Jak donosi LifeSiteNews, w sobotę o godz. 1.30 nad ranem u pięćdziesięciodziewięcioletniej Val Thomas przestało bić serce. Nie wyczuwano u niej także pulsu. Rodzina natychmiast wezwała pomoc. Serce kobiety nie biło przez 15 do 20 minut. W tym czasie także nie oddychała. Po przywiezieniu do szpitala w Charlstone została podłączona do respiratora. Lekarze oszacowali, że ma ona mniej niż 10 proc. szans na przeżycie. W czasie, gdy pani Thomas była podłączona do respiratora rodzina została poproszona o wyrażenie zgody na pobranie organów. Tymczasem po 10 minutach od wyrażenia zgody kobieta przebudziła się, uniosła rękę i zaczęła mówić do pielęgniarek. Obecnie pani Thomas jest badana w klinice w Cleveland pod kątem jej problemów z sercem. Lekarze, bioetycy jak również urzędnicy i politycy zastanawiają się nad kwestią zasadności obecnych kryteriów kwalifikujących pacjentów jako potencjalnych dawców organów. Istotne jest ustalenie dokładnego momentu śmierci. Kontrowersje narastają, zwłaszcza w przypadku pacjentów znajdujących się w stanie pozornie beznadziejnym, którzy ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy po wielu miesiącach, a nawet latach odzyskują przytomność. Tymczasem medycy nalegają na jak najszybsze stwierdzenie zgonu u pacjenta, by móc pobrać organy.
Nie tylko medycy - również nasz Episkopat dołączył do chóru wujów w zeszłorocznym liście: "Zachęcamy wiernych, aby deklarowali wolę przekazania po śmierci swoich narządów do przeszczepienia". Przypominamy, że organy miękkie (serce, nerki, itp.) pobiera się tylko od żywych (po stwierdzeniu kilku symptomów - metodologia stwierdzania zgonu różni się w zależności od kraju), a nie od zmarłych.
Przypominamy naszym czytelnikom iż najpewniejszą metodą uniknięcia pokrojenia nas po uznaniu za "zmarłych" jest zgłoszenie sprzeciwu. Sprzeciw należy zgłosić osobiście lub listownie w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów w Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnym ds. Transplantacji w Warszawie przy ulicy Lindleya 4 na formularzu, który można otrzymać w zakładach opieki zdrowotnej lub na stronie internetowej. Po dokonaniu zgłoszenia w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, osoba zgłaszająca otrzyma listem poleconym potwierdzenie wpisu do Rejestru.
--------------------
Aktualizacja: 13.06.2008 godz. 23:36
Jak donosi Le Monde, we Francji od zeszłego roku "aby zwiększyć szanse chorych oczekujących na przeszczep", władza idąc w ślady innych państw, zezwoliła na pobieranie tkanek (sic!) od osób z zatrzymaną akcją serca, bez stwierdzania "śmierci mózgowej" (tzw. dawcy DCD - Donation-after-Cardiac-Death). Ciekawe, czy ta zaraza przyjdzie też do nas i czy nasz episkopat powoła wtedy "grupę roboczą ds. dylematów moralnych związanych z pobieraniem organów"?