odbyły się u mariawitów w Płocku. Nie wspominalibyśmy o tejże imprezie gdyby nie fakt, że podczas niej odczytano... pozdrowienia od biskupa płockiego, Piotra Libery. Pozdrowienia odczytał odziany w sutannę, komżę i stułę (a więc urzędowo) ks. prof. dr hab. Henryk Seweryniak, który w płockim WSD wykłada ekumenizm, religiologię i teologię fundamentalną.
Dziwi nas nieco, że katolicki biskup miejsca pozdrawia kolesia, który przed chwilą zaciągnął na siebie z automatu formalną ekskomunikę (wcześniej zaciągał już je choćby materialnie za schizmę i herezje) , ale Kościół posoborowy z braku logiki i spójności wewnętrznej nie od dziś słynie. I jak w takiej sytuacji ma być dobrze, skoro sami pasterze robią swoim wiernym wodę z mózgu?