poniedziałek, 7 lutego 2011

Na religii będą nauczać o... Euro 2012

Jak donosi Głos Wielkopolski
od września w poznańskich szkołach rozpoczną się katechezy przygotowujące kibiców na Euro 2012. Wśród tematów będą m.in. : "Boży doping", "Dobry chrześcijanin, wzorowy kibic i sportowiec", "Sport w życiu chrześcijanina", "Czy sportowiec może zostać świętym?". Podobne tematy będą poruszane na kazaniach podczas mszy świętych.

To najnowsze ustalenia komitetu ds. przygotowań do Euro 2012 działającym przy Komisji Episkopatu Polski. - Do tej pory ścisły zespół zajmował się przygotowaniami katechez, propozycji homilii i zbierania pomysłów, jak zwrócić uwagę na etyczną stronę sportu i dobrze przygotować się do Euro od strony duchowej - mówi ks. Szymon Nowicki, członek komitetu, duszpasterz sportu diecezji poznańskiej i członek Wiary Lecha.

Przygotowania są coraz bardziej intensywne. - Chcielibyśmy podkreślić, jak ważna jest etyczna strona kibicowania - podkreśla ks. Nowicki. - Na stadionie wyzwalają się różne emocje. Trudno je opanować. Wiem, bo jestem na meczach Lecha od dzieciństwa. Nie chodzi o to, aby siedzieć jak w teatrze i klaskać czy gwizdać w wyznaczonym czasie, ale żeby umieć nad sobą panować - dodaje.

Kościół będzie aktywny także poza murami świątyń. Jak zapowiada ks. Nowicki, będzie starał się korzystać z najlepszych wzorów austriackich i szwajcarskich. Tam w strefach kibica rozdawane były np. szaliki z napisem; "Kościół jest w grze od 2000 lat" lub gwizdki przypominające o zasadzie fair play. Komisja planuje także stworzyć specjalny modlitewnik sportowca. - Poza tym chcielibyśmy też propagować zawodników, którzy mogą być dobrym przykładem dla młodzieży, np. Sławomira Szmala czy Maję Włoszczowską.

W planach jest także wydanie książki o piłkarzach, którzy będą patronowali etycznemu kibicowaniu. Wśród bohaterów publikacji wymienianych jest dwóch piłkarzy Lecha: Bartosz Bosacki i Ivan Djurdjević.

Oprócz tego podczas mistrzostw w poznańskich kościołach planowany jest bogaty program artystyczny i obowiązkowo msze w językach narodowych kibiców, którzy do nas przyjadą. - Nasi poznańscy księża znają większość europejskich, w tym skandynawskich języków, więc nie powinno być z tym kłopotu - żartuje ks. Szymon Nowicki.


Szkoda tylko, że nasz episkopat z równą atencją jak Euro 2012 nie traktuje inicjatyw PAPIESKICH, że wspomnę choćby motu proprio Summorum pontificum...
A tak swoją drogą - ciekawe, czy poznańscy kapłani są przygotowani na obsłużenie sakramentalne wiernych, którzy z niezrozumiałych dla typowego polskiego proboszcza względów - preferują Mszę świętą nie dość, że po łacinie to jeszcze celebrowaną z tego znienawidzonego przez modernistów Mszału 1962?