Władze miasta Piekary Śląskie chyba zapomniały, że Msza święta to nie występ koła gospodyń miejskich na festynie okolicznościowym. Oczywiście rytualnie podtarto się autorytetem św. Jana Pawła II.
Z absolutną przyjemnością linkujemy do odpowiedzi naszej kurii:
Pretensje, wzajemne niezrozumienie i wojna na argumenty. Spór pomiędzy władzami Piekar Śląskich a Kościołem trwa. Poszło o mszę świętą odprawianą podczas obchodów świąt państwowych pod kopcem Wyzwolenia, symbolem miasta i Śląska. - Nie można niszczyć wieloletniej tradycji - słyszymy ze strony miasta. - Msze w miejscu, które nie jest święte, to zaprzeczenie prawu kościelnemu - twierdzi kuria. Kto ma rację?
(...)
Prezydent Piekar Śląskich, Sława Umińska-Duraj, w piśmie do Kurii Metropolitalnej Archidiecezji Katowickiej poprosiła o zgodę na odprawienie mszy św. polowej w święto Konstytucji 3 maja. - Otrzymałam odpowiedź, że najlepszym miejscem dla mszy świętej byłaby bazylika - relacjonuje. - Uznałam, że jest to kuriozalne [Fakt. Msza święta w kościele? Jakież to banalne - Dextimus], więc msza odbyła się pod kopcem. Odprawił ją emerytowany już ks. Rajmund Machulec z parafii św. Józefa w Piekarach. Mimo niesprzyjającej pogody uczestniczyło w niej ponad pół tysiąca osób - mówi.
Kuria podtrzymała również swoje stanowisko w sprawie mszy pod kopcem podczas wojewódzkich obchodów Święta Wojska Polskiego w sierpniu. Konflikt przybrał na sile po ostatniej sesji Rady Miasta w Piekarach, na której został poruszony ten temat. W otwartym liście proboszczów piekarskich parafii do przewodniczącego rady czytamy: „Strona kościelna w żaden sposób nie neguje kopca jako miejsca pamięci i nie wpływa na zmianę jego charakteru. Miejsce to nie ma jednak charakteru sakralnego”. Co to oznacza? Dopytujemy w kurii. - Msza święta z zasady nie powinna odbywać się pod kopcem Wyzwolenia, gdyż norma taka obowiązuje w prawie powszechnym Kościoła - tłumaczy ks. Grzegorz Śmieciński, sekretarz i rzecznik metropolity katowickiego, abp. Wiktora Skworca.- Sprawowanie mszy poza kościołem jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych przypadkach. Kopiec nie jest miejscem świętym, bo takim miejscem jest kościół. Nie byłoby nieprzyjemnej atmosfery, gdyby właściwym podmiotom pozostawiono decydowanie w ramach ich kompetencji - dodaje ks. Śmieciński.
--------------------------------------------
Wiem, że to na tym blogu może wyglądać dziwnie, ale jestem dumny z mojej kurii diecezjalnej. Chyba pierwszy raz w tej dziesięciolatce.