wtorek, 9 lipca 2013

Breviarium - manifest

Szanowni,

Po wielu przemyśleniach, lekturze ponad pięciuset otrzymanych maili, wielu zachęcających rozmowach z Czytelnikami postanowiłem wznowić aktualizowanie strony, ale już nie w formie Kroniki, do której wkleja się zdjęcia z komentarzami na temat wujka Cześka, który na urodzinach u cioci Lusi oblał się zupą. Jak pokazały minione tygodnie i miesiące, dla obecnego Papieża liturgia nie stanowi istotnej kwestii dyscyplinarnej, ma On inne problemy na głowie. Hierarchia i szeregowi kapłani na całym świecie każdego dnia otrzymują z Watykanu (a wczoraj z Lampeduzy) czytelny przekaz: Odprawiam byle gdzie, byle jak, w byle czym i na byle czym, a więc wy też tak możecie. Wykazywanie więc komukolwiek nadużyć liturgicznych z cytowaniem jakichkolwiek przepisów mija się z celem, skoro i tak w Kościele mało komu już zależy na Liturgii, no, może poza grupą "pomponiarzy". Co innego przypadki skrajne, gdy po obejrzeniu zdjęcia czy filmu nagranego podczas mszalnego show już nawet zdeklarowany ateista zauważa, że coś jest "nie halo". Stron purystów liturgicznych istnieje już aż nadto, nie odbierajmy im chleba i uciech. Skupimy się na innych, niemniej ciekawych wydarzeniach z życia Kościoła posoborowego. Będziemy informować, ale nie komentować. Komentarze zostawiamy naszym Czytelnikom - linkujcie wpisy i komentujcie u siebie. My na prowadzenie profilu fejsbukowego, moderowanie komentarzy, że nie wspomnę o odpowiadaniu na nie nie mamy już ani czasu ani ochoty. Będziemy również od czasu do czasu zamieszczać wpisy z cytatami w językach obcych. Tłumaczeń na język polski nie przewidujemy, gdyż po pierwsze: nie mamy na to czasu, a po wtóre: uważamy, że w XXI wieku każdy średnio rozgarnięty użytkownik internetu winien sobie poradzić z tłumaczeniem automatycznym.

Nowe czasy, nowe porządki to i nowa forma.

Breviarium. Krótko.