czwartek, 18 września 2008

Radio Watykańskie: Trudności z wejściem w życie „Summorum Pontificum”

No to mleko się rozlało. Już nie tylko lewicująca La Repubblica, nie tylko Il Giornale, ale o totalnym bezhołowiu i anarchii wśród tak zwanych znajdujących się'' w tak zwanej pełnej'' tak zwanej łączności'' ze Stolicą Apostolską duchownych trąbi już nawet Radio Watykańskie:

Wielu biskupów utrudnia wprowadzanie w życie dokumentu Benedykta XVI o korzystaniu z przedsoborowej liturgii – twierdzi sekretarz (Wiceprzewodniczący! - przyp. mój - Dextimus) Papieskiej Komisji Ecclesia Dei. Prał. Camille Perl uczestniczył we wtorek w sympozjum na temat papieskiego motu proprio Summorum Pontificum zorganizowanym pod patronatem watykańskiej dykasterii ds. tradycjonalistów przez stowarzyszenie Młodzi i Tradycja. W swoim wystąpieniu pokusił się o pierwszy bilans, w rok po wejściu w życie papieskiego dokumentu. Jak wynika z danych dykasterii, bilans ten jest ze wszech miar negatywny.

„We Włoszech większość biskupów, z nielicznymi godnymi uznania wyjątkami, utrudnia wprowadzanie w życie motu proprio o Mszy łacińskiej – stwierdził ks. Perl. – To samo trzeba powiedzieć o wielu zakonnych przełożonych generalnych, którzy zakazują swym kapłanom sprawowania Mszy św. według starego rytu”. Z jeszcze większą opozycją papieska decyzja spotkała się w Konferencji Episkopatu Niemiec, która wydała restrykcyjne i biurokratyczne rozporządzenie, utrudniające korzystanie z motu proprio. Zdaniem sekretarza papieskiej komisji taka postawa prowadzi jedynie do kolejnych konfrontacji wewnątrz Kościoła. „Na moim biurku rośnie sterta listów od wiernych z różnych stron świata, którzy wciąż jeszcze domagają się wprowadzenia w życie motu proprio” – powiedział prał. Perl.

Sekretarz Komisji Ecclesia Dei przyznaje, że realizacja papieskich postanowień w sprawie przedsoborowej liturgii napotyka na dwie obiektywne trudności. Z jednej strony istnieje całe pokolenie kapłanów, którzy zostali poddani indoktrynacji i sądzą, że dawna liturgia uległa po prostu przedawnieniu. Do sprawowania przedsoborowej Mszy nie są więc ani przygotowani, ani pozytywnie nastawieni. Z drugiej strony, są miejsca, gdzie brakuje powołań. Trudno więc sobie wyobrazić, że kapłan, który w niedzielę musi odprawić trzy Eucharystie, będzie miał ochotę na czwartą, po łacinie. Jak wynika z danych Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, kraje, w których najczęściej sięga się po Mszał Jana XXIII, to Francja, Kanada, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Australia.

kb/ adn_kr


Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 751
(...) schizmą [nazywa się] odmowę uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo

Jak nazwać biskupów, którzy uparcie i z premedytacją utrudniają swoim podwładnym kapłanom korzystania z ustawy kościelnej promulgowanej przez najwyższego prawodawcę, Ojca świętego? Jak nazwać kapłanów, którzy odmawiają wiernym sakramentów, które im się należą, jak psu buda?

wtorek, 16 września 2008

Biskupi - hamulcowymi Mszy świętej "po staremu"

La Repubblica zamieszcza ciekawy artykuł - Biskupi tamują Mszę św. po łacinie, w którym możemy przeczytać ciekawe wypowiedzi ks. prałata Kamila Perla, wiceprzewodniczącego Komisji Pontyfikalnej Ecclesia Dei.

Swoją drogą ciekawe, czy Msgr Perl czytał "wskazania" Konferencji Episkopatu Polski, które w 90% są zerżnięte ze "wskazań" Konferencji Episkopatu Niemiec, a w swem "zbiurokratyzowaniu" idą nawet dalej, niż niemieckie, które np. nie przewidują wymogu "posiadania" przez celebransa znających obrzęd ministrantów...

Msza po łacinie faktycznie blokowana jest przez samych biskupów. Ogłosił to na konferencji w Watykanie wiceprzewodniczący Komisji Ecclesia Dei, ks. prał. Kamil Perl: We Włoszech większość biskupów, za wyjątkiem kilku godnych uznania wyjątków, przeszkadza we wdrażaniu motu proprio odnośnie mszy po łacinie. To samo trzeba powiedzieć o wielu przełożonych generalnych, którzy zabraniają swoim kapłanom celebracji Mszy św. według starego rytu.

Spotkanie pod hasłem Motu proprio Summorum Pontificum Jego Świątobliwości Benedykta XVI – duchowe bogactwo dla całego Kościoła - w rok po ogłoszeniu zostao zorganizowane przez stowarzyszenie Młodzi i tradycja pod patronatem Komisji Ecclesia Dei, której zadaniem jest pomoc w powrocie lefebrystów na łono Kościoła katolickiego. (jak widać, dla niezorientowanego redaktora La Repubblica, tradycjonalista == lefebvrysta, w dodatku przebrzydły "schizmatyk" - przyp. mój - Dextimus)

Jednakże Mszy po łacinie stawia się przeszkody także i za granicą: W Niemczech Konferencja Episkopatu opublikowała bardzo zbiurokratyzowaną instrukcję, która utrudnia wdrożenie motu proprio. Prośby ze strony wiernych [o pomoc w zapewnieniu celebracji] płyną głównie z Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Australii. We Francji jest i dobrze, i źle. Niektórzy młodzi księża podjęli inicjatywę – tłumaczy ks. prał. Perl – celebracji Mszy św. według mszału św. Piusa V, zrewidowanego przez bł. Jana XXIII, nie pytając biskupów o pozwolenie. Zresztą – powiedział wiceprzewodniczący Ecclesia Deipapież przecież dał im do rąk stary mszał. Niektórzy biskupi poparli te inicjatywy, inni nie.

Problemem we Francji jak i w Niemczech jest jednakże – ogólnie rzecz biorąc – zbyt mała ilość kapłanów: Na moim biurku piętrzą się listy wiernych z różnych stron świata, którzy domagają się wdrożenia motu proprio. Ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, że liczba kapłanów wszędzie notuje tendencję spadkową. I taki ksiądz, który musi sprawować 3 lub 4 Msze św. w ciągu jednego dnia, nie daje rady dodać jeszcze jednej. Jest to problem występujący przede wszystkim w rozległych, bogatych w tereny wiejskie diecezjach we Francji i Niemczech, gdzie jeden kapłan ma do obsłużenia ogromne terytorium.

Ks. prał. Perl powiedział ponadto: Należy liczyć się z tym, że ryt zreformowany przez Pawła VI obowiązuje od 40 lat i jest wielu księży, którzy nie umieją sprawować Mszy św. według starego rytu; nie mówiąc już o tym, że zostali precyzyjnie zindoktrynowani według schematu: ,,dawna liturgia jest przestarzała''. Są jednakże również młodzi księża, którzy chcą celebrować starą mszę po łacinie i sądzę, że papież napisał motu proprio z myślą o nich.

Także w Stanach Zjednoczonych są wierni, którzy muszą nadkładać sporo drogi, aby dotrzeć do kościoła, gdzie sprawuje się Mszę św. po łacinie, gdyż nie wszyscy księża chcą ją celebrować. I tak musimy pamiętać, że jeden rok to mało czasu w życiu Kościoła i normalne jest to, że wielu wiernych jest rozczarowanych, ponieważ myśleli o natychmiastowym i generalnym wdrożeniu (motu proprio). Mimo wszystko, z perspektywy jednego roku klimat zmienia się korzystnie. „Nie mamy zamiaru wytaczać procesu nowej liturgii, liturgia posoborowa jest jednakże „mieszanką tego co stare i nowe'', i wytwarza ona czasami brak harmonii oraz zamieszanie”, konkluduje ks. prał. Perl.

tłumaczenie: Yishana

homoseksualizm - po prostu element świata nastolatków

Wydawnictwo Znak, jak czytamy na stronie internetowej, to nowoczesne wydawnictwo z tradycjami. Od 1959 roku wydaje książki, które wpisały się trwale do kanonu kultury. Dzieła Karola Wojtyły, Josepha Ratzingera, Czesława Miłosza, Leszka Kołakowskiego, ks. Józefa Tischnera, Normana Daviesa, Umberto Eco...

...to gwarancja dobrej literatury pięknej, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci...

...nie zapomina również o najmłodszych czytelnikach i proponuje im wiele ciekawych tytułów...


Niestety, dzisiejsze Wydawnictwo Znak promuje KUlturę przez duże KU. Najlepszym tego dowodem jest wydanie promującej homoseksualizm książki "Chłopak czy dziewczyna?", o której czytamy:

Marcus i Frannie mówią o sobie „bliźnięta jednomózgowe” - i nie tylko dlatego, że każde z nich marzy o znalezieniu wymarzonego chłopaka. Są oryginalni, niezależni i doskonale się uzupełniają: Marcus jest gejem, ale to Frannie łatwiej mówić o jego orientacji, Frannie jest heteroseksualna, ale to Marcus lepiej potrafi prowadzić rozmowę na czacie, by zaintrygować chłopaka. Posuwa się jednak za daleko: zaczyna podszywać się pod Frannie, żeby rozmawiać sam na sam z jej wybrankiem - i... zakochuje się po uszy.

Chłopak czy dziewczyna? to klasyczna opowieść o miłości i o pomieszaniu tożsamości, niezwykle zabawna, pełna zwrotów akcji i inteligentnych dialogów. Jest wyjątkowa także z innego powodu - homoseksualizm jednego z głównych bohaterów nie jest tu potraktowany jako problem - jest po prostu elementem świata nastolatków.


Jak widać czasy się zmieniają, a wraz z nimi zmieniają się kanony "kultury"...

poniedziałek, 15 września 2008

Jak będzie po francusku: spieprzaj dziadu?

Jak donosi La Croix, Jego Schizmatyckość Andrzej kardynał Vingt-Trois, przewodniczący Konferencji (schizmatyckiego) Episkopatu Francji stwierdził, iż relacje między papieżem a episkopatem francuskim nie są oparte na zasadzie służebnej podległości (ne sont pas des rapports de subordination servile).

Kardynał podczas briefingu po spotkaniu z papieżem mówił także, iż:

papieskie zalecenia nie mają charakteru poleceń szefa kierowanych do podwładnych. Papiez nie jest prezesem międzynarodowego koncernu, który odwiedza jakiś krajowy oddział.

Przyjęliśmy go i wysluchaliśmy jak brata, który przyjechał umocnić w wierze swoich współpracowników, z którymi jest w łączności.

Jesteśmy w łączności z nim, utrzymujemy stosunki życzliwości i współpracy, a kiedy mamy mu coś do powiedzenia, to mu to mówimy.

niedziela, 14 września 2008

Papież o kapłaństwie i Mszy "po staremu"

...należy po raz kolejny podkreślić, że kapłaństwo jest w Kościele niezbędne, dla dobra samego laikatu. Kapłani to dar Boga dla Kościoła. Kapłani nie mogą upoważnić wiernych do pełnienia czynności związanych z realizacją właściwej im misji. Drodzy Bracia w biskupstwie, zachęcam was, byście starali się pomagać księżom żyć w ścisłym zjednoczeniu z Chrystusem. Ich życie duchowe jest podstawą ich życia apostolskiego. Łagodnie zachęcajcie ich do codziennej modlitwy i do godnego sprawowania sakramentów świętych, zwłaszcza sakramentu Eucharystii i sakramentu pokuty, tak jak to czynił św. Franciszek Salezy w stosunku do księży ze swej diecezji.

Trzeba, żeby każdy ksiądz czuł się szczęśliwy, że służy Kościołowi. W ślad za proboszczem z Ars, synem waszej ziemi i patronem wszystkich proboszczów na świecie, nieustannie powtarzajcie, że największą rzeczą, jaką może czynić człowiek, to dawać wiernym Ciało i Krew Chrystusa i odpuszczać grzechy.

(...)

Sprawowanie liturgii jest najwyższym wyrazem życia kapłana i biskupa, a także katechetycznego nauczania. Drodzy Bracia, ciążący na was obowiązek uświęcania wiernych jest niezbędny dla wzrastania Kościoła. W motu proprio „Summorum pontificum” uściśliłem warunki spełniania tego obowiązku w kwestii dotyczącej możliwości posługiwania się zarówno mszałem bł. Jana XXIII (1962) jak i mszałem papieża Pawła VI (1970). Widoczne są już owoce tych nowych zaleceń, i mam nadzieję, że dochodzi już dzięki Bogu do uspokojenia umysłów. Zdaję sobie sprawę z waszych trudności, ale nie wątpię, że uda się wam w rozsądnym czasie znaleźć satysfakcjonujące wszystkich rozwiązania, tak by cała tkana tunika Chrystusa nie uległa dalszemu rozerwaniu. W Kościele nikt nie jest zbędny. Trzeba, by każdy bez wyjątku mógł czuć się w nim jak u siebie, a nigdy jak odrzucony. Bóg, który kocha wszystkich ludzi i nie chce utracić żadnego z nich, powierza nam tę misję pasterską, czyniąc nas pasterzami swojej owczarni. Możemy tylko składać Mu dziękczynienie za zaszczyt i zaufanie, jakim nas darzy. Starajmy się więc zawsze być sługami jedności!


Przemówienie Benedykta XVI wygłoszone podczas spotkania z episkopatem Francji.14 września 2008 r

Polecamy powyższe słowa ku rozważeniu również naszym, polskim P.T. kapłanom i biskupom.

wtorek, 9 września 2008

Historia Mszy świętej

Zaprzyjaźniony portal katolicy.net opublikował dossier autorstwa Dra Pawła Milcarka, poświęcone historii liturgii Mszy świętej. Ta oparta na wielu materiałach źródłowych publikacja winna stać się lekturą obowiązkową dla wszystkich miłośników liturgii, a zwłaszcza dla tych, którzy zastanawiają się, o co tak właściwie chodzi tym tradycjonalistom". Miłej lektury!

czwartek, 4 września 2008

Nowy Ruch Liturgiczny

Jesteśmy świadkami, dokonującej się w Kościele odnowy liturgicznej, zapoczątkowanej z inicjatywy Ojca Świętego Benedykta XVI. Z wielu stron padają apele o powstanie nowego ruchu liturgicznego, który udzieliłby swojego wsparcia zamierzeniom Papieża. Także w Polsce, w kręgu osób którym bliska jest troska o liturgię katolicką, wytworzyła się inicjatywa zmierzająca do tego celu. Zapraszamy do regularnej lektury nowego portalu internetowego.