środa, 23 września 2009

Miś Celniś

Szczupak: Jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jesz... Już, już, już, już, już, już!!!
Kapitan milicji: Bacuga, z krzyża, z krzyża!
Bacuga: Tak jest, obywatelu kapitanie!
Kapitan milicji: Popuszczaj linie południową!
Bacuga: Tak jest!
Milicjant II: Szybko, szybko, ustawcie ich tu w kolejce, musi być jakieś życie na osiedlu!
Szczupak: Ja Szczupak, ja Szczupak! Do wszystkich, do wszystkich! Zaciągamy sieć! Można zaczynać!
(...)
Kierowca: Wczoraj jechałem tędy, tych domów jeszcze nie było.
Szczupak: Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!!!
Kierowca: Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu?
Szczupak (do mikrofonu): Halo, tu brzoza, tu brzoza! Źle cię słyszę! Powtarzam, powiedział, że matka siedzi z tyłu... "Matka siedzi z tyłu!!!" Tak powiedział!!!
Włodarczyk:
Przede wszystkim nie popadajcie w panikę. Jakiś lepszy cwaniak - matkę po szosie wozi, staruszkę, żeby nas tylko wrobić !
Komisarz: Tak, to nam wskazuje na to, że życie stawia przed nami ciągle coś nowego. I to jest raz. A po drugie, musimy mieć jednak różne warianty. I to jest dwa. I dlatego proponuje wariant następujący: A gdyby tu było nagle przedszkole. W przyszłości!
Szczupak:
A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... i wasz synek mały przechodził... eee w przyszłości. A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!
(...)
Miś: Powiedz mi po co jest ten miś?
Hochwander: Właśnie, po co?
Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Hochwander: Protokół zniszczenia...

* * *

Jak widać, dla Episkopatu Polski istotnym problemem społecznym w Polsce jest tak zwany przemyt. Tak zwany przemyt, dzięki któremu wielu ludzi jeszcze jakoś wiąże koniec z końcem i nie ustawia się po zasiłek do rządowej kasy.

Tutaj znajdziecie, drodzy czytelnicy treść listu okólnego, który miał być odczytywany po parafiach w ubiegłą niedzielę. Na szczęście, mamy sporo rozsądnych proboszczów, gdyż na kilkanaście odpytanych przeze mnie osób ów list słyszała tylko jedna.

Nie wiem, kto projektował ten plakat i czym się wspomagał, ale muszę przyznać, że ziele jest mocne.