No to mleko się rozlało. Już nie tylko lewicująca La Repubblica, nie tylko Il Giornale, ale o totalnym bezhołowiu i anarchii wśród tak zwanych „znajdujących się'' w tak zwanej „pełnej'' tak zwanej „łączności'' ze Stolicą Apostolską duchownych trąbi już nawet Radio Watykańskie:
Wielu biskupów utrudnia wprowadzanie w życie dokumentu Benedykta XVI o korzystaniu z przedsoborowej liturgii – twierdzi sekretarz (Wiceprzewodniczący! - przyp. mój - Dextimus) Papieskiej Komisji Ecclesia Dei. Prał. Camille Perl uczestniczył we wtorek w sympozjum na temat papieskiego motu proprio Summorum Pontificum zorganizowanym pod patronatem watykańskiej dykasterii ds. tradycjonalistów przez stowarzyszenie Młodzi i Tradycja. W swoim wystąpieniu pokusił się o pierwszy bilans, w rok po wejściu w życie papieskiego dokumentu. Jak wynika z danych dykasterii, bilans ten jest ze wszech miar negatywny.
„We Włoszech większość biskupów, z nielicznymi godnymi uznania wyjątkami, utrudnia wprowadzanie w życie motu proprio o Mszy łacińskiej – stwierdził ks. Perl. – To samo trzeba powiedzieć o wielu zakonnych przełożonych generalnych, którzy zakazują swym kapłanom sprawowania Mszy św. według starego rytu”. Z jeszcze większą opozycją papieska decyzja spotkała się w Konferencji Episkopatu Niemiec, która wydała restrykcyjne i biurokratyczne rozporządzenie, utrudniające korzystanie z motu proprio. Zdaniem sekretarza papieskiej komisji taka postawa prowadzi jedynie do kolejnych konfrontacji wewnątrz Kościoła. „Na moim biurku rośnie sterta listów od wiernych z różnych stron świata, którzy wciąż jeszcze domagają się wprowadzenia w życie motu proprio” – powiedział prał. Perl.
Sekretarz Komisji Ecclesia Dei przyznaje, że realizacja papieskich postanowień w sprawie przedsoborowej liturgii napotyka na dwie obiektywne trudności. Z jednej strony istnieje całe pokolenie kapłanów, którzy zostali poddani indoktrynacji i sądzą, że dawna liturgia uległa po prostu przedawnieniu. Do sprawowania przedsoborowej Mszy nie są więc ani przygotowani, ani pozytywnie nastawieni. Z drugiej strony, są miejsca, gdzie brakuje powołań. Trudno więc sobie wyobrazić, że kapłan, który w niedzielę musi odprawić trzy Eucharystie, będzie miał ochotę na czwartą, po łacinie. Jak wynika z danych Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, kraje, w których najczęściej sięga się po Mszał Jana XXIII, to Francja, Kanada, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Australia.
kb/ adn_kr
Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 751
(...) schizmą [nazywa się] odmowę uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo
Jak nazwać biskupów, którzy uparcie i z premedytacją utrudniają swoim podwładnym kapłanom korzystania z ustawy kościelnej promulgowanej przez najwyższego prawodawcę, Ojca świętego? Jak nazwać kapłanów, którzy odmawiają wiernym sakramentów, które im się należą, jak psu buda?