Na zaprzyjaźnionym Forum Fronda można przeczytać ciekawe wypowiedzi ministrantów:
Teofil pisze:
Dziś zostałem kulturalnie a publicznie zbesztany, że jako ministrant przyjmuję Komunię Świętą klęcząc, przez co daję zły przykład wiernym. "Starym babkom" - jak to ujął ksiądz - można wybaczyć, ale służba liturgiczna ma się dostosować do zarządzenia Arcybiskupa Głódzia.
Zaś Krzysztof komentuje to słowami:
U nas ministranci nie mogą na klęcząco przyjmować Komunii. Kiedyś zostałem zbesztany za klęczenie po przyjęciu Komunii, albowiem: (1) rozbijam wspólnotę (ministrantom nie wolno klęczeć po Komunii!) i (2) (teraz najlepsze - szczęka mi opadła do samej ziemi) gorszę swoją postawą młodszych ministrantów.
Czy kapłani i biskupi wydające takie absurdalne i żenujące zarządzenia - jeszcze wierzą w substancjalną Obecność Pana Boga w Najświętszym Sakramencie?
Może Diecezja Warszawsko-Praska zamiast zajmować się duperelami, zajęłaby się wdrażaniem przepisów zaaprobowanej przez Ś†P Jana Pawła II Instrukcji Redemptionis Sacramentum, w szczególności N.91, w którym czytamy:
...nie wolno odmawiać Komunii świętej nikomu z wiernych, tylko dlatego, że na przykład chce ją przyjąć na klęcząco...
Aż wstyd, że trzeba takie truizmy przypominać. W dodatku purpuratom w rzekomo katolickim kraju... Ofiarujmy dziś wieczorem dziesiątkę różańca w intencji uświęcenia Duchowieństwa tejże diecezji.