Jak donosi KAI, zapowiedziane przez "kościół" anglikański Australii "wyświęcenie" pierwszej w tym kraju kobiety na "biskupa" może utrudnić dialog ekumeniczny – oświadczył ordynariusz katolickiej diecezji Townsville bp Michael Ernest Putney.
Przypomniał, że od samego początku, gdy we wspólnotach anglikańskich zaczęto "konsekrować" kobiety-"biskupki", Kościół katolicki podkreślał, że stanowi to przeszkodę w zbliżeniu się między obu wyznaniami.
Biskup, który przewodniczy komisji episkopatu australijskiego ds. ekumenizmu i stosunków międzyreligijnych, w rozmowie z tygodnikiem "Catholic Weekly" zwrócił uwagę, że zagadnienie to ma charakter doktrynalny, a nie praktyczny. "Ordynowanie" kobiet na urząd "biskupi" staje się przeszkodą, gdyż "biskupi" kierują "kościołem" lokalnym i nawet w obrębie Wspólnoty Anglikańskiej przywództwo kobiet będzie odbierane niejednoznacznie – powiedział 61-letni hierarcha katolicki.
Jego zdaniem, poważnie utrudni to dialog, choć – jak zaznaczył – biskupi katoliccy zamierzają kontynuować współpracę ekumeniczną. Biskup przypominał jednocześnie, że z punktu widzenia nauki katolickiej kobieta w tym samym stopniu, co mężczyzna, uczestniczy w życiu Kościoła, ale jej rola jest inna.
W listopadzie 2007 roku Synod australijskiego "kościoła" anglikańskiego zezwolił na "ordynowanie" kobiet na "biskupów". Pierwszą kandydatkę do tego urzędu – "archidiakonkę" Kay Goldsworthy "wyświęci" 22 maja "ordynariusz" anglikańskiej "archidiecezji" Perth "biskup" Roger Herft. Konserwatywni anglikanie zapowiedzieli, że nie uznają tej "ordynacji".
cudzysłowy pochodzą od redakcji Kroniki Novus Ordo, gdyż - jak ostatecznie orzekł Kościół katolicki - tzw. "święcenia" anglikańskie są całkowicie nieważne i nie posiadają żadnego znaczenia.
A swoją drogą, może by nasi pasterze zaczęli się wreszcie zajmować nawracaniem heretyków anglikańskich, przebierańców obojga płci, symulantów sakramentów, na prawdziwą Wiarę katolicką zamiast - "zbliżać obydwa wyznania"?