czwartek, 28 lipca 2011

K jak Karol

Nie, to nie kurs prasowania prześcieradeł. To kajakowy NOM odprawiony z okazji otwarcia "Domu Jana Pawła II" w Lednicy. Jak widać sekta wojtylian nie potrafi zbudować normalnej, katolickiej kaplicy i postawić normalnego, katolickiego ołtarza oraz nakryć go katolickim korporałem z wyhaftowanym krzyżykiem. Musi koniecznie coś wymyślić, żeby "nie było nudnie". Odprawianie Mszy świętej na kajaku stanowi najlepszą gwarancję, że kielich się nie wywróci, a Przenajdroższa Krew się z niego nie wyleje, prawda? W imię czego o. Góra tak wydziwia?

środa, 27 lipca 2011

Czcicielki podgrzewaczy imbrykowych i żarówek

Adwentowe Nabożeństwo Światła dla młodzieży

Może któryś z naszych czytelników wyjaśni nam, co to są te "nabożeństwa światła",
bo próżno ich szukać w katolickich modlitewnikach. Na Wikipedii co prawda coś tam piszą w artykule Droga Światła, ale pewnie to literówka i autorowi chodziło o "drogie światło", zwłaszcza przy obecnych skandalicznie wysokich opłatach dystrybucyjnych energii elektrycznej.







zdjęcia za stroną parafii Miłosierdzia Bożego w Justynowie (archidiecezja łódzka)

A co ja tam będę jakieś ornaty woził...


Niby dlaczego szeregowi koncelebransi mają odprawiać w ornatach, skoro nawet arcybiskup Tadeusz na pogrzebie kolegi pojawia się nieumundurowany? Jak to szło? "Ryba psuje się od głowy"?

wtorek, 26 lipca 2011

Walne Zebranie Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych?











wszystkie zdjęcia za stroną internetową CSSp

Aż żal patrzeć, jak nisko upadli duchowi synowie ś+p abpa Marcela Lefebvre...

piątek, 22 lipca 2011

ks. Piotr Natanek zasuspendowany

20 lipca 2011 r., metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz nałożył na ks. dra hab. Piotra Natanka karę suspensy za ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo, mimo decyzji i upomnień, jakie były do niego wielokrotnie kierowane. Ks. dr Natanek znany jest z chaotycznych, nielogicznych i wydumanych homilii i przesłań umieszczanych w internecie, symulowania sakramentów (np. chrztu) czy też propagowania "orędzi z Medjugorje" i innych pseudoobjawień nie uznanych przez Kościół za prawdziwe. Ksiądz nie może godziwie sprawować jakichkolwiek czynności kapłańskich oraz wykonywać władzy rządzenia.

Publikujemy treść listu wystosowanego przez krakowską Kurię Metropolitalną do ks. Natanka:

Ks. dr hab. Piotr Natanek
w Grzechyni

Przekazuję Księdzu do wiadomości, że niniejszym dekretem, zgodnie z kanonem kan. 1371, 2º Kodeksu Prawa Kanonicznego wymierzam Księdzu karę suspensy za ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo, mimo decyzji i upomnień, jakie były do Księdza kierowane. Oznacza to, że nie może Ksiądz sprawować żadnych czynności kapłańskich jak też i wykonywać władzy rządzenia.
Powyższą karę otrzymuje Ksiądz, ponieważ nie zastosował się do poleceń dyscyplinarnych zawartych w dekretach z dnia 28 stycznia 2010 r. (nr 213/2010 oraz 214/2010), zignorował upomnienia kanoniczne z dnia 25 maja 2007 r. (nr 1519/2007), z dnia 23 lutego 2009 r. (nr 392/2009) oraz z dnia 9 kwietnia 2010 r. (nr 867/2010), nie zareagował na wielokrotne wezwania do rozmowy z przełożonymi, kontynuuje szkodliwe wystąpienia, które zostały Księdzu zakazane, szerzy nieaprobowane przez Kościół poglądy, publicznie podważa autorytet pasterzy Kościoła, mimo zakazu w dalszym ciągu prowadzi działalność duszpasterską w Grzechyni, bezprawnie próbuje organizować nowe struktury kościelne, a ostatnio dopuścił się nieważnego asystowania przy zawarciu małżeństwa mimo braku stosownych uprawnień. Niech Ksiądz ma też na uwadze szkody, jakie swoim działaniem wyrządza gromadzonym wokół siebie wiernym i całej wspólnocie Kościoła.
Kara suspensy ma charakter poprawczy. Jeśli Ksiądz podporządkuje się decyzjom przełożonych kościelnych, podejmie drogę pokuty i naprawy wyrządzonego zła, może prosić o zwolnienie z kary.

Polecam Księdza Miłosierdziu Bożemu

Stanisław kard. Dziwisz
Arcybiskup Metropolita Krakowski

ks. Piotr Majer
Kanclerz Kurii

--------------------------------

Dziękujemy Jego Eminencji za okazaną cierpliwość oraz za podjętą decyzję. Tak właśnie powinien się zachowywać katolicki biskup, jeśli w Jego kapłańskim gronie znajduje się pasterz opętany pychą.

Fatima

Konkurs dla czytelników. Proszę znaleźć na poniższym zdjęciu (po kliknięciu otrzymamy obraz w dużej rozdzielczości) osobę, która klęczy podczas Podniesienia. Nagroda - niespodzianka czeka.

Katechizm dla młodzieży, A.D. 1950

Ostrzeżenie

środa, 20 lipca 2011

ś+p Michał Evans, biskup diecezji Wschodnia Anglia, zażyczył sobie kremacji

Tę smutną nowinę przeczytamy na jednym z blogów. Swoim czynem daje "wspaniały" przykład swoim diecezjanom...

wtorek, 19 lipca 2011

Po dobroci nie dociera

Czasami zarzuca się naszej Kronice, że używany przez nas język jest nieodpowiedni, że gdybyśmy uładzili nieco nasze teksty, to zwiększylibyśmy obszar naszego pozytywnego oddziaływania. Niestety, z doświadczenia wiem, że w przypadku klinicznego zaczadzenia posoborowiem uprzejmości i łagodna prośba już nic nie dają. Trzeba wziąć za frak, zawlec pod ścianę i mocno potrząsać, albo użyć kija i walić po łbie. Na dowód - smakowita polemika między ks. dr Zbigniewem Woźniakiem a ks. Dariuszem "Ojcze, Ojcze" Kiljanem. Smacznego.

Ołtarz w cieniu rocka
ks. Zbigniew uprzejmie do ks. Dariusza

Przywrócić utraconą nadzieję
obrażony ks. Dariusz, który jest jak żaba bo nie kuma - do ks. Zbigniewa

Uświęcające działanie rocka?
ks. Zbigniew ponownie tłumaczy cierpliwie, jak krowie na miedzy. Obawiam się jednak, że bez rezultatu.

z całej wymiany zdań najsmaczniejszy jest fragment:

Także wykorzystanie przez Autora jako celebransa śpiewów właściwych wyłącznie dla Neokatechumenatu jest nadużyciem, gdyż śpiewy oraz instrumenty funkcjonujące w liturgii neokatechumenalnej nie zostały zatwierdzone dla całego Kościoła.

Księże Zbigniewie! Jest znacznie gorzej: one W OGÓLE nie zostały zatwierdzone! Neokatechumenat używa ich na krzywy ryj. Tylko Ksiądz pewnie o tym nie wie, bo mało kto sobie z tego zdaje sprawę. W polskich kuriach diecezjalnych wiedza o praktykach liturgicznych neokatechumenatu jest praktycznie ZEROWA, o czym miałem okazję się wielokrotnie osobiście i z pierwszej ręki przekonać.

Wniebowstąpienie w cyrku

Czyli Msza (?) święta (??) odprawiona na arenie cyrku ,,Pinder" we francuskim Clermont. Zdjęcie publikujemy za stroną Konferencji Episkopatu Francji, który to episkopat jest od dawna znany z zamiłowania do Tradycji katolickiej i z przestrzegania przepisów liturgicznych.

poniedziałek, 18 lipca 2011

"Blessed night" w Łodzi nie wypaliła - kolejna impreza odwołana


Czyżby ks. Michał Misiak odstawił to, co do tej pory palił i zaczął oddychać świeżym powietrzem? Na stronie archidiecezjalnej czytamy:

Nie będzie więcej dyskotek ewangelizacyjnych. Młodzież z łódzkiej diakonii ruchu światło-życie podjęła decyzję o zmianie form działalności. Teraz stawia na pracę organiczną. W czerwcu nie odbędzie się też festiwal "Łódź for Trinity".
Impulsem do rezygnacji z dyskotek była słaba frekwencja na imprezach organizowanych po beatyfikacji Jana Pawła II. Zamiast kilku tysięcy młodych osób przyszło na nie około 800. "Oczywiście są owoce tych spotkań. Jeden z koncertów miał mocny, ewangelizacyjny charakter, zgłaszali się młodzi ludzie do spowiedzi" - przyznaje ks. Michał Misiak, jeden z inicjatorów dyskotek. "Jednak to, że odzew młodzieży był niewielki, dało nam dużo do myślenia" - podkreśla kapłan.
Przez kilka kolejnych dni po beatyfikacji Jana Pawła II młodzież z diakonii ewangelizacji ruchu Światło-Życie spotykała się na spotkaniach modlitewnych. "Pytaliśmy naszego Pana o drogę, jaką powinniśmy pójść. I dostaliśmy w trakcie tych modlitw bardzo wyraźne sygnały, że powinniśmy zrezygnować ze spektakularnych, wymagających dużych pieniędzy, imprez. Słowa Pisma Świętego wskazały nam jako patrona działań Jana Chrzciciela" - opowiada ks. Misiak.
Grupa podjęła zatem decyzję. "Koniec organizacji dyskotek w klubach. Nie będziemy więcej zapraszać młodych ludzi do miejsc, w których na co dzień nie dzieje się wiele dobrego" - deklaruje duchowny. Młodzież nie zaprzestaje jednak działalności ewangelizacyjnej. "Będziemy się tam pojawiać, bawić, tak jak inni, ale do Pana Boga kierować będziemy w rozmowach indywidualnych. Stawiamy na spotkania face to face, a nie na bieganie do sponsorów" - opisuje ks. Misiak.
Konsekwencją tej decyzji jest również rezygnacja z organizacji w połowie czerwca dużego festiwalu ewangelizacyjnego "Łódź for Trinity". "Być może wrócimy do tego projektu w przyszłym roku szkolnym. Teraz imprezę odwołujemy" - mówi ks. Misiak.
Cieszę się bardzo, że łódzka młodzież już nie "poczuje się jak w Heaven". Zastanawiam się tylko, dlaczego kuria metropolitalna w Łodzi, programowo zwalczająca kościelną łacinę, nie ma nic przeciwko zaśmiecaniu eklezjalnej polszczyzny jakimiś płytkimi wyrażeniami w języku angielskim, że nie wspomnę już o rynsztokowym słownictwie typu "wjazd 10 złotych" jak na plakacie powyżej. No, al w końcu nie od razu Kraków zbudowano. Miejmy nadzieję, że kierunek jest dobry, a ks. Misiak zostanie skierowany tam, gdzie nauczy się pokory i zrozumie sens swojego kapłańskiego powołania. Sugerujemy kapelanię w jakimś szpitalu.

niedziela, 17 lipca 2011

Z cyklu: innowacyjna gospodarka

z redakcyjnej poczty:

Droga Redakcjo,

Niejaki ks. Zdzisław Witkowski z diecezji płockiej zastępuje w lipcu ks. proboszcza w parafii pw. Karola Boromeusza w Żyrardowie ( http://swkarol.pl/ )
Trafiłem na mszę świętą odprawianą przez tego księdza we Wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel, 16 lipca br.
Pomijając użyty zwrot "Módlmy się, aby naszą ofiarę ..." najciekawsza była Modlitwa Eucharystyczna. Zaczęło się standardowo II ME, następnie konsekracja, aklamacja. W międzyczasie jednak księdzu znudziło się odmawianie II ME (może za "długa" się wydawała?), więc przełożył kartki Mszału na V ME, z której przeczytał jedynie krótki fragment i od razu przeskoczył do doksologii.
Może to nowy sposób na eliminację nudy, te nowe modlitwy są za długie, żeby je czytać!
Pozdrawiam
A.S.
(nazwisko i imię do wiadomości redakcji)

w katedrze warszawsko-praskiej łatwiej o kołysankę dla diablątka niż o Mszę Świętą "po staremu"

jak donosi serwis Ars Liberata:


W niedzielę 17 lipca o godzinie 16.00 w praskiej Katedrze św. Floriana odbędzie się koncert „KOMEDA INSPIRACJE”. Wydarzenie to poprzedza IV Praski Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej ARS LIBERATA.
Koncert ten nawiązuje do obchodów 80. rocznicy urodzin Krzysztofa Komedy, dlatego program wieczoru muzycznego będzie zawierał utwory „Księżycowego Chłopca” w nietypowych aranżacjach (trąbka i organy), a także dzieła powstałe z inspiracji twórczością tego wybitnego artysty. Na trąbce zagra czołowy polski trębacz Piotr Wojtasik, któremu na organach towarzyszyć będzie Jan Bokszczanin. Koncert ten pokaże, że połączenie dwóch światów: muzyki organowej i jazzu jest ze wszech miar możliwe
na jednym z forów internetowych, organizatorzy (Jan Bokszczanin) zapodają szczegółówy program:

KOMEDA – INSPIRACJE

Piotr Wojtasik – trąbka
Jan Bokszczanin - organy

17 LIPCA 2011, godz. 16.00 – Katedra Warszawsko-Praska


Koncert z okazji obchodów 80. rocznicy urodzin Krzysztofa Komedy

W programie koncertu znajdą się utwory autorskie inspirowane kompozycjami najwybitniejszego polskiego pianisty jazzowego Krzysztofa Komedy, a także
aranżacje jego najbardziej znanych tematów.
Wszystkie kompozycje będą zagrane z udziałem organów kościelnych
co sprawia, że sfera sonorystyczna i podejście do twórczości Komedy jest zupełnie nowatorskie!
Koncert ten może znakomicie zilustrować projekt łączący dwa światy: muzykę
organową i jazz.

Wybitni kompozytorzy muzyki klasycznej (Paweł Łukaszewski, Marcin Zieliński)
pisali utwory na tematy jazzowe, a kompozytorzy muzyki jazzowej
i filmowej (Adam Sławiński, Krzysztof Herdzin, Ryszard Borowski,
Michał Lamża) pisali utwory (aranżacje) na instrumentarium klasyczne
(co podyktowane jest udziałem organów).

Rolę „sekcji rytmicznej” i instrumentów prowadzących linię harmoniczną
przejmą w całości organy, na których zagra Jan Bokszczanin – pomysłodawca
i kierownik artystyczny projektu .

PROGRAM KONCERTU:

1. Krzysztof Komeda, arr. Krzysztof Herdzin "Ballad for Bernt"
2. Krzysztof Komeda, arr. Ryszard Borowski "Moja Ballada"
3. Krzysztof Komeda, arr. Krzysztof Herdzin "Litania"
4. Krzysztof Komeda, arr. Michał Lamża "Ja nie chcę spać"
5. Krzysztof Komeda, arr. Michał Lamża "Kołysanka Rosemary"
6. Krzysztof Komeda, arr. Ryszrd Borowski "Kattorna"
7. Wojciech Majewski / Krzysztof Komeda "Zamyślenie / Niekochana"
8. Krzysztof Komeda, arr. Marcin Zieliński "Szara Kolęda"

Organy solo:
9. Paweł Łukaszewski – „Icon”
10. Adam Sławiński – „Komeda”
11. Ryszard Borowski – „Wariacje na temat Svantetic”


Pomijając już taką "formalność", jak zakaz wykonywania muzyki świeckiej w kościołach katolickich (a co dopiero w katedrze) proszę zwrócić uwagę na poz. 5 - czyli "kołysankę Rosemary", która stanowi leitmotiv znanego satanistycznego filmu Romana Polańskiego. Kto wydał zgodę na taki koncert warszawskiej katedrze? Czy abp Hoser zdaje sobie sprawę z działalności rozrywkowej uprawianej w Jego katedrze?

czwartek, 14 lipca 2011

Kurs fotografii liturgicznej

Oto zdjęcie z (najprawdopodobniej) kursu fotografii liturgicznej. Tylko dlaczego zajęcia urządzono podczas celebracji Mszy świętej?


stoją (od prawej):

ks. Tomasz Roda - wikariusz parafii św. Jana Kantego w Słupsku i tamtejszy duszpasterz akademicki.
ks. Wojciech Budziński - wikariusz w parafii św. Rozalii w Szcecinku
ks. Jacek Dziadosz - wikariusz w koszalińskiej katedrze
ks. Mirosław Zawiślak - wikariusz w parafii w Biesiekierzu

środa, 13 lipca 2011

z cyklu - partacze liturgiczni: ks. Dariusz Kiljan



Pomijając muzykę nieodpowiednią do celebracji Najświętszej Ofiary proszę zwrócić uwagę, że celebrans:
- celebruje ze skoroszytu zasłaniającego Mszał
- fałszuje słowa Modlitwy Eucharystycznej dodając do niej wezwania "Ojcze! Ojcze!" (zgodnie z powielaczowym i niezatwierdzonym przez Kościół "śpiewnikiem neokatechumenalnym")
- fałszuje słowa aklamacji po przeistoczeniu (zgodnie z powielaczowym i niezatwierdzonym przez Kościół "śpiewnikiem neokatechumenalnym")
- nie przyklęka po konsekracji wina
- pozwala na akompaniament do prefacji i Modlitwy Eucharystycznej

poniedziałek, 4 lipca 2011

Dlaczego biskupi polscy nie reagują?

Dr Tomasz Terlikowski na Frondzie pisze:



Bronisław Komorowski nie po raz pierwszy opowiedział się za rozrywaniem na strzępy dzieci niepełnosprawnych czy z nieodpowiednim pochodzeniem społecznym (na przykład mających rodziców poniżej 15 roku życia). Powodem, dla którego prezydent wspiera skrajną dyskryminację człowieka ze względu na pochodzenie czy stan zdrowia, ma być to, że „prawo nie może wymagać heroizmu".


Ten heroizm polega, zdaniem prezydenta na urodzeniu dziecka z gwałtu czy kazirodztwa. Prezydent nie wyjaśnił, dlaczego dziecko ma być karane śmiercią za przestępstwa swojego ojca. Nie odniósł się również do kwestii dzieci zabijanych ze względu na stan zdrowia. Czy ich urodzenie to także heroizm? A jeśli tak, to może prawo nie wymagające heroizmu, powinno umożliwiać rodzicom zamordowanie dziecka już po urodzeniu? Skoro pan prezydent taki „miłosierny” - niestety nie dla dzieci – to może opowie się i za tym?


Ale dość już pastwienia się nad brakiem logiki w wypowiedzi prezydenta. Czas na pytanie istotniejsze. Kiedy wreszcie hierarchia Kościoła napomni prezydenta i przypomni mu, że polityk opowiadający się za aborcją NIE MA PRAWA PRZYSTĘPOWAĆ DO KOMUNII ŚWIĘTEJ. Prefekt Sygnatury Apostolskiej kard. Raymond Burke jasno wskazuje, że taki polityk powinien być najpierw napomniany przez hierarchę miejsca, w którym mieszka, później napomnienie powinno stać się publiczne, a na końcu powinien zostać odesłany od Eucharystii. Osoba opowiadająca się za zabijaniem popełnia grzech ciężki, a przystępowanie przez nią do Komunii Świętej jest świętokradztwem. Obowiązkiem zaś biskupa jest mu o tym przypomnieć. Jeśli bowiem tego nie robi, to wywołuje zgorszenie i dezorientację, udzielając komunii osobie, która publicznie kwestionuje nauczanie Kościoła i stawia się poza nim!


Tomasz P. Terlikowski

Dołączając się do apelu Tomasza Terlikowskiego mając nadzieję, że biskupi polscy przypomną sobie, że zostali powołani do utwierdzania wiernych w wierze, a nie do uprawiania bieżącej "polytyki".