sobota, 23 grudnia 2006

Dziadek Mróz wizytuje polskie parafie

Jak nakazuje nowa, świecka tradycja, do wielu polskich parafii katolickich zawitał krasnoludek Mikołaj (w Rosji zwany Dziadkiem Mrozem). W odróżnieniu od św. Mikołaja, który nosi biskupią mitrę, a w dłoni trzyma pastorał, krasnal Mikołaj nosi czerwony kubraczek i czerwone gacie, a na głowę wdziewa czerwoną czapeczkę z pomponem, nierzadko rozdaje takie czapeczki w prezencie wszystkim uczestnikom wizytacji.

Oto przednia zabawa krasnoludkowa, z gitarami, urządzona w przytomności Pana Jezusa, przed tabernakulum kościoła pw. Matki Bożej Pocieszenia w Krasnymstawie.




Krasnal widziany był również na wybrzeżu - pojawił się m.in. w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku-Żabiance.





Skrzat Mikołaj do parafii świętych Piotra i Pawła w Gadce wydelegował swoją pomocniczkę, Śnieżynkę:






Natomiast w parafii Świętej Rodziny w Łodzi, Dziadka Mroza musiał zastąpić sam ksiądz proboszcz Czesław Duk. Przyznacie Państwo, że wygląda idiotycznie w tej czerwonej krasnalowej mycce. Jeszcze głupiej wyglądają ministranci z czerwonymi rogami na głowie. Prawie, jak pewien jezuita z Nowego Sącza, o którym pisaliśmy już w naszej Kronice.








Co najgorsze - cała czeladka odwiedziła potem chorych. Podejrzewam, że chorzy czekali na św. Mikołaja, a nie na Dziadka Mroza.






============================================

Na szczęście są jeszcze parafie, w których duszpasterze pamiętają, kim był święty Mikołaj. I zapraszają go do siebie



Święty Mikołaju, módl się za ignorantami, którzy (chyba) nie wiedzą, co czynią i nie mają pojęcia, jaką szkodę wyrządzają tym, których Pan Bóg dał im pod opiekę...