poniedziałek, 3 lutego 2014

O szatanistach, profanacji i konsumpcji

PCh24.pl donosi:
Kościół pw. Świętego Jerzego we Fryburgu Bryzgowijskim w Badenii Wirtenbergii padł ofiarą nieznanych wandali. Po wejściu do świątyni używając młotków rozbijając co im tylko wpadło w ręce. Przede wszystkim obiektem ich zainteresowań padło tabernakulum, skąd ukradli cyborium, a znalezione w nim konsekrowane Hostie porozrzucali
Praktyki i profanacje satanistyczne są jednym z najmocniejszych dowodów za prawdziwością Wiary katolickiej. Czy słyszał ktoś, aby w celach profanacyjnych wynoszono hostie z nabożeństw protestanckich? Nie słyszał, bo po co wynosić zwykłe opłatki?  Zawsze się zastanawiam, dlaczego panowie szataniści nie ustanowią sobie pastora, który im "dokona konsubstancjacji" aby mieli co profanować, skoro w katolickim tygodniku mogę przeczytać, że:
Kościół katolicki nie uznaje sprawowanej tam [u protestantów] Eucharystii za ważną. Katolicy nie powinni przystępować do Komunii. Nie oznacza to jednak, że Wieczerza Pańska w Kościołach ewangelickich jest pozbawiona wszelkiej mocy zbawczej i skuteczności
Jaką skuteczność i moc zbawczą ma wspólnotowe przegryzienie pszennego opłatka i przepicie go winem? I dlaczego Kościół katolicki zabrania tejże konsumpcji? Skoro katolik jest świadom, że u protestantów nie ma żadnej "Komunii", tylko spożywa zwykły chleb i zwykłe wino, to co mu z tego powodu może grozić ( oprócz - co oczywiste - rozwolnienia ) ?