piątek, 4 maja 2012

Trzeba było reagować o wiele wcześniej...

Serwis Radia Watykańskiego przynosi wieści o kolejnych owocach "wielkiego pontyfikatu":

Problematyczna sytuacja amerykańskich zakonnic okazuje się być jednym z głównych tematów trwającej od kilku miesięcy wizyty ad limina biskupów z USA. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami Kongregacja Nauki Wiary zaleciła reformę Konferencji Zakonów Żeńskich w Stanach Zjednoczonych, wskazując na odstępstwa od nauczania Kościoła w tak istotnych kwestiach, jak aborcja, eutanazja, święcenia kobiet czy homoseksualizm. Problem ten dotyczy niemal 50 tys. zakonnic. Ich wspólną cechą jest daleko posunięta emancypacja oraz szybkie starzenie się wspólnot w związku z katastrofalnym brakiem powołań.
Już trzy lata temu watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego zarządziła względem nich wizytację apostolską. Praktycznie dobiegła ona już końca. Trwa jedynie praca nad raportem końcowym. Zdaniem przebywających w Rzymie amerykańskich biskupów, którzy składają wizytę również w tej dykasterii ds. zakonów, watykańskie interwencje względem amerykańskich sióstr są spóźnione. Trzeba było reagować o wiele wcześniej – twierdzi abp Michael Sheehan. Przyznaje on jednak, że choć wielu zakonnicom nie podoba się watykańska ingerencja, dzięki wizytacji zaczęły one rozmawiać z biskupami, rozpoczął się dialog i pewna refleksja. Metropolita Santa Fe ma zatem nadzieję, że i ta kolejna decyzja Stolicy Apostolskiej, tym razem ze strony Kongregacji Nauki Wairy, stanie się okazją do dialogu. Być może pomoże to niektórym zakonom wycofać się z tego, czego robić nie powinny – powiedział abp Sheehan po wizycie w watykańskiej dykasterii ds. życia konsekrowanego.
Mam nadzieję... być może... Dialog... Pewna refleksja... Czyli znowu - zamiast amputować gangrenę, podać tlen i antybiotyk, to się smaruje maścią przeciwbólową i daje herbatkę z witaminami...