Ponieważ otrzymaliśmy kilka maili po ostatniej publikacji, w ramach uzupełnienia chcielibyśmy przypomnieć kilka dokumentów Kościoła:
Obecne Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nakazuje:
IGMR 299. Ołtarz winien być zbudowany w oddaleniu od ściany, aby łatwo można było obchodzić go dookoła i celebrować przy nim w stronę ludu. Wypada go tak umieścić wszędzie, gdzie to jest możliwe.
Altare maius exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit, quod expedit ubicumque possibile sit.
Ten przepis nie dość, że dotyczy TYLKO NOWOBUDOWANYCH kościołów, to jeszcze odwołuje się do Instrukcji Inter Oecumenici, z dn. 26.09.1964, n. 91: A.A.S. 56 (1964) s. 898. (w IGMR przypis Nr 116), która jedynie zaleca: Lepiej jest (Praestat ut) budować, a nie nakazuje: Winien być zbudowany... W dodatku instrukcja mówi o Ołtarzu WIELKIM (co świadczy o tym, że DOPUSZCZA budowanie ołtarzy bocznych!)
Ciekawe, dlaczego zacytowano co innego niż napisano w instrukcji Inter Oecumenici, w szczególności - zalecenie zastąpiono nakazem? Ktoś wie?
Święta Kongregacja Obrzędów, Instrukcja Inter Oecumenici o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii.
90. Przy budowie nowych kościołów, przy restauracji kościołów albo też ich przystosowaniu usilnie należy zabiegać, aby się one nadawały do odprawiania czynności świętych, stosownie do ich natury i do osiągnięcia czynnego uczestnictwa wiernych (por. Konst. art. 124).
91. Lepsze jest wystawienie ołtarza wielkiego w takim oddaleniu od ściany, aby go łatwo można obejść i aby celebra mogła się odbywać twarzą do ludu (...)
Praestat ut altare maius exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit.
jak widać - w art. 90 jest odwołanie się do Art. 124 soborowej Konstytucji o Liturgii Świętej. Spójrzmy zatem do powołanego artykułu:
Drugi Sobór Watykański, Konstytucja o Liturgii
124. (...) Przy budowie świątyń należy troskliwie dbać o to, aby były przystosowane do sprawowania liturgii oraz ułatwiały wiernym czynny w niej udział.
Jasno widać, że Ojcowie Soborowi nie przewidywali konieczności "restauracji" tudzież "przystosowywania" już istniejących kościołów. A więc zapis Art. 90 instrukcji Inter Oecumenici jest jawnym nadużyciem i nadinterpretacją. Widać również, iż w soborowej konstytucji nie ma ANI SŁOWA o celebracji "twarzą do ludu".
Jedyny przepis, który mówi coś o "wstawianiu nowych ołtarzy" to obecny:
IGMR 303. (...) Gdy zaś w kościołach już istniejących dawny ołtarz jest tak ustawiony, że utrudnia uczestnictwo wiernych, a nie może być przeniesiony bez naruszenia wartości dzieła sztuki, należy zbudować inny ołtarz stały, artystycznie wykonany, i poświęcić go zgodnie z Pontyfikałem. (...)
Pomijając "drobny" szczegół, że powyższy przepis nie ma ŻADNEGO oparcia w konstytucjach Drugiego Soboru Watykańskiego, uprzejmie proszę naszych PT Czytelników o wytłumaczenie nam, dlaczego w 99,99%
już istniejących kościołów "dawne ołtarze były tak ustawione, że utrudniały uczestnictwo wiernych"? Dlaczego np. na Jasnej Górze "nie utrudniały" i tam nic nie wstawiono? I czy ten biały plastikowy rupieć z parafii w Mauthausen jest "artystycznie wykonany"?
Dodatkowo Art. 91 Instrukcji jedynie zaleca (a nie nakazuje) wystawianie w nowobudowanych kościołach ołtarza w taki sposób, aby można było przy nim celebrować w stronę ludu.
idźmy dalej:
W obowiązującej obecnie wersji IGMR (z roku 2002) - skreślono również wyraz "maius"
Altare exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit, quod expedit ubicumque possibile sit.
czyli:
Ołtarz budować...
Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów - "Eucharisticum Mysterium" z 25 maja 1967 r.:
54. Wolno odprawiać Mszę św. twarzą do ludu, pomimo że na ołtarzu znajduje się tabernakulum małe, ale odpowiednie.
Jak widać - Drugi Sobór Watykański wcale nie wypowiadał się na temat "kierunku celebracji", tym bardziej nie nakazał celebrować "twarzą do ludu" - jak się powszechnie uważa. Dopiero dokumenty WYKONAWCZE do soborowej Konstytucji o Liturgii zaledwie ZEZWOLIŁY na odprawianie "twarzą do ludu". Do 1964 r. było to surowo zabronione, aczkolwiek (jak pisze ks. dr Klaus Gamber w "Zwróćmy się ku Panu!", Wyd. Piotra i Pawła, Poznań 1998) wielu kapłanów, szczególnie podczas Mszy św. "dla młodzieży" popełniało to nadużycie, co było milcząco tolerowane przez wielu biskupów. Jak wiemy, działo się to również w Polsce - że wspomnę choćby publiczne nieposłuszeństwo okazane ówczesnym przepisom liturgicznym przez ks. Karola Wojtyłę podczas Mszy św. na Turbaczu w latach 50-tych, co zostało zresztą przez nieskromnych uczestników tego nadużycia uwiecznione tablicą pamiątkową.
W instrukcji wykonawczej Inter Oecumenici sfałszowano treść soborowej Konstytucji o Liturgii, a we Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego sfałszowano treść instrukcji wykonawczej Inter Oecumenici. I co? I nic.
Bo w końcu - kto tam przejmuje się takimi duperelami, jak weryfikacja treści przypisów? Tylko takie mendy, jak ci przebrzydli tradycjonaliści...
--------------------------------------
Tabernakulum
Franciszek kard. Arinze, Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów niedawno przypomniał biskupom, iż Najświętszy Sakrament nie może być przechowywany po kątach kościoła. Powinien On być umieszczany w punkcie centralnym świątyni, w należnym Mu miejscu. W swoim niedawnym wystąpieniu w katedrze w Westminster, przypomiał o swoim dokumencie z Synodu Biskupow z października 2005, w którym upomniał się o należne miejsce dla tabernakulum. Powinno ono być centrum naszej uwagi i modlitwy. Obecnie w wielu kościołach tabernakula umieszczane są w różnych miejscach tak, ze wierni mają problem z ich zlokalizowaniem. Mogli by za św. Marią Magdaleną powiedzieć: 'Zabrali mojego Pana i nie wiem, gdzie Go położyli'. Przypomniał również o należnym milczeniu i skupieniu po Komunii św. by mieć czas na osobistą modlitwę i spotkanie z Bogiem Trójjedynym. Zaapelował o ponowne odkrycie (sic!) tradycji przyklękania z szacunkiem w przytomności Najświętszego Sakramentu. Natomiast w kościołach praktykuje się 'muzykowanie' i różne metody rozpraszania uwagi. Uznał to za błędną praktykę, gdyż ludzie przychodzą do kościoła aby się modlić, a nie dla rozrywki oraz przypomniał, że Msza święta jest najwyższym aktem adoracji, chwały i dziękczynienia, jaki ludzkość może ofiarować Bogu (...) Nie jesteśmy równi Bogu. On, Stwórca Wszechświata, nie jest naszym kolegą. To nasz Stwórca. Bez Niego nie moglibyśmy istnieć. Tylko On jest bytem koniecznym. Powinniśmy mieć na uwadze ten fakt. Ksiądz kardynał negatywnie odniósł się do wszelkich 'nowinek' pokutujących w Kościele od lat 60-tych ubiegłego wieku. To Bóg - a nie człowiek - jest centrum rzeczywistości. Adorując Boga w Najświętszej Eucharystii, oddajemy należny hołd Bożej transcendencji. Osoba, która nie adoruje Boga, który na to zasługuje, jest jak dziecko, które nie szanuje swoich rodziców, co w rezultacie odbija się na tym dziecku bardzo niekorzystnie. Czy źle będzie, jeśli nazwę kogoś takiego głupcem? i dalej: Zadanie Kościoła to wyrażenie tej tajemnicy Boskiej, ktorą przekazał Jezus Chrystus i o jaką prosi każdego z nas: 'słuchać, przyjąć, uwierzyć'. Niezbędne jest przy tym zachowanie norm liturgicznych, znaczy to tyle, że kapłan nie może dodawać lub odejmować nic z tego co było ustalone w rycie. Bardzo często górę bierze tzw. 'zdrowy rozsądek' kapłana, który 'wie lepiej' i stara się dopasować liturgię do swego widzimisię. Efektem jest improwizacja i nierzadko synkretyzm.
Katechizm Kościoła Katolickiego w artykule 1183 nakazuje:
Tabernakulum powinno być umieszczone "w kościele... w najbardziej godnym miejscu, z największą czcią" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei). Godna forma, właściwe umieszczenie i zabezpieczenie tabernakulum (Por. Sobór Watykański II, konst. Sacrosanctum Concilium, 128) powinny sprzyjać adoracji Pana, rzeczywiście obecnego w Najświętszym Sakramencie ołtarza.
Sługa Boży Paweł VI w 1965 r. (a więc już po zakończeniu Drugiego Soboru Watykańskiego) w swej wspaniałej encyklice Mysterium Fidei napisał:
"Ponadto niech [wierni] nie zaniedbują w ciągu dnia nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, który należy przechowywać w kościołach wedle przepisów liturgicznych w miejscu najdostojniejszym i z największą czcią, jako że jest ono dowodem wdzięczności, poręką miłości i obowiązkiem należnej czci względem Chrystusa Pana w tymże Sakramencie obecnego.
Czyż jest w katolickiej świątyni miejsce dostojniejsze niż środek Ołtarza Wielkiego?
W podobnym duchu wypowiadali się dwaj poprzednicy Pawła VI:
„Odłączenie tabernakulum od ołtarza, to rozdzielenie dwóch rzeczy, które przez swe pochodzenie i naturę winny pozostać zjednoczone” (Sługa Boży Pius XII, Przemówienie na Międzynarodowym Kongresie Liturgicznym, Asyż-Rzym, 18-23 września 1956 r.)
Św. Jan M. Vianney (...) nocami długie i słodkie spędzał godziny na adoracji Jezusa w Jego sakramencie miłości. I w świętym tabernakulum upatrywał źródło, z którego stale czerpał górne moce, jakimi odżywiał i odnawiał osobistą pobożność i którymi zapewniał skuteczność swej apostolskiej pracy, tak dalece, że do wioski Ars za czasów tego świętego męża, można odnieść najsłuszniej sławne słowa, którymi Poprzednik Nasz, ś+p Pius XII opisał chrześcijańska parafię: "Ośrodkiem jest kościół, ośrodkiem kościoła tabernakulum, a u jego boku konfesjonał, skąd przywraca się chrześcijańskiemu ludowi nadprzyrodzone życie lub zdrowie" (por. Discorsi e Radiomessaggio, t. 14, str. 452).
bł. Jan XXIII, encyklika Sacerdotii nostri primordia
Konstytucja o Liturgii Świętej Drugiego Soboru Watykańskiego (1962 r.) nie wspomina o lokalizacji tabernakulum, czyli nie przewiduje żadnych zmian.
Pierwsza Instrukcja Wykonawcza Inter oecumenici "o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej" (1964 r.) stwierdza:
95. Najświętszy Sakrament należy przechowywać w mocnym i nieusuwalnym tabernakulum, umieszczonym na środku ołtarza wielkiego, lub też bocznego, byleby naprawdę był piękny; albo - stosownie do uprawnionych zwyczajów*), które w poszczególnych wypadkach zatwierdza ordynariusz - także w innej części kościoła, naprawdę dostojnej i bogato ozdobionej.
*) np. katedra na Wawelu czy kościół Mariacki w Krakowie, gdzie tabernakulum OD NIEPAMIĘTNYCH CZASÓW jest w kaplicy bocznej, zamiast w prezbiterium.
Jak wiemy, "uprawnione zwyczaje" z wyjątku stały się powszechną normą.
Sapienti sat!