Na Zielonej Wyspie z roku na rok ubywa kapłanów i wkrótce może ich w ogóle zabraknąć – wynika z najnowszego irlandzkiego rocznika katolickiego.
W ubiegłym roku, głównie z powodu śmierci związanej z podeszłym wiekiem, liczba księży w tym kraju zmalała o 160, podczas gdy wyświęcono zaledwie 9 nowych prezbiterów. W całym kraju pracuje obecnie 4.750 duchownych, ale jeśli dotychczasowa tendencja się utrzyma, do 2028 r. Irlandia będzie miała niespełna 1500 kapłanów.
Dyrektor archidiecezjalnego ośrodka powołań w Dublinie ks. Eamonn Bourke zwraca uwagę, że proces ten może być zaskoczeniem głównie dla ludzi świeckich, którzy dopiero teraz (sic!!! - Dextimus) zaczynają sobie zdawać sprawę ze skali problemu i przyszłych, dramatycznych skutków spadku powołań. „Będzie to oznaczało konieczność łączenia parafii, w niektórych parafiach nie będzie codziennej Mszy św. i prawdopodobnie nawet niedzielnego nabożeństwa” – powiedział kapłan amerykańskiej agencji Catholic News Service.
Wyliczając inne drastyczne rezultaty niekorzystnego zjawiska, ks. Bourke maluje obraz ewentualnej przyszłości, gdy sakrament małżeństwa irlandzkie pary będą musiały zawierać w grupach. Podobne rozwiązania dotyczyć mogą także pogrzebów. Zdaniem dyrektora ośrodka, spadek powołań działa demoralizująco na księży, których i tak zniechęcają pedofilskie skandale z udziałem duchownych i ogólny kryzys wiary wśród Irlandczyków.
(...)
Jeszcze bardziej ponuro wygląda sytuacja żeńskich powołań zakonnych. Według tegorocznego wydania rocznika liczba zakonnic w Irlandii w ubiegłym roku zmniejszyła się o 228 – głównie z powodu śmierci związanej z podeszłym wiekiem. Śluby zakonne złożyły w 2007 r. tylko dwie kobiety.
-160 +9
-228 +2
Te liczby mówią same za siebie. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.
-228 +2