Oto zdjęcie zrobione podczas Mszy świętej celebrowanej na jakimś hasioku autostradowym podczas pielgrzymki parafialnej (par. św. Jadwigi w Zielonej Górze) do Włoch pod hasłem "śladami świętych". Jak wiadomo, we Włoszech, a zwłaszcza w miejscach, w których niegdyś przebywali święci Pańscy, ciężko o znalezienie katolickiej świątyni, więc Msze święte trzeba celebrować na autostradowych parkingach. Ornatu też nie trzeba na pielgrzymkę zabierać, lepiej w to miejsce spakować sweter lub dwa t-shirty. Przy okazji - proszę zwrócić uwagę na pozycję w kucki mężczyzny po lewej stronie kapłana - jak rozumiemy - nie warto uklęknąć i upiętrolić sobie spodenek, bo mamusia będzie krzyczeć. I te skarpetki do sandałów... Masakra...