środa, 5 października 2011

z redakcyjnej poczty

Laudetur Iesus Christus!

Jestem diakonem Archidiecezji [...] i piszę tego maila, aby podziękować całej Redakcji za ukazanie mi obrazu współczesnego Kościoła, jakiego nigdy nie spodziewałbym się ujrzeć. Kilka godzin zajęło mi przeglądanie tekstów i zdjęć zamieszczonych w Kronice, a każda z nich sprawiała coraz większy ból.
Czym jest współczesna mentalność kapłańska mogłem doświadczyć wczoraj, czyli w niedzielę, kiedy w rodzinnej parafii zaproponowałem kapłanowi, by w biuletynie parafialnym napisać o pięknie liturgii w rycie nadzwyczajnym. W odpowiedzi usłyszałem, że powinienem udać się do pobliskiego szpitala psychiatrycznego na testy, bo niedojrzałych i dzieci nie święcą na kapłanów. Pomijam, że kiedy uczestniczę we Mszy sprawowanej przez tego księdza dostaję nerwicy, która rzeczywiście może być powodem do badań, a która bierze się z pragnienia świętości, piękna i godności sprawowanej liturgii, których to rzeczy wówczas nie doświadczam.
Kończę to świadectwo słowami, zapewne dobrze znanymi Redakcji: "Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz" (Kpł 11,44).

Pozdrawiam i życzę wielu łask Bożych
dk. [...]

Bóg zapłać księdzu za ten list. Ponieważ obawiam się, że publikacja pełnych Księdza danych osobowych mogłaby poważnie utrudnić otrzymanie święceń prezbiteratu, pozwoliłem sobie je wykropkować. Zapewniam o modlitwie i z radością oczekuję kolejnego maila z informacją o odprawieniu pierwszej Mszy świętej!