Nowy, ważny dokument, który zapewne zostanie potraktowany w parafiach jak wszystkie poprzednie. Czyli schowany do szuflady. Bo po co się przejmować czymś, co i tak wszyscy gremialnie oleją, i co i tak za parę lat zostanie zmienione?
tak na szybko - dwie rzeczy:
28. W czasie Modlitwy Pańskiej można zachować praktykowany w małych grupach zwyczaj odmawiania jej przez wszystkich uczestników z rozłożonymi rękami.
"Zwyczaj"... Od kiedy to nieposłuszeństwo i zorganizowane nadużycie jest "zwyczajem"? A przecież jeszcze parę lat temu biskupi surowo napominali:
32. Modlitwę Ojcze nasz z rękami rozłożonymi odmawiają tylko kapłani celebrujący i koncelebrujący.
(Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego, przyjęte na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski 9 marca 2005 r.)
Coś mi się wydaje, że w wielu parafiach czeka nas rewolucja. No bo "skoro można", to pewnie teraz niedouczeni duszpasterze zaczną wmawiać wiernym nie, że "można", tylko, że "trzeba" i to "koniecznie" oraz "obowiązkowo". NOM-owy aerobik zyska kolejny element rekreacyjny.
I druga, ważniejsza, gdyż Episkopat Polski wciska nam kit szpachlowy:
Dodatkowe przepisy dotyczące niektórych wspólnot
Odnośnie wspólnot Drogi Neokatechumenalnej przypomina się, że wspólnoty otrzymały od Stolicy Apostolskiej specjalne zezwolenia (...)
Przypis 49 do art. 13, 3 określa źródła udzielonych zezwoleń[5], które pozwalają:
(...)
3) aby homilii, która ze swej natury jest zarezerwowana dla kapłana bądź diakona, mogły towarzyszyć świadectwa, które nie mogą zostać pomylone z homilią.
Powyższe jest nieprawdą. W żadnym z wymienionych dokumentów nie znajdziemy zezwolenia na to, aby "homilii mogły towarzyszyć świadectwa", czyli po neońsku tzw. "echo Słowa".
Ale jak już wspominałem, nie warto się w to zagłębiać, gdyz i tak nikt się tym dokumentem nie przejmie.