Krym został anektowany. Nie ma mnie tam, nie mogę tego skomentować, żadnym aktualnym zdjęciem, jednak mam silną potrzebę wyrażenia tego co myślę o tym wszystkim. Oszczędzę słowa, wystarczy moje zdjęcie (właściwie swoiste selfie) z 2012 roku zrobione w Syberyjskim Ulan-Ude....
Czytelnikom chyba nie musimy wyjaśniać, co oznacza gest prezentowany przez pana Szymczuka.
Redakcji Gościa Niedzielnego gratulujemy doboru współpracowników. Proponujemy aby to zdjęcie ozdobiło okładkę najbliższego numeru tygodnika.