Jak donosi fejsbuk, w archidiecezji Campobasso-Boiano szaleje biskupia grypa. Objawia się kolorowymi wykwitami na gębie, głupawką liturgiczną i w końcu odebraniem rozumu. Na zdjęciu miejscowy metropolita abp Jan Karol Maria Bregantini i jego zarażeni koledzy po fachu. Jego Ekscelencja w swoim herbie biskupim umieścił słowa św. Tomasza apostoła: Pan mój i Bóg mój. Jak widać na załączonych obrazkach, księdzu arcybiskupowi też by się jakiś cud eucharystyczny przydał, aby w końcu uwierzył i przestał se robić jaja z Najświętszej Ofiary. Swoją drogą ciekawe, że podczas "przygotowania darów" unosi pozłacany kielich, a po konsekracji podnosi jakiś porcelanowy pucharek... Ale co my tam będziemy narzekać, grunt że dzieciom się podobało. Kto by się tam przejmował takimi duperelami, jak rubryki, prawo kanoniczne, sacrum, zwykłe ludzkie poczucie przyzwoitości, etc. etc.