Wielebni i Czcigodni Nasi Biskupi
Kończy się Rok Pański 2021.
Rok, w którym przez Głównego Lokatora Domu Świętej Marty zostaliście zdegradowani z godności Ojców Diecezji do pozycji Klawiszy Tradycji.
Dlaczego nas prześladujecie?
My chcemy od Was Mszy Świętych w Niedziele i Święta, a jak się da, to także w dni powszednie. Chcemy sakramentów i sakramentaliów, celebrowanych dokładnie tak, jak wasi starsi koledzy po fachu celebrowali je dla naszych rodziców, dziadków i pradziadków. Od lat zresztą używamy dziadkowych mszalików i modlitewników. Chyba nikt ich w tak zwanym międzyczasie nie unieważnił ani nie odwołał? Chyba nadal są katolickie? Chyba nadal służą do uświęcania życia naszych rodzin? A może te obrzędy i modlitwy sprzed 60 lat są już nieodpowiednie? Może przynoszą szkodę nam i naszym rodzinom? Jeśli tak, to spotkajcie się z nami i wyjaśnijcie nam z pozycji autorytetu, co jest z nimi nie tak? Co robimy źle!
Wyjaśnijcie naszym zdezorientowanym dzieciom, które w tym roku przyjęły Pierwszą Komunię Świętą, dlaczego kościół, w którym uroczyście pół roku temu przyjęły sakrament obecnie stoi zamknięty i nieużywany, bo jakiś zamordysta z Rzymu wydał durnowaty przepis, a wam się nie chce iść w ślady waszych kolegów z innych krajów i swoich podwładnych od tegoż durnowatego przepisu dyspensować! Macie do tego pełne prawo! No chyba, że uważacie, że Rzym ma rację i katolicka Msza święta odprawiana w kościele parafialnym to ZŁO!
Wyjaśnijcie nam, dlaczego w kościołach mogą się odbywać pokazy mody, koncerty proaborcyjnych artystkiń, wykłady polityków będących od lat na bakier z doktryną katolicką i inne tego typu postępowe jasełka, a nie można tam odprawić katolickiej Mszy świętej, kanonizowanej przez św. Piusa V.
Przodkowie oddali wam w zarząd piękne kościoły. W kościołach tych stoją wiekowe ołtarze (których nie używacie, bo wolicie wstawione stoły), nad wiernymi unoszą się ambony (których też nie używacie, bo to nie wyppada się wywyższać nad tłumem, co?), balustrad komunijnych (o ile jeszcze nie zostały usunięte w ramach posoborowej odnowy) też nie używacie, wody święconej też już nie ma (mimo, że nauka nie zna ani jednego przypadku zakażenia się czymkolwiek dzięki używaniu często zmienianej wody święconej), to samo dotyczy paten komunijnych, obrusów, wiekowych westymentów (zamiast których używacie tandetnych, brokatowych, non-ajronowych prześcieradeł z dziurą na głowę)...
Ktoś, kto patrzy z zewnątrz obserwując podejście Kościoła do różnych "grup" mógłby sobie pomyśleć, że rządcy Kościoła katolickiego postradali zmysły gdyż takich neokatechumenów zachęcają do używania kościołów parafialnych, a ci nie chcą, wolą odprawiać po swojemu, ze skoroszytów, po jakichś garażach, a tymczasem katolików, którzy chcą Mszy świętej swoich przodków, odprawianej z katolickich mszałów, odprawianej w kościołach, i przy ołtarzach, które do odprawiania tej właśnie Mszy zostały wzniesione i konsekrowane, wygania się z tychże parafialnych kościołów do ciasnych kapliczek, gdzie nie mogą się pomieścić ze swoimi licznymi rodzinami, dziećmi i wózkami...
My nie chcemy posoborowegoo szmelcu, liturgicznej tandety i doktrynalnej sieczki. Nie chcemy celebracji mszalnych na odpierdziel, chórków oprawców muzycznych, homilii o niczym, usypiających listów z kolejnego plepleplenum KEPskich, i nieśmiertelnej dwójeczki odklepywanej co niedziela z otłuszczonych stronic Mszału z prędkością działania karabinu wz. Diegtiariew.
My nie chcemy Klawiszy Tradycji!
My chcemy Ojców Diecezji, którzy pomogą nam swoja nauką i aktami rządzenia osiągnąć świętość i życie wieczne.
Chcemy żyć i umrzeć w Kościele katolickim i jego odwiecznej nauce!
Bo to jest cel naszego życia doczesnego, a nie segregowanie odpadów, pochylanie się z troską nad abberacjami moralnymi i zakeczupowanie się fafnastą dawką utwierdzająco-przypominającą, aby za kilka dni w młodym wieku nagle zejść na zapalenie mięśnia sercowego.
Modlimy się za was i przypominamy, że Pan Bóg was rozliczy z waszego rządzenia powierzonym wam ludem. Z tego, że wygoniliście ludzi z kościołów i posadziliście ich przed telewizorami.
Chcecie mieć za 5 lat puste kościoły, patrzeć w lustro i infantylnie pytać: Co poszło nie tak?
To róbcie tak dalej.
Tylko nie liczcie już na naszą ciężko zarobioną forsę.