wtorek, 25 października 2016

kard. Zen: nie idźcie za tym papieżem i za jego projektami zniszczenia Naszej Matki - Kościoła katolickiego.

http://traditionalcatholicisminnigeria.blogspot.co.uk/2016/10/cardinal-zen-do-not-follow-this-pope.html

Józef kard. Zen Ze-Kiun SDB (emerytowany biskup Hongkongu), mówi jasno i wyraźnie: Jeśli Watykan doprowadzi do zawarcia porozumienia z Chinami, które pozwoli komunistycznym władzom na wybór kandydatów na biskupów, których Watykan będzie tylko zatwierdzał, nie idźcie za tym papieżem i za jego projektami zniszczenia Naszej Matki - Kościoła katolickiego.

wtorek, 18 października 2016

Kuria Metropolitalna w Katowicach przypomina: Na łące to se można odprawić piknik, a nie Mszę świętą

Władze miasta Piekary Śląskie chyba zapomniały, że Msza święta to nie występ koła gospodyń miejskich na festynie okolicznościowym. Oczywiście rytualnie podtarto się autorytetem św. Jana Pawła II.

Z absolutną przyjemnością linkujemy do odpowiedzi naszej kurii:


Pretensje, wzajemne niezrozumienie i wojna na argumenty. Spór pomiędzy władzami Piekar Śląskich a Kościołem trwa. Poszło o mszę świętą odprawianą podczas obchodów świąt państwowych pod kopcem Wyzwolenia, symbolem miasta i Śląska. - Nie można niszczyć wieloletniej tradycji - słyszymy ze strony miasta. - Msze w miejscu, które nie jest święte, to zaprzeczenie prawu kościelnemu - twierdzi kuria. Kto ma rację?

(...)

Prezydent Piekar Śląskich, Sława Umińska-Duraj, w piśmie do Kurii Metropolitalnej Archidiecezji Katowickiej poprosiła o zgodę na odprawienie mszy św. polowej w święto Konstytucji 3 maja. - Otrzymałam odpowiedź, że najlepszym miejscem dla mszy świętej byłaby bazylika - relacjonuje. - Uznałam, że jest to kuriozalne [Fakt. Msza święta w kościele? Jakież to banalne - Dextimus], więc msza odbyła się pod kopcem. Odprawił ją emerytowany już ks. Rajmund Machulec z parafii św. Józefa w Piekarach. Mimo niesprzyjającej pogody uczestniczyło w niej ponad pół tysiąca osób - mówi.

Kuria podtrzymała również swoje stanowisko w sprawie mszy pod kopcem podczas wojewódzkich obchodów Święta Wojska Polskiego w sierpniu. Konflikt przybrał na sile po ostatniej sesji Rady Miasta w Piekarach, na której został poruszony ten temat. W otwartym liście proboszczów piekarskich parafii do przewodniczącego rady czytamy: „Strona kościelna w żaden sposób nie neguje kopca jako miejsca pamięci i nie wpływa na zmianę jego charakteru. Miejsce to nie ma jednak charakteru sakralnego. Co to oznacza? Dopytujemy w kurii. - Msza święta z zasady nie powinna odbywać się pod kopcem Wyzwolenia, gdyż norma taka obowiązuje w prawie powszechnym Kościoła - tłumaczy ks. Grzegorz Śmieciński, sekretarz i rzecznik metropolity katowickiego, abp. Wiktora Skworca.- Sprawowanie mszy poza kościołem jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych przypadkach. Kopiec nie jest miejscem świętym, bo takim miejscem jest kościół. Nie byłoby nieprzyjemnej atmosfery, gdyby właściwym podmiotom pozostawiono decydowanie w ramach ich kompetencji - dodaje ks. Śmieciński.

--------------------------------------------

Wiem, że to na tym blogu może wyglądać dziwnie, ale jestem dumny z mojej kurii diecezjalnej. Chyba pierwszy raz w tej dziesięciolatce.

wtorek, 11 października 2016

Musical z elementami konsekracji w Łodzi

Może by ojcu Remigiuszowi Recławowi zasponsorować zakup ornatu, bo się bidok męczy w tym szlafroku z zielonym szalikiem...

 

piątek, 7 października 2016

łociec Blaza się wykazał

Tekst jest stary, ale jary

http://www.odnowa.jezuici.pl/szum/animatorzy-i-liderzy-mainmenu-34/formacja-lidera-mainmenu-38/655-nowinkarstwo-tradycjonalistow

zwłaszcza obrazki w tekście są urocze.

Swoją drogą nie wiedzieliśmy, że w Polsce można przynależeć do FSSPX w sposób tajny :-)

-----------

czytelnicy donoszą, że obrazki "nagle" poznikały. Widocznie ojciec Blaza czyta nas pilnie.

czwartek, 6 października 2016

wystąpienie w Sejmie dr Joanny Banasiuk

Przedstawiając dwa tygodnie temu projekt obywatelski o pełnej ochronie życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju i o działaniach okołopomocowych dla matek i rodzin apelowałam o merytoryczną, pozbawioną zbędnych emocji dyskusję nad projektem ustawy, który został poparty przez blisko pół miliona waszych wyborców; w większości zapewne przez twardy elektorat obecnej większości parlamentarnej. Zapewniałam państwa, że jesteśmy gotowi na dyskusję nad każdym punktem projektu w sytuacji, gdy dyskusja ta poważnie traktowałaby gwarancje konstytucyjne i zasady wynikające z porządku prawnego. Na taką dyskusję liczyliśmy w trakcie procesu legislacyjnego.
I dwa tygodnie temu przeważającą większością głosów skierowali państwo projekt do dalszych prac w komisji. Chciałabym zapytać, co się stało przez te 14 dni, że w pośpiechu, bez odpowiedniego zawiadomienia wnioskodawców, Komisja Sprawiedliwości postanowiła odrzucić propozycję ustawy, bez jakiejkolwiek debaty i bez prawa głosu dla wnioskodawców.
Bo chcę państwa zapewnić, że projekt od 23 września nie zmienił się. To cały czas jest ten sam druk nr 784, który przyjęli państwo entuzjastycznie, a który dawał szansę ochrony życia dla tych, którzy są najsłabsi, bezbronni i którzy nie mogą sami zabiegać o swoje prawa. Z pozycji silniejszego zdeptali państwo nadzieje na życie tych, którzy są dyskryminowani ze względu na niepełnosprawność, wiek, okoliczności poczęcia czy porodu. To, co państwo zrobili, to zwykła przemoc silniejszych wobec słabszych, zwłaszcza że ci słabsi są najsłabsi. I to nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw człowieka w XXI w.
Dwa tygodnie temu zgłaszali również państwo wątpliwości co do niektórych przepisów ustawy. Co się stało, że zaniechali państwo wnoszenia poprawek do projektu? To państwu przysługuje prawo do modyfikowania przedłożonych Sejmowi tekstów i to tylko państwo mają wpływ na ostateczny kształt ustawy. W momencie skierowania projektu do komisji dysponowali państwo wszelkimi narzędziami, które można byłoby wykorzystać do wprowadzenia zmian, modyfikacji tych przepisów, które państwa zdaniem nie powinny znaleźć się w przepisach gwarantujących równą ochronę prawną życia. Tymczasem z trudnych do zrozumienia względów zdecydowali się państwo zmienić swoje stanowisko sprzed 2 tygodni o 180 stopni i to w sprawie najwyższej wagi, w sprawie ludzkiego życia. To wyraz lekceważenia zarówno mechanizmów demokracji bezpośredniej, jak i społeczeństwa obywatelskiego oraz nas, kobiet pragnących pełnej ochrony życia.
(...)
Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
Dwa tygodnie temu, stojąc tu, mówiłam, że aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn.
Gdy niecałe dwa tygodnie temu udzieliliście Państwo jednoznacznego, mocnego poparcia dla ochrony życia dzieci na prenatalnym etapie rozwoju, spełniały się nadzieje Polaków na to, że prawo zostanie oparte na wartościach. Na wartości ludzkiego życia, szacunku dla dzieci, kobiet i rodzin. Cieszyliśmy się, że postawiliście Państwo przerwać lata kompromitacji polskiego Sejmu, w poprzedniej kadencji niezdolnego do podjęcia prac nad ochroną przyrodzonych i niezbywalnych praw.
Wciąż mamy nadzieję, że jest to możliwe. Wciąż chcemy wierzyć, że rok temu nastąpiła zmiana, która odmieni oblicze polskiej polityki. Bo „naród, który zabija własne dzieci, staje się narodem bez przyszłości”.

środa, 5 października 2016

PiSudczycy za utrzymaniem mordowania chorych dzieci

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sejmowa-komisja-odrzucila-obywatelski-projekt-zaostrzajacy-p,nId,2286050

Drodzy Czytelnicy, zanim następnym razem oddacie głos na POPiS, zastanówcie się, co robicie.

W świat już idą "przekazy dnia" udowadniające, że "nie było innego wyboru"

http://wpolityce.pl/polityka/310926-pis-nie-mial-jak-mi-sie-zdaje-innego-wyboru-jak-odrzucenie-projektu-ordo-iuris

Drodzy panowie PiSudczycy - ależ był wybór! Ale skoro dla was reelekcja, apanaże i słupki-sondaże są cenniejsze niż życie dzieci... Czego wy się boicie?

PiS nie chce zakazu mordowania nienarodzonych dzieci

Jeśli komu się jeszcze wydaje, że PiS jest partią programowo katolicką, to chyba się rozczaruje:

– Chcę uspokoić tych, którzy boją się, że aborcja w Polsce zostanie całkowicie zakazana. Na pewno nie przejdzie projekt całkowitego zakazu, na pewno nie będzie zakazana aborcja w sytuacji, gdy kobieta pada ofiarą gwałtu albo gdy zagrożone będzie jej życie lub zdrowie – zapewnił Gowin
(...)
zorganizowane w całej Polsce demonstracje w ramach tzw. czarnego protestu "dały do myślenia” większości oraz „nauczył pokory”.

https://www.wprost.pl/kraj/10025798/Gowin-Czarny-protest-nauczyl-nas-pokory-Nie-bedzie-zakazu-aborcji.html

wtorek, 4 października 2016

W poszukiwaniu początków kultu chrześcijańskiego - konkurs z nagrodami

http://sklep.dominikanie.pl/product-pol-1454-W-poszukiwaniu-poczatkow-kultu-chrzescijanskiego.html

Książka o tyle ciekawa, że napisana przez heretyckiego (anglikańskiego) liturgistę, który rozwiewa wiele z posoborowych mitów, na czele ze sztandarowym - o posoborowym (zwłaszcza neokatechumenalnym) liturgicznym "powrocie do korzeni".

Zdecydowanie polecamy zakup i lekturę.

Redakcja Breviarium w swem szaleństwie i rozrzutności zakupiła 5 egzemplarzy tejże książki, które otrzymało pięciu naszych Czytelników, zwycięzców konkursu (nadesłano 315 odpowiedzi, w tym 297 w terminie, w tym 295 poprawnych), których maile dotarły do nas jako pierwsze po ustalonej godzinie:
pan Piotr z Warszawy
pan Leszek z Wielkiej Brytanii
ks. Jurand z Kościana
pan Piotr z Pobiedzisk
pan Sławomir z Andrychowa

Zwycięzcom gratulujemy, książki prześlemy pocztą.