Na stronie głównej czytamy: Ludziom, którzy są zainteresowani przywracaniem znaczenia żywotom ludzkim na wszystkich ścieżkach życia, Zakon Pasjonistów oferuje bardzo interesującą i pełną wyzwań karierę.
i bannerek: Jesteś pasjonatem zycia? Pozwól innym poczuć to samo!
Poklikajmy sobie w poszczególne zakładki "oferty".
Co nam oferuje ta praca?
W zależności od naszych zdolnosci - zostaną nam zaoferowane różne zajęcia, różne stopnie odpowiedzialności, udział w rozwoju socjalnym i wspólnotowym oraz bliżej nieokreślona opieka pastoralna i duchowa nad parafianami. O składaniu Najświętszej Ofiary - ani słowa.
Jak wygląda rekrutacja?
Aplikujący kandydaci muszą, przede wszystkim, posiadać mocną wiarę w ewangelię (z małej litery) Jezusa Chrystusa. Bardzo ważne są również dobre zdolności interpersonalne i wola pracy z ludźmi znajdującymi się w potrzebie. Zwykle kandydat odbywa rozmowę wstępną z kapłanem lub bratem, która prowadzi do dalszych rozmów i dyskusji zarówno w domu kandydata, jak i w domach naszej wspólnoty. Jeśli jest wzajemna zgoda co do dalszych kroków, z kandydatem przeprowadza się rozmowę kwalifikacyjną i poddaje go testom psychologicznym i badaniom lekarskim.... i tak dalej. O ewentualnych święceniach kapłańskich jak równiez o tym, że to jest wybór drogi na całe życie - ani słowa.
Spójrzmy jeszcze na kilka wypowiedzi zadowolonych pracowników tej korporacji
Jak widać, zgromadzenie Męki Jezusa Chrystusa schodzi między psy. To znaczy - chciałem powiedzieć - między Microsoft a Tesco. A jego Założyciel, Św. Paweł od Krzyża się w relikwiarzach przewraca.
Święty Pawle, Święta Gemmo - módlcie się za nami!