Jak donosi serwis wiara.pl - W stolicy Meksyku zawieszono 26 kwietnia publiczne odprawianie Mszy św. Ze względu na zagrożenie epidemią świńskiej grypy stołeczny metropolita polecił nie sprawować Eucharystii aż do wydania kolejnych rozporządzeń - donosi Radio Watykańskie.Wierni mają wypełnić niedzielny obowiązek słuchając Mszy przez radio. Kard. Norberto Rivera Carrera podjął tę decyzję po konsultacjach z tamtejszym ministerstwem zdrowia. Meksyk stara się zapobiec wybuchowi epidemii. Jak podaje agencja Associated Press już ponad tysiąc Meksykanów zaraziło się świńską grypą. Liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na ponad 80. W piątek zamknięte zostały wszystkie szkoły i wyższe uczelnie w blisko 20-milionowej stołecznej aglomeracji.
Kościół początkowo nie zamierzał odwoływać niedzielnych Mszy św. Zalecano jedynie ich skrócenie, podawanie komunii na rękę i rezygnację ze znaku pokoju. Decyzja o zawieszeniu liturgii została podjęta dopiero wczoraj wieczorem po konsultacjach z rządem. Kard. Rivera Carrera wezwał przy tym wszystkich Meksykanów, do żarliwej modlitwy w intencji ojczyzny.
Módlmy się za Kościół w Meksyku. I za Jego... (tak, wiem, że ten wyraz tu zdecydowanie nie pasuje, ale muszę go napisać) ...pasterzy. Pomijając już taki "szczegół" iż szeregowy biskup nie ma prawa określania warunków spełniania obowiązku niedzielnego, co najwyżej może wiernych od niego dyspensować, pomijając idiotyczny zakaz odprawiania przez kapłanów Mszy świętych (w starych, dobrych czasach, w przypadkach zagrożenia, odprawiano w takich przypadkach Msze święte jak najczęściej, aby przebłagać gniew Boży) przypomnijmy, że Jego Eminencja, to ta sama Eminencja, która niedawno gościła z najwyższymi honorami w swojej katedrze i "modliła się" "wspólnie" z "jego świątobliwością" Dzietsynem Dziambelem Ngalangem Losangem Jesziem Tenzinem Gjatso (Najczcigodniejszy, Doskonałej Chwały, Elokwentny, Inteligentny Dzierżawca Nauk, Ocean Mądrości - pseudonim estradowy: dalajlama).
Kyrie Eleison!