Czy wierzycie Państwo w to, że Pan Bóg stworzył świat w sześć dni, a siódmego dnia odpoczął? Jeśli tak, to jesteście zabobonnymi poganami. Tak nas podsumował kilka dni temu br. dr Guy J. Consolmagno SJ z Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, które mieści się w Arizonie, USA.
Br. Consolmagno stwierdził w wywiadzie, iż kreacjonizm, którego poplecznicy chcą, aby był nauczany w szkołach obok teorii ewolucji jest odmianą pogaństwa gdyż przywołuje czasy "bogów natury", którzy byli odpowiedzialni za zdarzenia w przyrodzie. (...) Religia potrzebuje nauki, aby trzymać się z dala od zabobonu, za to być blisko rzeczywistości, aby chronić ją przed kreacjonizmem, który na koniec okazuje się być odmianą pogaństwa - czyli zamianą Boga w bożka natury.
Ktoś wie, o co chodzi temu biednemu zakonnikowi? Niech już lepiej dalej jeździ sobie po świecie i zbiera te swoje meteoryty, zamiast pleść androny. Przysłuży się tym zarówno astronomii, jak i katolickiej teologii.
Br. Consolmagno stwierdził w wywiadzie, iż kreacjonizm, którego poplecznicy chcą, aby był nauczany w szkołach obok teorii ewolucji jest odmianą pogaństwa gdyż przywołuje czasy "bogów natury", którzy byli odpowiedzialni za zdarzenia w przyrodzie. (...) Religia potrzebuje nauki, aby trzymać się z dala od zabobonu, za to być blisko rzeczywistości, aby chronić ją przed kreacjonizmem, który na koniec okazuje się być odmianą pogaństwa - czyli zamianą Boga w bożka natury.
Ktoś wie, o co chodzi temu biednemu zakonnikowi? Niech już lepiej dalej jeździ sobie po świecie i zbiera te swoje meteoryty, zamiast pleść androny. Przysłuży się tym zarówno astronomii, jak i katolickiej teologii.