
Jak donosi
Bradenton Herald,
13 stycznia br. w k

ościele św. Marty w Sarasota (Floryda, USA) odprawiono doroczną "
Mszę cyrkową" w intencji artystów cyrkowców (jest to zresztą krajowy ośrodek duszpasterstwa cyrkowców). Honory przewodniczącego zgromadzenia liturgicznego pełnił bp Franek Dewane. Jak na porządną posoborową para

fię przystało, koncelebransi poubierali się w ornato- i stuło-podobne szmaty z lwami, małpami, klownami, żonglerami i innymi atrybutami cyrkowej sztuki (swoją drogą tak się zastanawiam, jak w USA wygląda ornat krajowego duszpasterza ginekologów alb

o proktologów?). Zaś sam kapelan cyrkowców, ks. Jerzy "Jerry" Hogan wystąpił w białym prześcieradle oraz stule z naszytym hasłem "The greatest show on the Earth" (Największe widowisko na Ziemi). Ciekawe, o co mu chodziło? Bo chyba nie o Mszę świętą

?!
I pomyśleć, że jeszcze 50 lat temu w tym samym kościele odprawiano dla cyrkowców normalne Msze święte w normalnych ornatach przy normalnym ołtarzu. I wszystko było dobrze...