środa, 2 maja 2012

Świdnica we fiolety bogata...


Na adres redakcji, od naszego stałego korespondenta otrzymaliśmy trzeci odcinek "sagi świdnickiej":

motto:
- Zamilcz! Wszystkim się podoba
Modny kolor fioletowy.

Jan Brzechwa, „Kolory”.

Od zarania cywilizacji strój był oznaką władzy, prestiżu, zamożności czy też przynależności klasowej. Naturalnie Kościół też stosuje te proste, wizualne znaki aby poprzez to, co widzialne pociągnąć dusze do rzeczy niewidzialnych. Na przestrzeni wieków wytworzył cały szereg strojów, które mają być oznaką poszczególnych stopni czy godności w hierarchii.
Z czasem jednak pontyfikalne odznaki, które przez wiele wieków przysługiwały tylko biskupom, przyznano również innym duchownym, którzy świadczyli biskupom pomoc w wypełnianiu ich posługiwania (…) „Z tej też racji wśród norm dotyczących odnowy św. Liturgii jest również i taka, która słusznie nakazuje, aby "noszenie odznak pontyfikalnych było zastrzeżone tym duchownym, którzy posiadają sakrę biskupią albo jakąś szczególną jurysdykcję" (Paweł VI,Motu Proprio Pontificalis Insignia, 21 czerwca 1968 r.).
W Polsce jednak - jak wiemy - reformy posoborowe były chętnie przyjmowane w każdej sferze życia kościelnego, jednak mentalnie i wizualnie często dokonywano wybiórczej recepcji tychże reform.  Mimo tego, że wszędzie się głosi postulaty szlachetnej prostoty to nadal plastikowe koronki lub pełniące ich funkcję firanki czy fioletowe podbicia to marzenie wielu, byleby mieć czerwony pompon, coś fioletowego przy rewerendzie, a przed nazwiskiem tytuł kanonika, prałata czy innego przewielebnego.

Dziś znów wybierzemy się na wycieczkę do Świdnicy. Ta mała i młoda diecezja to prawdziwe zagłębie kanoników, purpuratów i innych prałatów rzeczywistych lub infułatów mniej rzeczywistych… Jak u sedewakantystów w każdym garażu biskup, tak tu każda wieś prawie i każde miasteczko ma proboszcza z jakimś fioletowym elementem galanterii księżowskiej, zwykły „czarny”  to prawdziwa rzadkość. Przeglądając diecezjalną galerię internetową co chwila człowiek natyka się na kolejne prałackie czy kanonickie obłóczyny, a przyznanie tytułu protonotariusza apostolskiego, potocznie zwanego infułatem, odbywa się niemalże w atmosferze koronacji, której zwieńczeniem jest nałożenie infuły. Infuły, której nosić...  nie wolno, ale o tym dalej. Odznaczenia i tytuły papieskie to już high class, te zarezerwowane są dla przysłowiowej wierchuszki – jak to w każdej diecezji – dla dworu biskupiego, kanclerza, kurialistów, dziekanów, zasłużonych starszych proboszczów i innych bardziej zasłużonych lub - (bądźmy realistami) -bardziej obrotnych. Dla innych różnie. Szanse w diecezji świdnickiej  by uczynić zadość fioletowym marzeniom są podwojone – bo są dwie kapituły:  katedralna (św. Stanisława, powołana 8 maja 2005 r.)  i wałbrzyska (kolegiata NMP Bolesnej i św. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu - od 3 maja 2010 r.)

W wojsku pułkownik to taki generał w poczekalni, lampasów nie ma, a już prawie każdy mu salutuje. Podobnie z infułatami w Kościele - czapka na głowie to już taki lampas, oznaka realnego wyróżnienia, które się komuś nadaje za zasługi, albo wyróżnienia o które się ktoś bardzo stara. Mniejsza o to. W Polsce używało się zawsze potocznej nazwy infułat, oczywiście wiązało się to z faktem, że taki prezbiter miał prawo używania infuły podczas celebracji. W innych krajach używało się oficjalnej nomenklatury rzymskiej.

Zaniepokojony zacieraniem się różnic pomiędzy szatami liturgicznymi biskupów i tych, którzy nimi nie są, papież św. Pius X wydał motu proprio (Inter multiplices, 1905 r.) regulujący podział protonotariuszy oraz ich przywilejów dotyczących strojów. Zgodnie z tym dokumentem protonotariusze dzielili się na:
    de numero participantium – urzędnicy kurii rzymskiej
    supranumerarii – kanonicy rzymskich bazylik większych
    ad instar – honorowi, promowani przez papieża
    titulares seu honorarii – honorowi, promowani przez nuncjuszy
Jednocześnie św. Pius X ograniczył insygnia biskupie stosowane przez protonotariuszy do prostej, białej mitry (mitra simplex). (Wikipedia)

Ostatecznie sprawę rozwiązał Paweł VI w instrukcji  Pontificalis Insignia, z 21 czerwca 1968 r.:
(…) 1. Zgodnie z postanowieniem art. 130 Konstytucji o św. Liturgii zarządzamy, aby na przyszłość odznak pontyfikalnych używali, oprócz biskupów, tylko następujący prałaci, nie posiadający wprawdzie godności biskupiej, ale mający prawdziwą jurysdykcję - a mianowicie:
    - Legaci Biskupa Rzymskiego
    - Opaci i prałaci, którzy posiadają jurysdykcję nad terytorium wydzielonym z jakiejkolwiek diecezji (por. kan. 319 § 1; kan.325 KPK);
    - Administratorzy Apostolscy ustanowieni na stałe (kan. 315 § 1);
    - Opaci rządzący od chwili otrzymania błogosławieństwa (kan. 625).
2. Takich samych odznak pontyfikalnych. jednakże prócz katedry i pastorału mogą używać, chociaż nie posiadają godności biskupiej:
    - Administratorzy apostolscy ustanowieni tymczasowo (kan. 351, § 2, 2°; por. także kan. 308);
    - Wikariusze i Prefekci Apostolscy (kan. 308).

(…) 6. Uwzględniając zarówno nowe postanowienia Powszechnego Soboru
[watykańskiego drugiego], jak i wyłożone przez Nas zasady co do przestrzegania autentyczności znaków w sprawowaniu liturgii - prałatom, którzy zostaną mianowani w przyszłości, oprócz wymienionych w nn. 1 i 2 nie będzie przysługiwało używanie odznak pontyfikalnych. (…)
Co do stroju chórowego sprawa została rozwiązana w Instrukcji w sprawie szat, tytułów i godeł Kardynałów, Biskupów i Prałatów niższych stopni, z 31 marca 1969 roku.

 – (…) bez względu na wszelkie przeciwne zarządzenia, nawet wymagające specjalnego wymienienia.(…)
(…)C. O Prałatach niższych stopni
18. Wyżsi Prałaci Dykasterii Kurii Rzymskiej, nie mający godności biskupiej, Audytorzy Świętej Roty Rzymskiej, Generalny Promotor sprawiedliwości i Obrońca Węzła w Najwyższym Trybunale Sygnatury Apostolskiej, Protonotariusze Apostolscy de numero, Prałaci, zwani Clerici Kamery Apostolskiej i Prałaci, pełniący obowiązki na dworze papieskim, zachowują sutannę fioletowego koloru, mantolet, czyli płaszcz fioletowy, rokietę., sutannie ze sznurkiem i innymi ozdobami koloru fioletowego, ale bez pelerynki, pas fioletowy z frendzlami jedwabnymi na obydwu końcach, fariolę fioletowego koloru, która jednak nie koniecznie ma być używana i czerwony pompon na birecie
19. Co dotyczy Protonotariuszy Apostolskich nadliczbowych (supra numerum) i Prałatów honorowych Jego Świątobliwości, to znosi się mantolet fioletowego koloru, pas jedwabny z pomponami, pończochy fioletowego koloru, klamry na obuwiu i czerwony pompon na birecie.
Utrzymuje się natomiast sutannę fioletową, oraz czarną sutannę ze sznurkiem i innymi obszyciami koloru rubinowego, ale bez pelerynki, oraz pas jedwabny, przybrany frendzlami. Gdy zajdzie potrzeba, na sutannę fioletową zamiast rokiety przywdziewać będą komżę, ale nie marszczoną.
Fariolę fioletową, choć nie jest ona nakazana, zachowują Protonotariusze Apostolscy nadliczbowi; natomiast Prałaci honorowi Jego Świątobliwości nie mają prawa jej używać.
Czyli wiemy jak powinien wyglądać polski infułat? Wiemy.
Na pewno nie tak:


Ilu biskupów jest na tym zdjęciu? 






Koronacja, sakra, inwesytura, jak to nazwać - nie wiem. 
Wiem tylko, że komża to firanka a'la późny Gierek, szlachetna prosta...



Oczywiście, trzeba pokazać że ma się fioletową sutannę i kiedy wszyscy inni są w przepisanych szatach liturgicznych - nie zawahać się jej użyć i wystąpić w samej tejże sutannie, bez komży.

Wiemy także, że nigdzie w przepisach nie pojawia się wspomnienie o pektorale tak chętnie noszonym, nigdzie też nie ma mowy o birecie fioletowym i o mucecie tegoż koloru.

Podsumowując. W diecezji świdnickiej jest:
68 - kapłanów odznaczonych przywilejem noszenia Rokiety i Mantoletu,
45 - kapelanów honorowych Jego Świątobliwości,
35 -  kapłanów odznaczonych przywilejem Expositorii Canonicalis,
24 - kanoników Kapituły Kolegiackiej we Wrocławiu extra Numerum,
15 - kanoników honorowych Kapituły Katedralnej w Świdnicy,
15 - kanoników gremialnych Kapituły Katedralnej w Świdnicy,
10 - kanoników gremialnych Kapituły Kolegiackiej w Wałbrzychu,
4 - kanoników honorowych Kapituły Kolegiackiej w Wałbrzychu,
5 - kanoników honorowych Kapituły Katedralnej w Legnicy,
3 - kanoników honorowych Kapituły Kolegiackiej we Wrocławiu,
3 - prałatów domowych Jego Świątobliwości,
3 - protonotariuszy apostolskich,
2 - kanoników emerytów Kapituły Katedralnej w Świdnicy.

W sumie 216 godności i wyróżnień w ww. postaciach co daje – gdybyśmy rozdali je każdemu po jednym -  daje prawie 2/3 duchowieństwa tej diecezji (337 kapłanów diecezjalnych).

Diecezjalną czołówkę „arystokracji” wśród duchownych tworzą:

ks. infułat Julian Źrałko, kanonik emeryt Kapituły Katedralnej w Świdnicy, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Legnicy, mgr lic., emeryt - Wałbrzych, proboszcz parafii św. Jerzego i MB Różańcowej,

ks. Bogusław Wermiński, prałat domowy Jego Świątobliwości, kanonik gremialny Kapituły Kolegiackiej w Wałbrzychu, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Legnicy, dziekan, proboszcz - Wałbrzych, parafia Świętych Aniołów Stróżów

ks. infułat Józef Strugarek, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Świdnicy, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Legnicy, dziekan, mgr lic. - proboszcz w Szczawnie-Zdroju, parafia Wniebowzięcia NMP

ks. Józef Molenda, kapelan honorowy Jego Świątobliwości, kanonik emeryt Kapituły Katedralnej w Świdnicy, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Legnicy, dekanalny ojciec duchowny, emeryt - Głuszyca, parafia Chrystusa Króla

ks. Romuald Brudnowski, kapelan honorowy Jego Świątobliwości, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Świdnicy, kanonik Kapituły Kolegiackiej we Wrocławiu extra Numerum, mgr, proboszcz - Kudowa-Zdrój, parafia św. Bartłomieja Apostoła.

Warto wspomnieć, że diecezja posiada i nadaje Order św. Stanisława Biskupa i Męczennika – najwyższe odznaczenie diecezji świdnickiej ( są jakieś niższe? ), zbieżność nazwy orderu z historycznym Orderem Świętego Stanisława jest przypadkowa…






(…) Myślą cię przywołam w fioletowej ciszy,

fioletowy zapach wplotę w swe spojrzenie,

fioletowym szeptem słowa te usłyszysz,

fioletowym wierszu skryłam swe marzenie (…)


stały czytelnik
imię i nazwisko znane redakcji KNO