środa, 3 października 2007

Świat według KEP

Przeczytaj koniecznie PRZEPROSINY

================================================

Konferencja Episkopatu Polski wyemitowała długo oczekiwany dokument zawierający Wskazania Konferencji Episkopatu dla diecezji polskich dotyczące sprawowania Mszy św. według ogłoszonego przez papieża Benedykta XVI listu apostolskiego w formie Motu proprio Summorum Pontificum.

Oto poniższe "wskazania" opatrzone moimi wytłuszczeniami i komentarzem:

Biskupi zebrani na 341. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w dniach 2 i 3 października 2007 r. ustalili wskazania dotyczące sprawowania Mszy św. według ogłoszonego przez papieża Benedykta XVI w dniu 7 lipca 2007 r. listu apostolskiego w formie Motu Proprio Summorum Pontificum. W Motu proprio i dołączonym do niego liście do biskupów papież Benedykt XVI określił ramowe warunki dla sprawowania Mszy św. według promulgowanego przez bł. papieża Jana XXIII Missale Romanum jako nadzwyczajnej formy liturgii Kościoła.

[Wyraz: "ramowe" sugeruje iż papieski dokument jest na tyle ogólny, że można do niego dodawać obostrzenia w formie rozporządzeń wykonawczych. Jak wiemy - jest to nieprawda!]

1. Liturgię parafialną
należy sprawować w formie zwyczajnej. Tam, gdzie będzie zachodziła potrzeba, w niedziele i święta nakazane można dodatkowo sprawować jedną Mszę św. w formie nadzwyczajnej, nie może ona jednak być odprawiana w miejsce Mszy św. w formie zwyczajnej (por. Summorum Pontificum, art. 5 § 2).

[W papieskim dokumencie nie znajdziemy ani nakazu celebracji "liturgii parafialnej" w formie zwyczajnej, ani zakazu zastępowania Mszy św. "rozkładowej" w formie "zwyczajnej" - Mszą św. w formie "nadzwyczajnej"! To po prostu paranoiczny wymysł KEP!]

2. Możliwość sprawowania Mszy św. we wspólnotach parafialnych w formie nadzwyczajnej musi uwzględniać dobro duchowe całej wspólnoty i proszących o takie Msze św. wiernych. Wprowadzenie tej formy Mszy św. nie może powodować napięć i podziałów w parafii (por. Summorum Pontificum, art. 5 § 1). Życzenie jakiejś grupy wiernych, by mogli na stałe uczestniczyć we Mszy świętej sprawowanej według Missale Romanum bł. Jana XXIII nie może utrudniać pozostałym wiernym uczestniczenia we Mszy świętej w formie zwyczajnej.

[Proszę zauważyć, że KEP nie wspomina ani słowem o Mszach prywatnych, na które nie potrzebuje osobnej zgody żaden kapłan! - MP Summorum Pontificum, Art. 2, Art. 4]

3. Zwyczajną formę Mszy św. w języku łacińskim należy sprawować według Missale Romanum 1970 (w wydaniu Editio typica tertia 2002), a w języku polskim według Mszału rzymskiego dla diecezji polskich, Poznań 1986.
[a co to ma wspólnego z Mszą Trydencką?] Do nadzwyczajnej formy Mszy św. należy używać Missale Romanum 1962 z tekstami Proprium Poloniae (por. Summorum Pontificum, art. 1).

4. Wniosek o zezwolenie na Mszę św. w formie nadzwyczajnej mogą składać proboszczowi grupy świeckich działające
[w MP stoi, że grupa musi ISTNIEĆ, niekoniecznie DZIAŁAĆ] w danej parafii (por. Summorum Pontificum, art. 5 § 1 i art. 7). Jeśli członkowie grup proszących o Mszę św. w formie nadzwyczajnej są z różnych parafii, wniosek należy skierować do biskupa diecezjalnego [kolejny wymysł KEP - w MP nie ma takiego idiotycznego wymogu. A co jeśli członkowie grupy są z różnych diecezji - sytuacja całkiem możliwa np, na Śląsku, gdzie nierzadko granice diecezji dzielą na dwie części jedno miasto? Mają się zwracać do Metropolity czy od razu do Rzymu?].

5. Określenie rodzaju i wielkości grup, które mogą się starać o odprawianie dla nich Mszy św. według formy nadzwyczajnej, pozostawia się biskupom diecezjalnym.

[kolejny bezprawny warunek, nie mający absolutnie żadnego oparcia w MP]

6. Kapłani, którzy mają odprawiać Mszę św. w formie nadzwyczajnej, spełniać powinni następujące wymagania (por. Summorum Pontificum, art. 5 § 4):
- przyjmować całą liturgię Kościoła w formie zwyczajnej i nadzwyczajnej (por. towarzyszący Motu proprio List papieża Benedykta XVI);
- posiadać dobrą znajomość nadzwyczajnej formy obrzędu;
- znać język łaciński;
- mieć przygotowanych do tej formy Mszy św. ministrantów.
Spełnieniem tych wymagań powinny weryfikować Diecezjalne Komisje Liturgiczne.

[W MP w art. 5 § 4 czytamy: Sacerdotes Missali B. Ioannis XXIII utentes, idonei esse debent ac iure non impediti. - czyli: kapłani mają być zdatni/zdolni (idonei) i nie mieć przeszkód prawnych (np. suspensa). MP nie wspomina nic o "przyjmowaniu całej liturgii Kościoła", o obowiązku "mania" przygotowanych ministrantów ani o obowiązku znajomości języka łacińskiego - co jest już wyjątkowo absurdalne, gdyż - jak już pisaliśmy - każdy kapłan musi znać język łaciński, czego wymaga od niego choćby Kan. 249 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Ciekaw jestem też, któż to w tych "Diecezjalnych Komisjach Liturgicznych" ma weryfikować "dobrą znajomość nadzwyczajnej formy obrzędu", skoro praktycznie nikt w Polsce (poza JE Bp Stefanem Cichym i kilkoma kapłanami-pasjonatami) dobrze jej nie zna, a większość kapłanów w Polsce nie potrafi bez uchybień celebrować Novus Ordo? Może biskupi będą zapraszać kogoś z FSSPX?]

7. Przy sprawowaniu Mszy św. w nadzwyczajnej formie obowiązuje kalendarz i porządek czytań z Missale Romanum 1962. Należy także uwzględnić w odpowiednim czasie zapowie-dziane przez Komisję Ecclesia Dei rozszerzenie kalendarza. Do wykonania czytań w języku narodowym (por. Summorum Pontificum, art. 6) należy użyć perykop z zatwierdzonego lekcjonarza mszalnego, Pallottinum Poznań 1972-2004.
[Przepisy MP dopuszczają posoborowe lekcjonarze - KEP chce je narzucić, na szczęście...] Można także użyć Mszału Rzymskiego w opracowaniu OO. Benedyktynów z Opactwa Tynieckiego, Pallotinum Poznań 1963 [...łaskawcy dopuszczają jedno wydanie przedsoborowe. Swoją drogą już Augustyn kard. Mayer w liście do Biskupów Ameryki ostrzegał, że nie można narzucać lekcjonarza posoborowego we Mszy Trydenckiej, można go jedynie zalecić.]. Przepowiadanie w czasie Mszy św. w formie nadzwyczajnej powinno być zgodne z nauczaniem Soboru Watykańskiego II [Tylko tego jednego soboru? Czy wcześniejszych też? A poza tym tego wymogu również nie znajdziemy w tekście MP].

8. Biskupi diecezjalni nie widzą aktualnie potrzeby ustanawiania parafii personalnych dla sprawowania nadzwyczajnej formy obrządku rzymskiego (Summorum Pontificum, art. 10).

[Przepraszam za nieuprzejmość, ale jeśli nie widzą, to trza sobie może silniejsze okulary kupić?]

9. Celem sporządzenia po trzech latach przez biskupa diecezjalnego relacji na temat doświad-czeń z wprowadzaniem w życie Motu proprio (por. towarzyszący Motu proprio List papieża Benedykta XVI) proboszczowie wzgl. rektorzy kościołów, w których zezwolono na Mszę św. w nadzwyczajnej formie, powinni informować o tym swego biskupa.

10. Przypominając wskazania Motu proprio należy rozważyć, czy w dużych miastach nie powinna być sprawowana jedna Eucharystia niedzielna w języku łacińskim według mszału Pawła VI.
[a co to ma wspólnego z Mszą Trydencką? Czyżby nasza KEP szykowała kolejne "odtrutki na lefewryzm"? Czyżby przekonanie, że "głupi" wierni się nie kapną i nie zauważą różnicy?] Są osoby, które chcą w takiej Mszy świętej uczestniczyć [Niesamowite! Są osoby! Nagle z Marsa przyleciały? Przez 37 lat ich nie było?]. W niektórych kościołach taka liturgia w języku łacińskim jest sprawowana i ogólnie dostępna dla wiernych. [I taka Msza po łacinie jakimś cudem "nie utrudnia" wiernym uczestnictwa w niej (por. p. 2)? Cuda w tej budzie, jak Boga kocham!]

Wskazania obowiązują od 15 października 2007 r.

+ Arcybiskup Józef Michalik
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

+ Bp Stefan Cichy
Przewodniczący Komisji Episkopatu
ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.


Na koniec proszę zwrócić uwagę, że KEP spuściła zasłonę milczenia na artykuły MP traktujące o INNYCH SAKRAMENTACH, które MOGĄ byc udzielane w "formie nadzwyczajnej" rytu rzymskiego. W sumie - może to i lepiej, że się nie wypowiedzieli na ten temat?

Czy KEP rozumie znaczenie słów:

Zarządzamy, aby WSZYSTKO to, co zostało postanowione przez Nas w tym Liście Apostolskim wydanym w formie motu proprio, było OBOWIĄZUJĄCE i PRAWOMOCNE oraz było ZACHOWYWANE od dnia 14 września tego roku, czyli od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, BEZ WZGLĘDU NA WSZELKIE PRZECIWNE ZARZĄDZENIA

?

Dobra, a teraz na poważnie. Na deser będzie JAJO - jak dzisiaj czytałem ten dokument "biskupów polskich" to miałem nieodparte wrażenie, że już gdzieś go wcześniej widziałem, tylko jakby w innym języku...

Ładnie to tak zrzynać od sąsiadów zza Odry? Nie lepiej samemu usiąść, pomyśleć o powierzonej sobie trzodzie i napisać coś z sensem? Albo przynajmniej kolejność punktów dla picu zmienić, jakieś pozory chociaż zachować :-) Co ciekawe, KEP usunęła z "gotowca" punkt 7, który precyzował, co należy zrobić, jeśli proboszcz nie jest w stanie (z różnych względów) zapewnic celebracji Mszy Trydenckiej. Zgodnie z art. 7 MP, wierni mają wtedy apelować do kurii diecezjalnych, a tego przecież nie chcemy, prawda? Św. Spokój - naszym patronem!

No i się wyjaśniło, po co niedawno Bp Budzik pielgrzymował do Niemiec... Widocznie KEP ma ważniejsze sprawy na głowie (może redagowanie bibuły ABC Dnia Judaizmu?), skoro kolejny raz muszą się wyręczać gotowcami...

Ojciec święty w swoim Liście do Biskupów napisał o motu proprio: Dokument ten jest owocem długich refleksji, niezliczonych konsultacji i modlitwy. Czego owocem jest powyższe rozporządzenie KEP? Ani tu nie widać długich refleksji, ani konsultacji, a o modlitwie to już wstyd nawet wspomnieć. Widać kalkę, pośpiech, swoistą konspirację i przerażenie w oczach. Czyż nie?