środa, 23 maja 2012

Co by zrobił Jezus?

Gazeta Wybiórcza donosi:

Krzysztof kard. Schoenborn
Pochodzący z Polskiej Cerekwi w diecezji opolskiej ks. Gerard Józef Świerczek od 2003 r. pracuje w Austrii, ostatnio w parafii Stützenhofen. Odbyły się w niej wybory do rady parafialnej. 80 proc. głosów dostał znany z działalności społecznej Florian Stangel. Tyle że 26-latek nie ukrywa swojej orientacji homoseksualnej, mieszka ze swoim partnerem. Z wyborem wiernych nie zgodził się jednak właśnie proboszcz Świerczek. Oświadczył, że współpraca z gejem nie jest możliwa, i odmówił zatwierdzenia składu rady. - Ten radny żyje w grzechu - oświadczył. Społeczność wsi Stützenhofen nie chciała o zablokowaniu radnego geja słyszeć. - Jest mi to obojętne, że on jest gejem. To nie problem Stützenhofen, ale Kościoła. Trzymamy się naszego wyboru - mówił rolnik Johann Krammer. A podczas spotkania księdza z parafianami ludzie zaczęli podkreślać, że wszyscy wiedzieli, że tych dwóch chłopaków jest razem, że wielu mieszkańców było na ich ślubie. A jedna z parafianek zauważyła nawet, że ksiądz Świerczek także to wiedział, bo znał Stangla, który od lat śpiewał w kościelnym chórze i przystępował nawet do komunii. Ksiądz Świerczek zareagował prośbą wobec Stangla, by zaprzestał chodzenia do komunii i zaznaczył, że swej decyzji nie zmieni, że rozmawiał na ten temat z głową austriackiego Kościoła, kardynałem Christophem Schoenbornem, który jego stanowisko poparł. Sytuację z Stützenhofen zaczęły wówczas relacjonować niemal wszystkie austriackie media. Wpływowa organizacja SoHo (Socjaldemokracja i Homoseksualność) przypomniała, że kierowanie się Kościoła preferencjami seksualnymi wierzących jest bezdyskusyjnie dyskryminacyjne i homofobiczne.
Po kilku dniach kardynał Schoenborn spotkał się z homoseksualną parą, by zrozumieć, "dlaczego wspólnota obdarzyła Stangla takim zaufaniem". Po spotkaniu wystąpił w telewizji publicznej OeRF 2 i oświadczył, że zmienia decyzję proboszcza Świerczka. - Zadałem sobie pytanie, co w tej sytuacji zrobiłby Jezus. I myślę, że on przede wszystkim zobaczyłby tu człowieka - powiedział kardynał. Zaznaczył też, że to sytuacja jednostkowa, która nie zmienia standardów w Kościele austriackim, i że wszelkie konsekwencje decyzji bierze na siebie. Ksiądz Świerczek musiał się z decyzją przełożonego zgodzić. Skarżył się, że zaczęło się preferowanie homoseksualistów, którzy łamią prawa kościelne, kosztem tych żyjących uczciwie. - Nie widzę dla siebie miejsca w tej parafii - oświadczył
.
Ojcze święty, może jednak kard Schonborna wysłać na tę wcześniejszą emeryturę? Albo na kapelana do jakiegoś cyrku?