, tak, że każdy czuje się jakby skrępowany łańcuc ha mi. Ale sam Pan przyszedł, aby człowieka uwolnić i umocnić, odnawiając go wewnętrznie i wyrzucając precz księcia tego świata (J 12, 31)". Tajemnica człowieka "wyjaśnia się naprawdę dopiero w Chrystusie, nowym Adamie". Wśród wielu utrapień chrześcijanin zobowiązany jest do walki ze złem, nie wyłączając samej śmierci, jednak włączony przez chrzest w tajemnicę paschalną Chrystusa, podąża umocniony nadzieją ku zmartwychwstaniu.
Wspomniana konstytucja soborowa dokonuje również, w oparciu o biblijne ujęcie, reinterpretacji stosunku człowieka do rzeczy stworzonych. Podkreśla ich antropologiczny walor, gdyż "wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierować ku człowiekowi, stanowiącemu i ośrodek i szczyt" (n. 12). Wszystkie rzeczy stworzone z natury swej są dobre. Sobór nie podziela zapatrywania tekstów dotychczasowych obrzędów błogosławieństw, jakoby zły duch miał wpływ na rzeczy materialne, w następstwie czego godzą one w dobro człowieka. Przeciwnie, ostatni Sobór dobitnie stwierdza, iż " wszystkie rzecz y z samego faktu, że są stworzone, mają własną trwałość, prawdziwość, dobroć i równocześnie własne prawa" (n. 36).
Właściwy jednak stosunek do rzeczy stworzonych może człowiekowi nastręczać różnego rodzaju trudności. Może on zapomnieć, iż rzeczy materialne "zależą od Boga" i nie można ich używać bez odnoszenia ich do Niego, bo "stworzenie bez Stworzyciela zanika" (n. 36).
Dokument soborowy następnie precyzuje dokładnie relacje do rzeczy stworzonych. Człowiek przede wszystkim powinien je miłować, szanować i dziękować Bogu za nie, a także używać ich oraz korzystać z nich w duchu ubóstwa i wolności, a nie egoistycznie, stając się ich niewolnikiem. "Człowiek bowiem prze Chrystusa odkupiony i uczyniony w Duchu Świętym nowym stworzeniem, może i powinien miłować rzeczy same jako stworzone przez Boga. Otrzymuje je bowiem od Boga i widzi je niejako spływające z ręki Bożej - dlatego je szanuje. Dziękuje za nie Bogu - Dobroczyńcy i używając stworzeń i korzystając z nich w duchu ubóstwa oraz wolności, wprowadza siebie w prawdziwe posiadanie świata niby nic nie mając, a wszystko posiadając. "Wszystko bowiem jest wasze: wy zaś Chrystusowi, Chrystus zaś Boży" (1 Kor 3, 22-23)" (n. 37).
Czy przedstawiona wyżej wizja człowieka i świata nie jest zbyt optymistyczna? Czy doświadczenie nie mówi nam o istnieniu zła i o ludzkiej naturze, w której coś się popsuło? Trzeba wyraźnie podkreślić, że ani nauka soborowa, ani teksty nowych ksiąg liturgicznych nie negują biblijnej teologii grzechu i łaski, następstw grzechu pierworodnego oraz ogołocenia i zranienia człowieka. Przeciwnie, ukazane zostały równocześnie wskazania i zalecenia umożliwiające przezwyciężenie tych ran grzechowych. Potwierdzona ponadto została prawda o istnieniu szatana, jego naturze oraz roli w zbawczych dziejach C hrystusa i jego wyznawców.
W oparciu jednak o przekazy biblijne zauważyć możemy troskę o to, aby do doktryny Kościoła i praktyki modlitewnej nie przedostały się elementy pogańskie, oparte przede wszystkim na dualistycznych koncepcjach dobra i zła. Człowiek został przecież przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa wyzwolony z niewoli szatana, który jednak nadal nie przestaje nakłaniać do grzechu i nieposłuszeństwa Bogu. Jak przypomina w swoim nauczaniu Jan Paweł II: "Chociaż więc żyjemy wciąż jeszcze pod wpływami ducha ciemności, to równocześnie żyjemy już w obrębie zwycięstwa odniesionego przez Chrystusa w Jego krzyżu i zmartwychwstaniu" .
Antropologiczny walor błogosławieństw wynika także z samej istoty Kościoła, który "jako powszechny sakrament zbawienia zawsze wśród ludzi i dla ludzi dokonuje dzieła uświęcenia wraz z Chrystusem - Głową w Duchu Świętym wielbiąc Ojca" (n. 8). Wprowadzenie podkreśla także fakt, iż Kościół ustanowił różne formy błogosławieństw, aby w nich wielbić Boga i wypraszać uświęcenie dla ludzi. Dotyczy to nawet błogosławieństw rzeczy i miejsc związanych z ludzką działalnością i pobożnością, gdyż błogosławieństwa te "zawsze mają na uwadze ludzi, którzy się tymi rzeczami posługują i działają w tych miejscach. Człowiek bowiem, dl a którego Bóg pragnął wszelkich dóbr i je stworzył, jest skarbcem jego mądrości i w obrzędach błogosławieństw wyznaje, że przez samo korzystanie z rzeczy stworzonych szuka Boga, miłuje Go i wiernie służy jedynemu Bogu" (n. 12).
Wprowadzenie teologiczno - pastoralne do nowej księgi wprawdzie podkreśla, iż formuły błogosławieństw, zgodnie ze starożytną tradycją, wyrażają przede wszystkim "uwielbienie Boga za Jego dary" i błaganie o ich dobre wykrzystanie, to jednak są one również "prośbą o udaremnienie w świecie władzy złego ducha" (n. 11). Stwierdzenie o władzy złego ducha w świecie jest jedynym w całym wprowadzeniu. Zostało jednak podporządkowane dziełu uświęcenia jakiego dokonuje Kościół wraz z Chrystusem w Duchu Świętym (zob. n. 8). Niemniej o stwierdzeniu tym współczesny człowiek nie może zapomnieć, gdyż Pismo św. mówi wyraźnie o działaniu szatana i ranach grzechowych w człowieku i o sposobach ich przezwyciężenia. Warto o tym pamiętać w czasach, w których wielu żyje na ziemi jakby w ogóle grzechu nie b yło, a człowiek nie został nim tknięty, gdyż z natury swej jest dobry i szlachetny. Stwierdza się powszechnie, iż największym zwycięstwem szatana było doprowadzenie ludzi do przekonania, że on nie istnieje, a zatem wolno każdemu postępować jak mu się pod oba.
Nowe teksty obrzędów błogosławieństw potwierdzają zatem naukę, iż grzech zniewala człowieka, ale Chrystus wyswobodził go z niewoli grzechu i szatana. Dokonuje tego również i dziś poprzez ścisłe zespolenie jednostki ze Sobą w sakramencie chrztu. Chrześcijanin następnie jedność tę pogłębia w niedzielnej Eucharystii i w pozostałych sakramentach i w calej liturgii, nie wyłączając licznych błogosławieństw.
3. Nowy język teologiczny obrzędów błogosławieństw rzeczowych.
Do jednej z zasadniczych grup tekstów nowej księgi należą obrzędy, w których Kościół błogosławi rzeczy i miejsca związane z ludzką działalnością oraz z życiem liturgicznym i osobistą pobożnością wiernych. Mimo, iż błogosławieństwa te dotyczą rzeczy, mają swój wymiar antropologiczny, gdyż "zawsze mają na uwadze ludzi, którzy się tymi rzeczami posługują i działają w tych miejscach". To zmysł wiary sprawia, że wierni z okazji rozpoczęcia korzystania z wielu nowych pomieszczeń i rzeczy uświadamiają sobie wielkość i dobroć Bożą, za którą pragną okazać swoją wdzięczność, a świadomi własnej słabości proszą o potrzebne wsparcie i pomoc. Księga podaje najpierw dziesięć błogosławieństw dotyczących "nowych" pomieszczeń (domu, seminarium, klasztoru, szkoły, biblioteki, szpitala, warsztatu lub fabryki i innych obiektów użyteczności publicznej). Nowa wizja błogosławieństw była z pewnością powodem, iż dotychczasowe doroczne błogosławienie domów (kolęda) zostało na nowo opracowane i przeniesione do pierwszej grupy błogosławieństw (osobowych), gdzie zostały określone jako "Obrzęd dorocznego błogosławieństwa rodzin w ich własnych domach" (n. 68-89).
Przewidziano również kilka obrzędów błogosławieństwa zwierząt, pól, owoców ziemi, narzędzi pracy, a także obszerny wybór tekstów błogosławienia stołu - pokarmów (n. 721-827). Osobną grupę stanowią błogosławieństwa rzeczy przeznaczonych do liturgii (chrzcielnica i woda chrzcielna, krzesło celebransa, ambona, tabernakulum, konfesjonał, krzyż i obrazy, dzwony, organy, stacje Drogi Krzyżowej, cmentarz, woda święcona, n. 852-1136), a następnie błogosławieństwa rzeczy przeznaczonych do osobistej pobożności wiernych (devocjonalia, różańce, szkaplerze, n. 1139-1224).
Nawet bardzo pobieżna analiza tych formuł pozwala na stwierdzenie, iż błogosławieństwo każdej, chociażby najmniejszej rzeczy, zawsze ukierunkowane jest na człowieka, który tą rzeczą będzie się posługiwał.
Nowy język teologiczny tych obrzędów zostanie ukazany na przykładzie analizy porównawczej dawnych i nowych obrzędów błogosławieństwa wody święconej oraz błogosławieństwa dewocjonaliów.
a) Błogosławieństwo wody
W średniowiecznych i potrydenckich rytuałach wśród bardzo licznej grupy różnego rodzaju błogosławieństw miejsc i rzeczy na pierwszym miejscu zamieszczano obrzęd błogosławieństwa wody święconej. Pokropienie wodą święconą należało do istotnych elementów każdego błogosławieństwa. Woda święcona miała ogromne znaczenie również w indywidualnym życiu religijnym człowieka. Przypisywano jej wyjątkową moc oczyszczającą i uświęcającą, a czasami dla wielu posiadała wręcz cudowne lub nawet magiczne znaczenie. W końcowym okresie średniowiecza w nauczaniu kościelnym wyliczano od kilku do kilkunastu skutków (owoców) działania wody święconej - "virtutes aquae benedictae". Najczęściej wymieniano następujące: woda święcona uwalnia od złego ducha, oczyszcza umysł, przywraca spokój sumienia i serca, gładzi grzechy powszednie, przygotowuje do lepszej modlitwy, pomaga w lepszym sprawowaniu obrzędów i przyjmowaniu sakramentów, oddala niepłodność (u ludzi i zwierząt), pomaga w dojrzewaniu i wzrastaniu, chroni przed chorobami ciała i duszy, oddala zarazy i nawałnice, pomaga zmarłym. Tak rozumiane skutki używania wody święconej, zwłaszcza poprzez pokropienie, żegnanie się i picie, wynikało w dużej mierze z tekstów ówczesnego obrzędu poświęcenia tej wody.
Nowy język teologiczny, zwłaszcza jego antropologiczne ukierunkowanie, ukazujące pozytywne dla ludzi skutki błogosławienia rzeczy i posługiwania się nimi, najlepiej możemy zauważyć poprzez paralelne zestawienie chociażby kilku tekstów rytualu potrydenckiego z nową księgą Obrzędów błogosławieństw.
Zestawienie tekstów błogosławieństwa wody:

z Rytuału trydenckiego:
(Egzorcyzm soli)
ZAKLINAM TĘ SÓL [...]. STAŃ SIĘ SOLĄ DLA ZBAWIENIA WIERZĄCYCH; BĄDŹ DLA WSZYSTKICH PRZYJMUJĄCYCH CIĘ ŹRÓDŁEM ZDROWIA DUSZY I CIAŁA; NIECH UCIEKNIE I ODEJDZIE Z POKROPIONEGO MIEJSCA WSZELKA UŁUDA, ZŁOŚLIWOŚĆ LUB PRZEWROTNOŚĆ DIABELSKA, A WSZELKI DUCH NIECZYSTY NIECH ZOSTANIE ODDALONY PRZEZ TEGO, KTÓRY PRZYJDZIE SĄDZIĆ OGNIEM ŻYWYCH I UMARŁYCH ORAZ CAŁY ŚWIAT.
(Modlitwa nad solą)
WSZECHMOGĄCY, WIECZNY BOŻE, [...] NIECH WSZYSTKIM, KTÓRZY JEJ UŻYJĄ, PRZYSPORZY ZDROWIA DUSZY I CIAŁA, A COKOLWIEK JEJ SIĘ DOTKNIE LUB BĘDZIE NIĄ POSYPANE, NIECH ZOSTANIE UWOLNIONE OD WSZELKIEJ NIECZYSTOŚCI ORAZ NAPAŚCI ZŁEGO DUCHA. PRZEZ CHRYSTUSA...
(Egzorcyzm wody)
ZAKLINAM CIĘ WODO [...], ABYŚ STAŁA SIĘ WODĄ POŚWIĘCONĄ DLA ODPĘDZANIA WSZELKIEJ MOCY NIEPRZYJACIELA, NIECH WYKORZENI I PRZEPĘDZI SAMEGO NIEPRZYJACIELA Z JEGO UPADŁYMI ANIOŁAMI, DZIĘKI MOCY PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA...
(Modlitwa nad wodą)
BOŻE, KTÓRY POSŁUŻYŁEŚ SIĘ WODĄ PRZY DOKONANIU NAJWIĘKSZYCH TAJEMNIC DLA ZBAWIENIA RODZAJU LUDZKIEGO, [...] ZLEJ MOC SWEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA NA TEN ŻYWIOŁ, PRZEZNACZONY DO WIELORAKICH OCZYSZCZEŃ. NIECH TA WODA (...) ODPĘDZA ZŁE DUCHY I ODWRACA CHOROBY; A WSZYSTKO, NA CO PADNĄ KROPLE TEJ WODY W DOMACH LUB POSIADŁOŚCIACH WIERNYCH, NIECH ZOSTANIE UWOLNIONE OD WSZELKIEJ NIECZYSTOŚCI I SZKODY; NIECH NIE PANUJE TAM ZARAZA I NIEZDROWE POWIETRZE; NIECH USTĄPIĄ WSZELKIE ZASADZKI UKRYTEGO WROGA; JEŻELI ZAŚ COKOLWIEK CZYHA NA POMYŚLNOŚĆ LUB SPOKÓJ MIESZKAŃCÓW, NIECH PRZY POKROPIENIU TĄ WODĄ UCHODZI W POPŁOCHU, ABY BEZPIECZNE BYŁO OD WSZELKICH NAPAŚCI ICH ZDROWIE,(...). PRZEZ CHRYSTUSA...
(Modlitwa po wsypaniu soli do wody)
BOŻE, TWÓRCO NIEPOKONANEJ MOCY, [...] TY UJARZMIASZ SIŁY WROGIEGO PANOWANIA, TY POSKRAMIASZ OKRUCIEŃSTWO SROŻĄCEGO SIĘ NIEPRZYJACIELA, TY Z MOCĄ ODPIERASZ WROGIE ZAKUSY. CIEBIE (...) BŁAGAMY, ABYŚ ŁASKAWIE WEJRZAŁ NA TĘ SÓL I WODĘ, PRZEZ CIEBIE STWORZONE, OPROMIENIŁ JE SWĄ ŁASKAWOŚCIĄ I POŚWIĘCIŁ ROSĄ SWEJ OJCOWSKIEJ DOBROCI. GDZIEKOLWIEK ZAŚ DOKONA SIĘ POKROPIENIE TĄ WODĄ ŚWIĘCONĄ, TAM PRZEZ WEZWANIE ŚWIĘTEGO IMIENIA TWOJEGO NIECH USTĄPIĄ WSZELKIE NAPAŚCI DUCHA NIECZYSTEGO, NIECH PIERZCHNIE DALEKO GROZA JADOWITEGO WĘŻA, A NAM, KTÓRZY BŁAGAMY O TWOJE MIŁOSIERDZIE, NIECH WSZĘDZIE RACZY POMAGAĆ OBECNOŚĆ DUCHA ŚWIĘTEGO. PRZEZ CHRYSTUSA..(COLLECTIO RITUUM S. 205-210).

z "Obrzędów błogosławieństw":
(Pozdrowienie i słowo wprowadzające)
BÓG, KTÓRY NAS ODRODZIŁ W CHRYSTUSIE Z WODY I DUCHA ŚWIĘTEGO, NIECH BĘDZIE Z WAMI WSZYSTKIMI. TO BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WODY PRZYPOMINA NAM CHRYSTUSA, WODĘ ŻYWĄ, ORAZ SAKRAMENT CHRZTU, W KTÓRYM ODRODZILIŚMY SIĘ Z WODY I DUCHA ŚWIĘTEGO. ILEKROĆ WIĘC ZOSTANIEMY TĄ WODĄ POKROPIENI ALBO PRZEŻEGNAMY SIĘ NIĄ PRZY WEJŚCIU DO KOŚCIOŁA ŁUB POZOSTAJĄC W DOMU, BĘDZIEMY SKŁADAĆ BOGU DZIĘKI ZA JEGO NIEWYPOWIEDZIANY DAR I PROSIĆ GO O POMOC, ABYŚMY PRZESTRZEGALI W ŻYCIU ZOBOWIĄZAŃ PŁYNĄCYCH Z SAKRAMENTU, KTÓRYŚMY Z WIARĄ PRZYJĘLI.
(Liturgia słowa)
J 7,37-39 - KTO PRAGNIE, NIECH PRZYJDZIE DO MNIE. ALBO: IZ 12, 1-6; IZ 55, 1-11; SYR 15, 1-6; 1 J 5, 1-6; AP 7, 13-17; AP 22, 1-5; J 13, 3-15.
(Modlitwa błogosławieństwa)
MÓDLMY S IĘ.
BŁOGOSŁAWIONY JESTEŚ, PANIE, BOŻE WSZECHMOGĄCY. TY ZECHCIAŁEŚ NAS POBŁOGOSŁAWIĆ I WEWNĘTRZNIE ODNOWIĆ W CHRYSTUSIE, KTÓRY JEST ŻYWĄ WODĄ NASZEGO ZBAWIENIA. PRZEZ POKROPIENIE LUB PRZEŻEGNANIE SIĘ TĄ WODĄ OTACZAJ NAS OPIEKĄ, ABYŚMY PRZEMIENIENI MOCĄ DUCHA ŚWIĘTEGO, ZAWSZE POSTĘPOWALI DROGĄ NOWEGO ŻYCIA. PRZEZ CHRYSTUSA, PANA NASZEGO.

Albo:
PANIE, OJCZE ŚWIĘTY, TWÓJ SYN NAS ODKUPIŁ, A PRZEZ CHRZEST OBDARZYŁ NOWYM ŻYCIEM Z WODY I DUCHA ŚWIĘTEGO. WEJRZYJ NA NAS I SPRAW, ABYŚMY POKROPIENI TĄ WODĄ, ODNOWILI SIĘ NA DUCHU I CIELE I SŁUŻYLI TOBIE CZYSTYM SERCEM. PRZEZ CHRYSTUSA, PANA NASZEGO.
Albo:
BOŻE, STWÓRCO WSZECHRZECZY, TY PRZEZ WODĘ I DUCHA ŚWIĘTEGO OBDARZASZ LUDZI NOWYM ŻYCIEM I PRZYWRACASZ IM PODOBIEŃSTWO DO CIEBIE. BŁAGAMY CIĘ: BŁOGOSŁAW I OCZYSZCZAJ SWÓJ KOŚCIÓŁ.
W: BŁOGOSŁAW I OCZYSZCZAJ SWÓJ KOŚCIÓŁ.
CHRYSTE, Z TWOJEGO BOKU PRZEBITEGO NA KRZYŻU WYPŁYNĘŁA KREW I WODA, DAJĄC POCZĄTEK SAKRAMENTOM ZBAWIENIA.

W: BŁOGOSŁAW I OCZYSZCZAJ SWÓJ KOŚCIÓŁ.
DUCHU ŚWIĘTY, TY W ŁONIE KOŚCIOŁA MATKI PRZEZ CHRZEST OBDARZYŁEŚ NAS NOWYM ŻYCIEM I UCZYNIŁEŚ NOWYM STWORZENIEM.

(Obrzędy błogosławieństw, n.1085-1096).

Z porównania powyższych tekstów rzuca się w oczy najpierw brak egzorcyzmów w nowym obrzędzie błogosławienia wody, zaniechano także zastosowanie soli. Egzorcyzmy były kierowane bezpośrednio do rzeczy, w tym wypadku do soli i wody. Zakładały one niemal ontyczne ich skażenie i ciążące na rzeczach materialnych specyficzny rodzaj przekleństwa oraz wpływ szatana. Takie ujęcie budziło zawsze zastrzeżenia i opory, szczęśliwie przezwyciężone w odnowionej liturgii, jak ukazano to wyżej, pod wpływem soborowej refleksji teologicznej i antropologicznej. Potwierdza to również WPROWADZENIE TEOLOGICZNE I PASTORALNEdo nowej księgi błogosławieństw, gdy stwierdza, iż "chrześcijanie [...] mogą rozpoznawać we wszystkich stworzeniach ślady Bożej dobroci" (n. 13).
Kolejną istotną zmianą w nowych tekstach obrzędu poświęcenia to ukazanie pozytywnych skutków działania wody święconej. Nie podkreśla się moc "odpędzającą złe duchy i odwracającą choroby" i inne nieszczęścia ludzkie z szatanem na czele. Nowe teksty ukazują pozytywną treść. To moc Ducha Świętego całkowicie eliminuje moc szatana. Woda święcona jest przede wszystkim wodą symbolizującą samego Chrystusa, "który jest żywą wodą naszego zbawienia". Mocą Ducha Świętego woda ta przemienia nas, a zwłaszcza przez chrzest obdarza nas nowym życiem .
Nowe teksty nawiązują dlatego do wody chrzcielnej, a jej błogosławieństwo jest przypomnieniem oraz swego rodzaju kontynuacją chrzcielnego uświęcenia. To właśnie w momencie chrztu nastąpiła najpełniejsza przemiana człowieka i jego uświęcenie oraz odrodzenie z wody i Ducha Świętego. Posługiwanie się wodą święconą ma dlatego pogłębić świadomość chrzcielną, a co za tym idzie, również naszą świadomość paschalną. Ma ponadto umocnić nasze zjednoczenie (communio) z Chrystusem w Duchu Świętym. Treść tę wyrażają końcowe słowa obrzędu: "Niech ta woda przypomni nam przyjęty chrzest i naszą przynależność do Chrystusa, który nas odkupił przez swoją mękę i zmartwychwstanie" (n. 1096).
Należy pamiętać, iż pozytywna treść teologiczna nowych obrzędów błogosławieństw wypływa przede wszystkim z korzeni biblijnych, które w konsekwencji prowadzą także do chrześcijańskiej wizji antropologicznej.
b) Błogosławieństwo dewocjonaliów.
Nowy język teologiczno-antropologiczny bardzo widoczny jest również w obrzędach błogosławieństwa dewocjonaliów, czyli przedmiotów służących pobożności prywatnej wiernych. Wprowadzenie do tego obrzędu wyraźnie wymienia medaliki, krzyżyki, obrazki religijne nie przeznaczone do umieszczenia w kościele, szkaplerze i różańce oraz tym podobne przedmioty (n. 1162). Oprócz wspólnego obrzędu istnieją jeszcze dwa odrębne obrzędy: błogosławieństwo różańca (n.1183-1207) oraz obrzęd błogosławieństwa i nałożenia szkaplerza (n. 1208-1224). Dawne rytuały miały dla poszczególnych dewocjonaliów odrębne i bardzo liczne formy błogosławieństw.
Zestawienie tekstów błogosławieństwa niektórych dewocjonaliów:

z Rytuału trydenckiego:
(Błogosławieństwo medalika)
POBŁOGOSŁAW, PANIE BOŻE, TEN MEDALIK I SPRAW, ABY DLA KAŻDEGO, KTO BĘDZIE POBOŻNIE GO NOSIŁ, BYŁ PRZYPOMNIENIEM GODNOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ I PUKLERZEM WIARY PRZECIWKO WSZELKIM NAPAŚCIOM SZATAŃSKIM. PRZEZ CHRYSTUSA...
(Błogosławieństwo różańca)
PANIE JEZU CHRYSTE, SYNU MARYI, POBŁOGOSŁAW TEN RÓŻANIEC USTANOWIONY KU CHWALE NAJŚWIĘTSZEJ RODZICIELKI TWOJEJ I SPRAW, NIECH KAŻDY, KTO BĘDZIE GO NOSIŁ ZE CZCIĄ ORAZ ODMAWIAŁ Z UWAGĄ I NABOŻEŃSTWEM, PRZEZ TKLIWE MIŁOSIERDZIE TWOJE BĘDZIE WOLNY OD WSZELKIEGO ZŁA I NIEBEZPIECZEŃSTWA. NIECH OBFITUJE W DARY TWEJ ŁASKI I NIECHAJ ZASŁUŻY NA TO, BY W CHWILI ŚMIERCI SAMA NAJŚWIĘTSZA DZIEWICA MARYJA PRZEDSTAWIŁA CI GO Z PEŁNIĄDOBRYCH UCZYNKÓW. KTÓRY ŻYJESZ...
(Błogosławieństwo świec)
PANIE JEZU CHRYSTE (...), NIECH PRZEZ ZNAK KRZY+ŻA ŚWIĘTEGO OTRZYMAJĄ TAKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, ŻEBY ZE WSZYSTKICH MIEJSC, GDZIE ZOSTANĄ ZAPALONE LUB UMIESZCZONE, UCHODZILI W POPŁOCHU I Z DRŻENIEM KSIĄŻĘTA CIEMNOŚCI ZE WSZYSTKIMI SWYMI POPLECZNIKAMI, A NIE WAŻYLI SIĘ JUŻ NIEPOKOIĆ ANI DRĘCZYĆ TYCH, KTÓRZY SŁUŻĄ TOBIE, BOGU WSZECHMOGĄCEMU, KTÓRY ŻYJESZ...(COLLECTIO RITUUM,s. 284-286).

z "Obrzędów błogosławieństw":
(Błogosławieństwo dewocjonaliów)
Modlitwa błogosławieństwa:
BŁOGOSŁAWIONY JESTEŚ, BOŻE, ŹRÓDŁO I DAWCO WSZELKIEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA. TY SIĘ RADUJESZ ZE WZROSTU POBOŻNOŚCI TWOICH WIERNYCH. SPRAW ŁASKAWIE, ABY TWOI SŁUDZY, NOSZĄC TE ZNAKI WIARY I POBOŻNOŚCI, STARALI SIĘ WEWNĘTRZNIE PRZEMIENIAĆ NA PODOBIEŃSTWO TWOJEGO SYNA. KTÓRY ŻYJESZ I KRÓLUJESZ...
(Błogosławieństwo różańca)
Po obrzędach wstępnych i liturgii słowa, następuje modlitwa błogosławieństwa:
BŁOGOSŁAWIONY JESTEŚ, BOŻE, NASZ OJCZE. TY POZWALASZ NAM Z WIARĄ ROZWAŻAĆ I SPRAWOWAĆ TAJEMNICE SWOJEGO SYNA. PRZEZ MODLITWĘ RÓŻAŃCOWĄ UMACNIAJ NASZĄ WIARĘ, ABYŚMY RAZEM Z MARYJĄ, MATKĄ JEZUSA, ROZWAŻAJĄC W SERCU JEGO TAJEMNICE RADOSNE, BOLESNE I CHWALEBNE, STARALI SIĘ NAŚLADOWAĆ JE W ŻYCIU . PRZEZ CHRYSTUSA, PANA NASZEGO.
Albo:
SPRAW, PROSIMY CIĘ, WSZECHMOGĄCY BOŻE, ABY TWOI WIERNI, KTÓRZY W MODLITWIE RÓŻAŃCOWEJ Z UFNOŚCIĄ WZYWAJĄ OPIEKI NAJWIĘTSZEJ MARYI PANNY, GORLIWIE ROZWAŻALI TAJEMNICE JEZUSA CHRYSTUSA I W TEJ MODLITWIE ZNAJDOWALI SIŁĘ DO DOBRYCH CZYNÓW. PRZEZ CHRYSTUSA, PANA NASZEGO (OBRZĘDY BŁOGOSŁAWIEŃSTW,n. 1175, 1197-1199).

Analiza porównawcza powyższych tekstów potwierdza wcześniej poczynione spostrzeżenia. Teksty liturgiczne dawnych rytuałów błogosławiły same przedmioty, natomiast nowe formuły modlitewne są błogosławieństwem osób, które będą nosiły i korzystały z tych dewocjonaliów. Przykładowo medalik nie jest już postrzegany jako oręż do walki ("puklerz wiary przeciwko wszelkim napaściom szatańskim"), ale jako "znak wiary i wzrostu pobożności" oraz znak "wewnętrznej przemiany". Podobnie różaniec - nie jest już automatycznym zabezpieczeniem "od wszelkiego zła i niebezpieczeństwa", ale poprzez rozważanie i naśladowanie tajemnic Chrystusa ma "umacniać naszą wiarę" i dawać "siłę do dobrych uczynków", aby "u kresu życia stanąć razem z Maryją przed obliczem Boga".
4. Wnioski końcowe.
  1. W podsumowaniu należy stwierdzić, iż jednym z głównych kryteriów posoborowej odnowy obrzędów błogosławieństw była współczesna teologiczna refleksja nad antropologią chrześcijańską. Bogactwo tekstów nowej księgi liturgicznej sięgnęło ponadto do biblijnych i patrystycznych korzeni. W konsekwencji otrzymaliśmy obrzędy błogosławieństw, które nie są pierwszorzędnie prośbami o pomoc, ale uwielbieniem Boga i dziękczynieniem za otrzymane dary.
  2. Wprowadzenie teologiczne i pastoralne do nowej księgi podkreśla, iż "błogosławieństwa Kościoła są czynnościami liturgicznymi", dlatego powinna w ich sprawowaniu uczestniczyć wspólnota (n. 16-17). Dotychczasowa praktyka pastoralna w tym względzie z reguły podkreślała charakter indywidualny wielu błogosławieństw.
  3. O znaczeniu i doniosłości błogosławieństw kapłani winni wiernych pouczać (Wprowadzenie, n. 19). Również w trakcie sprawowania obrzędów błogosławieństw należy "pobudzać wiarę uczestników", głównie poprzez głoszenie słowa Bożego oraz uwagi wprowadzające i krótkie wyjaśnienia (n. 21). Jest to niewątpliwie wielkie novum w naszej praktyce duszpasterskiej.
  4. Odrębnym problemem i zadaniem duszpasterskim będzie wprowadzenie możliwości sprawowania niektórych błogosławieństw przez osoby świeckie. W naszych warunkach wymaga to roztropnego działania. Wydaje się, iż należałoby rozpocząć od błogosławieństwa stołu z okazji rodzinnych posiłków, a następnie od innych błogosławieństw rodzinnych.
  5. Błogosławieństwa rzeczy odgrywały i wciąż jeszcze odgrywają wielką rolę w pobożności ludowej. Jedne błogosławieństwa zanikają, inne są wciąż żywe, a jeszcze inne są sztucznie podtrzymywane przez duszpasterzy. Nowa księga winna być okazją do ponownego przemyślenia i odnowy wielu zanikających form, a także do ożywienia zapomnianych lub wprowadzenia nowych.
  6. Szczególną uwagę należy poświęcić błogosławieństwom związanym z obchodami roku liturgicznego, a następnie z kultem świętych. Nawet pobieżna obserwacja pozwala na stwierdzenie, iż wiele takich błogosławieństw odgrywa większą lub mniejszą rolę w życiu religijnym i w pobożności ludowej do dnia dzisiejszego. Ubogacają i kontynuują liturgiczny obchód najważniejszych świąt w naszch rodzinach i wspólnotach parafialnych (np. błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny).

H.J. Sobeczko

niedziela, 15 września 2013

Msze święte "dla dzieci"

Dziwne, bo mnie na religii uczono dawno temu, że każda Msza święta jest Ofiarą, którą nasz Pan, Jezus Chrystus składa Bogu Ojcu. Jak widać, w posoborowiu Msza święta jest imprezą "dla dzieci"...


Nowoczesność w Kościele

Artykuł z Gościa Niedzielnego, Nr 41/1970
autor: ks. R[omuald] Waldera





sobota, 14 września 2013

Bajka uległa zmianie


z Gościa Niedzielnego, Nr 10/1966



zamiast komentarza - wierszyk

Marian Hemar
Traktat o nieagresji
Bajka w stylu La Fontaine'a)

Było tak: W górach, Niedźwiedź,
Rudy zuchwały miszka,
Tłukł owce. Pod terrorem
Bezkarnego opryszka

Truchlało owcze stado,
Ani dnia ani godziny
Niepewne, na pastwisku
Zielonej połoniny.

Aż jeden mądry wujek,
Barani Laokoon,
Powiada tak: na siłę
Z miszką nie wskórasz, bo on

I mocniejszy, i zbrojny
W straśne kły i pazury,
I większy, i poza tym
Gieroj z samej natury,

Chojrak i zabijaka...
A my do bitki mierni,
Raczej pacyfistyczni,
Łagodni, trawożerni.

Wszystkiemu winien, znaczy,
Ekologiczny anturaż,
Że my owce, on niedźwiedź.
Na siłę z nim nie wskórasz.

Dziś już, wpędzeni w takie
Ewolucyjne manowce,
Nic na to nie poradzimy,
Że on niedźwiedź, my owce.

Uciec mu, nie uciekniem.
Trzy razy nas obegna,
My drepty, on jednym susem
I dogna i pieregna,

Skryć się przed nim nie skryjem,
Przekrzyczeć, nie przekrzyczem,
Przechytrzyć, nie przechytrzym,
Nie wygramy z nim niczem,

Chyba, jedyna rada
Wobec niedźwiedzich represji:
Podpisać z nim czym prędzej
TRAKTAT O NIEAGRESJI.

Zaproponować jemu:
Spotkaj się z nami w boru
I podpisuj umowę
pod słowem honoru

W traktacie niech wyraźnie
Wyszczególnione będzie,
Że odtąd w wiecznej zgodzie
My owce i wy niedźwiedzie.

Cały traktat dwa punkty,
Bo im krócej, tym lepiej,
Punkt pierwszy: Żaden Niedźwiedź
Nigdy już nie zaczepi,

Czy góra, czy dolina,
Noc, dzień, zima, czy lato,
Barana, ni jagniątka,
Ni owcy. Wzamian za to,

Punkt drugi: Żadna owca,
W pojedynkę czy stadnie,
Na żadnego Niedźwiedzia
Nigdy już nie napadnie.

Traktat zwięzły, pakt jasny,
Dość go owcom uchwalić,
Aby się raz na zawsze
Przed Niedźwiedziem ocalić

I w wiecznym błogostanie,
W gronie szczęśliwej rodziny,
Paść się bezpiecznie, w raju
Zielonej połoniny.

Na te słowa baranie
Oszalało zebranie!
Buchła radosna wrzawa,
Oklaski, wiwaty, brawa!

Sto lat, sto lat! — śpiewali
Entuzjazmem rozgrzani —
Niech żyje nam! Niech żyje
Nasz stary wuj barani!

Jednogłośnie, w nagrodę
Za ten pomysł doniosły,
Wybrali wnioskodawcę,
By jechał do miszki w posły.

Nie tracąc chwili, wdzięczny
Baran, dostojny opas,
Wybrał się jako poseł
Do niedźwiedzia, samopas.

Co dalej? Właśnie.Nie wiem
Co dalej. Do tej pory
Wiem, że baran nie wraca.
Że ranki i wieczory

We łzach czekają i w trwodze
Owce, i pies, i baca.
Ja także czekam. Ale
Jakoś baran nie wraca.

Niechby ten baran wrócił!
Ludzie, ludzie kochani,
Wyobrażacie sobie
Ten szał? Ten tryumf barani?

Czy wy sobie zdajecie
Sprawę, że się na świecie
Od razu zaczyna nowe,
Pokojowe stulecie?!

Na jednej krótkiej sesji,
W myśl wzajemnych koncesji,
Każdy z każdym uchwala
Traktat o nieagresji!

Wystarczą dwa podpisy.
Podpiszą kury i lisy
I króliki, i żbiki,
I łanie, i tygrysy.

W lesie, w wodzie, na łące,
Podpiszą czaple i raki,
Sokoły i zające
I krogulce, i szpaki,

Bocian z żabą, wilk z kozłem,
Pies z kotem i kot z myszą.
I będzie raj. Gdy wszyscy
Ze wszystkimi podpiszą.

Nikt się z nikim nie będzie
Użerał, wadził, kłócił —
Raj będzie na ziemi.
Psiakrew,
Żeby ten baran wrócił.

Żeby ten baran wrócił
I wyjawił przed światem,
Jak wyszło z tym poselstwem,
Z niedźwiedziem i z traktatem,

Ale baran nie wraca.
Sam się właściwie dziwię,
Co jego zatrzymało?
Czekamy niecierpliwie,

Owce, juhasy, baca
I ja, i piesek, Burek,
Codziennie wybiegamy
Za miasto, pod słup, na wzgórek —

Nie mogę skończyć bajki!
Na marne cała praca.
Ot, życie satyryka.
Ten baran mi nie wraca.

Przepraszam was, towarzysze,
Że bajka uległa zmianie.
Z traktatu o nieagresji
Wyszło rzygo baranie...

Ufff, Kościół katolicki już nie jest ekskomunikowany

Donosił w numerze 6/66 (!!!) Gość Niedzielny:


piątek, 13 września 2013

Można więc Mszału używać bez obawy...

W Bożonarodzeniowym numerze (51 z 1965 r.) Gościa Niedzielnego (dostępnym w zasobach Śląskiej Biblioteki Cyfrowej) znajdujemy dowód na niewybredne oszustwo, któremu poddawani są od 50 lat katolicy na całym świecie. W anonsie zachęcającym do nabycia Mszału ks. Tomanka czytamy m.in.:

Można więc Mszału ks. Tomanka używać bez obawy, jakoby nie odpowiadał on dzisiejszej odnowie liturgii. Przeciwnie, przez swoją przejrzystość układu, objaśnienia i omówienie tekstów przed każdym formularzem mszalnym dostosowany jest do wymogów, jakie stawia ostatnia Konstytucja o Liturgii, by świadome uczestnictwo we Mszy św. przyczyniło się do odnowy życia chrześcijańskiego. 

Jak dobrze wiemy była to pierwszorzędna ściema, gdyż 4 lata później Mszały ks. Tomanka miały już jedynie zastosowanie opałowe.



środa, 11 września 2013

Być kapucynem a mimo to nosić habit...

o. Piotr Michalik OFMCap. - żywy dowód na to, że jednak można być kapucynem na misjach w Afryce a mimo to nadal chodzić na codzień w habicie. Trzeba tylko chcieć.

Deo gratias!


wtorek, 10 września 2013

Z wizytą w siedzibie Konferencji Episkopatu Brazylii

W dniach 5-6 września 2013 r. w siedzibie Konferencji Episkopatu Brazylii spotkała się Komisja Liturgiczna Episkopatu Brazylii. Komisja naświetliła, omówiła, pochwaliła, podkreśliła, nakreśliła i wytyczyła. Sądząc po  wystroju pomieszczeń KEB jak również po dyscyplinie westymentalnej obecnych płci obojga, o liturgię w brazylijskich kościołach nie musimy się martwić.
Poległa już dawno.
Jakby co to się film z jutuba puści, czy cuś...

Na zdjęciu: bp Armand Bucciol, bp Edmar Peron, bp. Ferdynand Panico, ks. Józef Karol Salas, o. Faustyn Paludo OFM  oraz s. Łucja Silva IMC (sekretarka)


Czy Watykan zacznie publikować papieskie bilingi?

Chyba to będzie najłatwiejsze wyjście z zaistniałej sytuacji.

Papieskie przesłanie na dzień refleksji poświęcony konsekwencjom działania przemysłu wydobywczego

Papieskie przesłanie na dzień refleksji poświęcony konsekwencjom działania przemysłu wydobywczego

Czekamy na odezwę do członków i sympatyków Stowarzyszenia Dyrektorów i Głównych Księgowych Izb Wytrzeźwień w Polsce.

poniedziałek, 9 września 2013

Sekta nazirejczyków w akcji...

Zachęca do organizowania wesel bezalkoholowych. Redakcja Breviarium uważa jednak, ze nie warto. Gody bez wina to jak uśmiech uzyskany dzięki dwóm spinaczom w kącikach ust spiętym gumką z tyłu głowy. Ze swej strony proponujemy i popieramy wesela bez wódy.

Dyskusyjny klub filmowy

W jednym z irlandzkich katolickich klasztorów. Źródło pozyskiwanych filmów: pirackie serwery internetowe.

Watykańscy użytkownicy torrentów mają się dobrze

Jak wskazują logi i statystyki, użytkownicy watykańskich komputerów nie gardzą ściąganiem filmów z internetu, zarówno "grzecznych" jak i pornografii...

AAA cmentarz sprzedam

Ledwo co kuria metropolitalna w Rio sprzedała budynek szpitala, aby uczynić zadość żądaniom wierzycieli pukającym do bram w związku z nieopłaconymi fakturami za zorganizowanie Światowych Dni Młodzieży, a tu się okazuje, że to wciąż za mało. Jak donosi Folha, szacunkowa kwota długów przekroczyła już 100 milionów reali (130 milionów złotych), więc kuria wynegocjowała z jednym z zakonów sprzedaż posiadanego przez tenże zakon... cmentarza Catumbi w Rio. Dochód ze sprzedaży cmentarza ( 80 mln reali ) zostanie przekazany kurii w formie pożyczki. Sprzedać cmentarz będzie raczej trudno, gdyż jest na nim sporo wiekowych grobów, a zgody na wybudowanie krematorium czy kolumbarium ewentualny inwestor będzie musiał dopiero uzyskać. Arcybiskup Rio musi mieć nóż na gardle, gdyż w poszukiwaniach pomocy w ramach "kultury spotkania" nie cofa się nawet przez wspólnymi obiadami z mającym pośredniczyć w transakcji wiceszefem brazylijskiej partii komunistycznej, tow. José Dirceu, uznanym rok temu przez Najwyższy Trybunał Federalny Brazylii winnym zarzucanej mu korupcji, prania brudnych pieniędzy, malwersacji i wymuszania haraczy.

Msza św. Eventowa, czyli Abp Gocłowski odprawia na byle czym

Ciekawe, czy skrzynia transportowa na sprzęt estradowy została ucałowana na początek i koniec Mszy świętej i co ta pusta skrzynia na kółkach symbolizuje?


Msza święta została odprawiona po obejrzeniu przez zebranych seansu filmowego. W kościele. Wielki ekran zasłonił ołtarz i dlatego ksiądz arcybiskup musiał odprawiać na skrzynce po pomarańczach firmy "Events Art Zone"...

piątek, 6 września 2013

7 IX AD 2013 - post, modlitwa, jałmużna

...memores estote in precibus vestris 
ecclesiæ Syriæ...
(S. Ignatius Antiochensis)

...pamiętajcie w swoich modlitwach 
o Kościele w Syrii...
 (św. Ignacy z Antiochii)

"Kimże my jesteśmy, aby osądzać?" czyli homoseksualizm jest OK!

Według amerykańskich jezuitów, którzy wyprodukowali trzy filmiki propagandowe (pod znamiennym tytułem, zaczerpniętym ze słynnej wypowiedzi Franciszka), homoseksualizm jest w pełni kompatybiny z religią katolicką, można się nim chlubić a nawet służy wzmocnieniu wiary.


Odcinek 1



Odcinek 2



Odcinek 3