Droga Młodzieży! Jeśli umiesz patrzeć w przyszłość – a my jesteśmy narodem ambitnym, który nie chce umierać! – musisz sobie postawić wielkie wymagania. Musisz wychowywać się w duchu ofiary i do ofiar się uzdalniać. Może bowiem przyjść taka chwila, w której tylko ofiarą będzie można zagwarantować wolność naszej Ojczyźnie!
(Stefan kard. Wyszyński, Warszawa 24 czerwca 1966)
Po co się uzdalniac do ofiar? Po cholerę stawiać sobie wymagania? Po co urządzać rekolekcje i odprawiać Mszę świętą w zimnym kościele św. Józefa, z twardymi ławkami, jeśli za ścianą, na Uniwerytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego jest klimatyzowana aula im. Schumana z miękkimi fotelami? Nie jest tak lepiej i wygodniej? A ten stary kardynał niech lepiej zamilknie, bo był przecież w Polsce głównym hamulcowym postępów posoborowia. Na szczęście już nie żyje...
Stefanie Wyszyński, módl się za nimi i za nami!