piątek, 22 listopada 2013

Jak może wyglądać wizyta kolędowa w nowym Roku Kościelnym?

Już za dwa dni Ostatnia Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, Introit rozpoczyna się słowami:
Oto mówi Pan: Ja żywię myśl pokoju, a nie udręczenia. Wzywać Mnie będziecie, a Ja was wysłucham, i sprowadzę was do domu ze wszystkich krajów waszego wygnania.

Wkrótce w naszych parafiach rozpoczną się tradycyjne wizyty duszpasterskie zwane popularnie kolędą. Podczas tychże wizyt odwiedzający nasze domy kapłani bedą zapewne błogosławić nasze domy według ekspresowej, posoborowej formuły "light", przez autorów-wandali ogołoconej z katolicyzmu tak, jak się tylko dało. A może by tym razem zaproponować naszemu Gościowi użycie ksiąg liturgicznych z 1963 r. i obrzędu benedictio sollemnior domus vel habitaculi (uroczyste błogosławieństwo domu lub mieszkania), który publikujemy poniżej (fotokopia  z Collectio rituum continens excerpta e rituali Romano ecclesiis Poloniae adaptato, Katowice 1963 r.). Obrzędy można wykonać w całości w języku polskim. Wydaje mi się, że przejście się po całym domu czy mieszkaniu, solidne wykropienie go wodą egzorcyzmowaną oraz osobne pobłogosławienie poszczególnych pomieszczeń będzie dla naszych rodzin o wiele pożyteczniejsze niż bezproduktywne siedzenie w fotelach i rozmowa o niczym albo przeglądanie zeszytów z religii naszych pociech. Jeśli nasz duszpasterz wymówi się uzasadniając to pośpiechem i brakiem czasu, zaproponujmy Mu wizytę w innym terminie. W końcu mamy prawo otrzymać od kapłanów i od Kościoła Łaski Boże w dużych ilościach.