Jego Ekscelencja biskup Jacek Jezierski pisze między innymi:
Ksiądz arcybiskup jest przeciwny sprawowaniu Mszy Świętej w rycie nadwyczajnym tam, gdzie jej dotąd nie było i miejscowi wierni nie zgłaszali prośby o taką formę Mszy Świętej.Dlaczego arcybiskup jest przeciwny odprawieniu katolickiej Mszy świętej? Czyżby na terenie archidiecezji nie było żadnej świątyni katolickiej konsekrowanej przed Rokiem Pańskim 1965? Dlaczego jest głuchy jak pień na prośby odwiedzających archidiecezję wiernych? Czy wierni z Warszawy to "podwierni", których prośby o sakramenta wolno bezkarnie zignorować? I - na koniec - co to jest "ryt nadzwyczajny"?
Pytania mnożą się jak króliki.