Bp Fisichella powiedział, a ja nie wiem, czy to prawda, że pragniecie oddać życie na zawsze Chrystusowi. Tak, teraz bijecie brawo, radujecie się, ale kiedy skończy się miesiąc miodowy, to co się stanie? Kiedyś jeden seminarzysta powiedział mi, że chce służyć Bogu, ale tylko przez 10 lat, a potem rozpocząć inne życie. To jest niebezpieczne. (...) Żyjemy pod presją "kultury tymczasowości". Wszystko jest tylko na jakiś czas, na trochę, a potem się zobaczy: małżeństwo, kapłaństwo, życie zakonne. (...) To jest groźne. Musicie o tym pamiętać.
(Franciszek, 06.07.2013)