Kryzys współczesnego Kościoła w świecie zachodnim wynika z zaniedbań na polu katechizacji i katolickiej edukacji. W Stanach Zjednoczonych straciliśmy w ten sposób dwa pokolenia katolików – uważa kard. Donald Wuerl. Metropolita Waszyngtonu będzie odgrywał kluczową rolę na rozpoczynającym się Synodzie o nowej ewangelizacji. Papież mianował go bowiem relatorem generalnym zgromadzenia.A tymczasem w Kraju Prywiślańskim heretycy pokroju o. prof. Hryniewicza nadal bez problemu nauczają na katolickich uczelniach, kleryków co roku w styczniu obowiązkowo ciaga się na "spotkania z herezją" w postaci wykładów głoszonych przez pastora, który jest kumplem miejscowego metropolity, a szkolne podręczniki do tzw. nauki religii przypominają skrzyżowanie podręczników do religioznawstwa z kolorowanką i testami na prawo jazdy, dzieci na lekcjach religii nierzadko śpiewają sobie wesołe piosenki do brzdęków gitary, oglądają filmy "katolickie" typu "Shrek" albo słuchają dowcipów o Kubusiu Puchatku i Prosiaczku opowiadanych przez wesołą zakonnicę. A na posiedzeniach plepleplenarnych Konferencji Episkopatu Polski nasi purpuraci zastanawiają się potem, kto jest winien, nie wpadając na pomysł, aby zajrzeć do lustra...
W wywiadzie dla agencji CNS kard. Wuerl zaznaczył, że Synod musi dać odpowiedź na problemy posoborowego Kościoła. Podkreślił, że o ile sam Sobór zachował pełną ciągłość z katolicką tradycją, o tyle realizacja soborowych postanowień znalazła się pod silnym wpływem sekularyzacji, która niczym tsunami uderzyła w tym czasie w świat zachodni, a w szczególności w Europę. Odbiło się to zwłaszcza na katechizacji, która została pozbawiona treści. Nauczano jedynie jakiejś ogólnej idei, że Bóg kocha nas, a my kochamy Boga, jednakże bez odniesienia do realnego Jezusa Chrystusa. „Niestety było to zjawisko powszechne” – zauważył kard. Wuerl.
Zaznaczył on jednak, że Kościół już przed 20 laty zareagował na ten kryzys, ogłaszając Katechizm Kościoła Katolickiego. Dzięki temu w Stanach Zjednoczonych udało się już odrodzić katechizację. Problemem pozostają kościelne uniwersytety i katolicy teolodzy, którzy nie respektują nauczania Kościoła ani katolickiej tożsamości swych instytucji. Na tym polu pozostało jeszcze wiele do zrobienia – przyznaje metropolita Waszyngtonu. W tej sprawie wystosował on też ostatnio list do 74 seminarzystów swej diecezji, przestrzegając ich przed teologami, którzy choć uważają się za katolickich, głoszą nauki sprzeczne z Magisterium Kościoła. „W razie jakichkolwiek wątpliwości sięgajcie do Katechizmu” – radzi swym seminarzystom kard. Wuerl.
Dobra nowina dla Ciebie, Vocatio, Warszawa 2005, s. 27 książka posiada imprimatur Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, nr dekretu 406/NK/2004 |