sobota, 7 stycznia 2017

kolorowe chmurki, dymki, cztery cytaty na krzyż. Nic tam nie ma. Te lekcje są o niczym

Dobrych materiałów, np. programów do nauczania religii. Z tym ciągle mamy problem. Najlepszym programem do nauczania jest Katechizm Kościoła Katolickiego i podręcznik z lat 60. „Nauka Boża”. W dzisiejszych podręcznikach do religii znajdujesz jakieś kolorowe chmurki, dymki, cztery cytaty na krzyż. Nic tam nie ma. Te lekcje są o niczym.
w Trybunie Ludu Bożego albo cenzor jeszcze nie wrócił z urlopu, albo najwyraźniej ktoś przestawił wajchę.

http://gosc.pl/doc/3627608.W-matriksie-gimbazy

dalej jest jeszcze ciekawiej:

Czy widzisz taką reakcję obronną w tęsknocie za tradycją, przejawiającą się np. w szukaniu Mszy po łacinie?
Myślę, że jest coś takiego. Moje pokolenie *) i młodsi szukają tradycji. Nam się przejadły te wszystkie charyzmatyczno-wspólnotowo-poprotestanckie propozycje duszpasterskie. Oczywiście niektóre z nich były udane, ale niektóre katastrofalne. Co ciekawe, właśnie w internecie jest mnóstwo grup i stron tradycjonalistów. Oczywiście nie brak oszołomów, ale jest sporo ciekawych stron, miejsc i ludzi, którzy sa pasjonatami łaciny i szeroko rozumianej katolickiej tradycji. Są młodzi, są mobilni i świetnie te tradycje znają. Z tymi ludźmi też trzeba rozmawiać, żeby nie byli na marginesie Kościoła. Osoby szukające nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego mają takie same prawo do bycia w Kościele jak zwolennicy modlitwy charyzmatrycznej.    
*) ks. Iwanecki to rocznik 1987