podaje Trybuna Ludu Bożego oczywiście dając humorystyczny tytuł, ze jest na odwrót.
Nasza diecezja została przedzielona granicą [ ukraińsko-rosyjską], ale kanonicznie nic się nie zmieniło - powiedział biskup pomocniczy katolickiej diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl. (...)
Przypomniał, że 22 grudnia 2014 Stolica Apostolska mianowała go delegatem dla okręgu duszpasterskiego Krymu i Sewastopola, który - w myśl umowy z rządem Rosji - został utworzony wyłącznie w celach administracyjnych, aby Kościół katolicki mógł tam nadal istnieć i działać. (...)
Powiedział następnie, że tamtejsi wierni modlą się i starają się "dokonać nowej rejestracji Kościoła, zgodnie z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej".
tutaj więcej na ten temat
Czyli wszystko w porządku, umowa z rządem Rosji jest, delegat apostolski na Krymie jest, parafie działają, księża pracują, wierni się modlą. I wojny nie ma jak w Donbasie.