środa, 28 maja 2008

Kikonizacja warszawskiej archikatedry

Tak wygląda prezbiterium warszawskiej archikatedry na tak zwany co dzień, kiedy korzystają z niej normalni katolicy. (zdjęcia pochodzą z serwisu Wieżowce Warszawy)


Na zdjęciach widać kamienny,posoborowy ołtarz o kwadratowym kształcie, normalny katolicki krucyfiks stojący tuż obok ołtarza oraz kamienną ambonkę.

A teraz spójrzmy na zdjęcia tego samego miejsca podczas święceń diakonatu udzielanych odzianym w garniturki (sutanna ich widać parzy) klerykom neokatechumenatu: Zamiast ołtarza mamy jakiś wydłużony stół biesiadny, ustrojony (obowiązkowymi w kulcie neo) kwiatami i (również obowiązkową) chanukiją, na stole widzimy wiele jedynie słusznych (neony innych nie używają) pucharów liturgicznych z czerwonym (neony innego nie używają) winem i metalowe talerzyki z plackami macy (neony nie używają tradycyjnych hostii, bo Kiko zarządził, że "chleb ma wyglądać jak chleb, a nie jak papier"). Proszę zwrócić uwagę, że puchary stoją po przeciwległej stronie stołu niż celebrans. Ciekawe, czy spoczywają na długim na kilka metrów korporale? Obok stołu (dostawionego z przodu przed ołtarzem - na jednym ze zdjęć widać stołowe nogi) przy ambonce okutanej w jakąś ohydną szmatę z wyhaftowanym wizerunkiem jednej z (jedynie słusznych) ikon napisanych przez Kiko, widzimy neokrucyfiks z cherubinami (też jedynie słusznego wzoru, zatwierdzonego przez Kiko). Przed ołtarzem z dostawką wybudowano jeszcze dodatkowy podest, na którym ustawiono krzesła dla biskupa udzielającego święceń. (zdjęcia pochodzą ze strony Seminarium Neokatechumenalnego RM w Warszawie)










Ciekawe, że podczas udzielania święceń normalnym katolickim klerykom z normalnego katolickiego seminarium, tenże sam arcybiskup udziela ich siedząc na swoim tronie, nie trzeba dokonywać żadnych przeróbek w prezbiterium, wszystkie kielichy i cyboria z łatwością mieszczą się na ołtarzu, nie trzeba wstawiać żadnych stołów, obrzucać mensy ołtarzowej kwiatami i żydowskimi świecznikami, wymieniać krucyfiksu na "jedynie słuszny", przykrywać ambonki żadnymi szmatami etc. etc. (zdjęcia pochodzą ze strony Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie)



Czy ktoś z naszych P.T. czytelników wie może, z jakiego to powodu neony wymagają takiego wyjątkowego traktowania?