Członkowie Stowarzyszenia im. kard. Newmana oraz wielu teologów uznało ten zbiór bezpruderyjnych opowieści o życiu seksualnym kobiet za niezgodny z nauczaniem Kościoła i po prostu wulgarny.
Tymczasem jeszcze w tym tygodniu reżyser i producent uniwersyteckiego przedstawienia Yolanda Fleisher ma rozpocząć nabór wśród studentów katolickiej uczelni w przyszłym tygodniu. Premiera spektaklu planowana jest na 21 lutego, a w zamierzeniu jego twórców sztuka ma zwrócić uwagę na problem przemocy wobec kobiet.
Zdaniem o. Jakóba T. Keane SJ z Uniwersytetu Fordham, moralistyczna krytyka takiej literatury prowadziłaby w konsekwencji do odrzucenia także fragmentów Starego Testamentu dotyczących, poligamii, onanizmu lub bratobójstwa oraz na przykład niecenzuralnych dowcipów, z których słynął św. Tomasz Morus.
Kontrowersyjny monodram gościł już na deskach takich

Fragmenty tej - pożal się Boże - "monodramy" można poczytać choćby w czytelni Onetu. Ostrzegamy, że nie warto.
Podajemy adres do "rektora" tego "uniwersytetu", gdyby któryś z naszych czytelników zechciał łaskawie napisać mu, co o tym myśli.
o. dr Gerard L. Stockhausen SJ
e-mail: gstock@udmercy.edu