poniedziałek, 11 listopada 2013

Dominik kard. Bartolucci nie żyje

Jego Eminencja Dominik kard. Bartolucci nie żyje.
Ksiądz kardynał był mianowanym dożywotnio przez Piusa XII (!!)
szefem chóru kaplicy sykstyńskiej.
Bł. Jan Paweł II w 1997 r. w ramach swoistego uszanowania
powyższej decyzji Piusa XII wyrzucił go z urzędu,
Benedykt XVI ustanowił go na powrót. a 4 lata później
podniósł do godności kardynalskiej
Mszy posoborowej nigdy nie odprawiał.
W jego herbie znajduje się hasło:
Psallam Deo meo - Opiewać [będę] Boga mojego
Módlmy się, aby czem prędzej dostąpił Nieba,
aby mógł wraz z chórami aniołów i zastępami świetych
śpiewać Panu na wieki!

Muzyka jest sztuką, dzięki której liturgia zyskuje najwięcej. (...) Najpiękniejsze - z pozostawionych nam przez poprzednie pokolenia -znaki wiary, które musimy stale utrzymywać przy życiu to chorał gregoriański i polifonia: one wymagają stałego praktykowania, aby ożywiać świętą liturgię.(Dominik kard. Bartolucci)

Fragment wywadu z ks. Dominikiem:

Czy myśli ksiądz, że tradycje muzyczne przeszłości znikają? 
Wszyscy się z tym zgodzą: jeśli nie ma ciągłości, która utrzyma je przy życiu, są skazane na zapomnienie, a obecna liturgia z pewnością im nie sprzyja... Jestem z natury optymistą, ale obecną sytuację oceniam realnie i uważam, że Napoleon bez generałów zdziała niewiele. Dziś hasłem jest „idź do ludzi, spójrz im w oczy,” ale to wszystko to pusta gadanina! Gdy tak robimy to kończy się na tym, że celebrujemy samych siebie, a tajemnica i piękno Boga są przed nami ukryte. W rzeczywistości jesteśmy świadkami upadku Zachodu. Pewien afrykański biskup powiedział mi kiedyś: „Mamy nadzieję, że Sobór nie zabierze łaciny z liturgii, bo w przeciwnym razie w moim kraju utwierdzi się wieża Babel dialektów.” 

Czy Jan Paweł II był w jakiś sposób pomocny w tych sprawach? 
Pomimo pewnej liczby apeli, kryzys liturgiczny zakorzenił się głębiej podczas jego pontyfikatu. Czasami to właśnie papieskie celebracje przykładały się do tej nowej tendencji z tańczeniem i bębnami. Pewnego razu wyszedłem mówiąc „zawołajcie mnie jak skończy się show!” Dobrze pan rozumie, że jeśli takie przykłady idą od Bazyliki Świętego Piotra, apele i skargi na nic się nie zdadzą. Zawsze się tym rzeczom sprzeciwiałem. I nawet pomimo tego że mnie wywalili, rzekomo dlatego że przekroczyłem osiemdziesiątkę [Pius XII mianował ks. Bartolucciego kapelmistrzem dożywotnio – tłum.], nie żałuję tego co zrobiłem.

i kolejny wywiad, z 2009 roku - i tłumaczenie na język polski