Po naszym sobotnim wpisie otrzymaliśmy szereg mniej lub bardziej obelżywych maili sugerujących nam nieuctwo w sprawie osoby piastującej od 16 czerwca 2007 r. stanowisko Sekretarza Generalnego KEP.
Jeden z naszych czcigodnych respondentów napisał np.:
"Stanisław Budzik, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej, został nowym sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi wybrali go w drugim dniu 340. zebrania plenarnego. Pracę w Sekretariacie KEP rozpocznie w sierpniu."
Dotarło? Pracę w Sekretariacie KEP rozpocznie w sierpniu, a teraz mamy co?? Lipiec!
Niestety, proszę Księdza Dobrodzieja. Nie dotarło. Skoro Bp Budzik w dniu 16.06.2007 ZOSTAŁ (czas przeszły, dokonany) sekretarzem generalnym, ponieważ Bp Piotr Libera w dniu objęcia diecezji płockiej (31.05.2007) złożył REZYGNACJĘ, ze stanowiska Sekretarza Generalnego KEP, to znaczy że od momentu wyboru nowego Sekretarze Generalnego KEP , a więc od 16.06.2007, Bp Piotr Libera już NIE JEST Sekretarzem Generalnym KEP, a co najwyżej może grzecznościowo ZASTĘPOWAĆ obecnego SG KEP w Jego niektórych obowiązkach (tak, jak urzędnik zastępuje nieobecnego kolegę podczas urlopu czy innej niedogodności natury organizacyjnej utrudniającej mu normalne funkcjonowanie w strukturach urzędowych). Chyba, że mamy obecnie dwóch Sekretarzy Generalnych, w tym jednego "jeszcze urzędującego", drugiego - "sekretarza nominata", a w sierpniu odbędzie się "ingres" do gabinetu, połączony z protokolarnym przekazaniem kluczy od szafy pancernej i kodów do kserokopiarki? Nie... O taki poziom absurdu tak szacownego grona nawet nie śmiem podejrzewać.
Jak informuje serwis Caritas Polska, Bp Budzik 30.06.2007 na 100% był Sekretarzem Generalnym Konferencji Episkopatu Polski. Czyżby tylko jeden dzień "na próbę"?
---------------
aktualizacja, 09.07.2007 19:46
Nasz czcigodny respondent napisał znów:
Sytuacja jest podobna do prezydenta urzędującego i prezydenta-elekta. Bp St. Budzik rozpocznie pracę jako sekretarz generalny na początku sierpnia.
Księże Dobrodzieju, ośmielę się zauważyć iż prezydent-elekt nie jest prezydentem mimo oficjalnego ogłoszenia wyniku wyborów przez PKW, dopóki nie złoży przysięgi, a osoba odbierająca od niego tę przysięgę nie stwierdzi faktu prawidłowego złożenia przysięgi. Od tego momentu przestaje być elektem, a dotychczas urzędujący prezydent - przestaje być prezydentem, a staje się byłym prezydentem.
Ja rozumiem, że obecny Sekretarz Generalny KEP, Bp Stanisław Budzik do końca lipca przebywa na czymś w rodzaju "urlopu bezpłatnego" od niektórych "sekretarskich obowiązków", które wypełnia w Jego zastępstwie były Sekretarz Generalny KEP, Bp Piotr Libera.