Dzisiejsza Rzepa donosi:
Niemal wszyscy Polacy, bo aż 97 proc., uznają prawo każdego do wyznawania dowolnej religii. Co więcej, 78 proc. Polaków jest zdania, że każda religia prowadzi do Boga, tylko różnymi drogami. Ludzie nie uznają więc za swoje przekonania, które głosi Kościół: że poza nim nie ma zbawienia. Tylko co piąty Polak (22 proc.) uważa inaczej. Można przypuszczać, że w dużej mierze są to osoby określające się jako głęboko wierzące (21 proc.). Trzy czwarte z nas jest przekonanych, że rodzice mają prawo wymagać od dzieci podporządkowania się im w sprawach religii.
(...)
Badanie „Rodzina – religia – społeczeństwo 2009” z serii „Polski pomiar postaw i wartości” przeprowadził Instytut Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego od 1 do 10 maja 2009 r. na 1334-osobowej próbie Polaków powyżej 18. roku życia.
Nasi czytelnicy oczywiście wiedzą, że twierdzenie iż poza Kościołem nie ma zbawienia to nie "przekonanie Kościoła", tylko DOGMAT, PRAWDA WIARY. Jeśli jeszcze ktoś gdzieś napisze iż Polska jest krajem katolickim, można spokojnie stwierdzić, że jest to łgarstwo grubymi nićmi szyte.
Ciekawe, co by odpowiedzieli P.T. respondenci, gdyby ich spytać, czy religia szatanistyczna też prowadzi do Boga? Bo w końcu katolikom bliżej do szatanistów niż np. do protestantów, którzy nie wierzą w sakramentalne kapłaństwo i transsubstancjację. Szataniści - jak najbardziej!
piątek, 17 lipca 2009
środa, 8 lipca 2009
Kolejny "owoc" handkomunii
Szczepan Harper, kanadyjski poseł (pan poseł NIE jest katolikiem) będąc na Mszy św. pogrzebowej, dostał do łapki takie Coś małe, białe i okrągłe. Wszystkim dawali, to też wziął. A co... Nie wiedział, co z Tym zrobić, więc pewnie schował do kieszeni.
http://wdtprs.com/blog/podpress_trac/web/7135/0/09_07_08_PM_host.flv
Kyrie eleison!
http://wdtprs.com/blog/podpress_trac/web/7135/0/09_07_08_PM_host.flv
Kyrie eleison!
wtorek, 7 lipca 2009
Dr Wanda Półtawska o posoborowej deformie liturgicznej
Jakże cierpię teraz, gdy we wspaniałych kościołach szukam, gdzie właściwie jest tabernakulum - wyrzucone z centralnego miejsca nie wiadomo gdzie. Nie, nie zgodziłam się nigdy z decyzją Kościoła, żeby ksiądz w czasie Mszy św. stawał twarzą do ludu - ani z tym, żeby tabernakulum wobec tego umieścić gdzieś z boku.
W moim pojęciu ksiądz w czasie Podniesienia ma być w kontakcie z Nim, z Bogiem, i świat ma mu zniknąć z oczu, a zostać ma tylko Ten, który w jego ręce schodzi z nieba. A ludzie mają oglądać nie księdza, ale biały Opłatek, wzniesiony wysoko w kapłańskich dłoniach.
Pierwszy raz przeżyłam taką Mszę św. twarzą do ludu akurat w Paryżu i właściwie nie mogłam się skupić, bo cały czas przychodziła mi na myśl diagnoza, że ksiądz, który się do nas odwrócił, ma wrzód żołądka, bo miał typowe dla tego schorzenia zmiany na twarzy. Nie chciałam oglądać księdza, ostatecznie schowałam się za filar, choć normalnie chcę być jak najbliżej ołtarza.
Wanda Półtawska, Beskidzkie rekolekcje, s. 531-532
W moim pojęciu ksiądz w czasie Podniesienia ma być w kontakcie z Nim, z Bogiem, i świat ma mu zniknąć z oczu, a zostać ma tylko Ten, który w jego ręce schodzi z nieba. A ludzie mają oglądać nie księdza, ale biały Opłatek, wzniesiony wysoko w kapłańskich dłoniach.
Pierwszy raz przeżyłam taką Mszę św. twarzą do ludu akurat w Paryżu i właściwie nie mogłam się skupić, bo cały czas przychodziła mi na myśl diagnoza, że ksiądz, który się do nas odwrócił, ma wrzód żołądka, bo miał typowe dla tego schorzenia zmiany na twarzy. Nie chciałam oglądać księdza, ostatecznie schowałam się za filar, choć normalnie chcę być jak najbliżej ołtarza.
Wanda Półtawska, Beskidzkie rekolekcje, s. 531-532
poniedziałek, 6 lipca 2009
Konsekracja macy po neońsku
Jeszcze lepszy kawałek - Jak widać wypowiadanie Słów Ustanowienia to najlepszy moment, aby poprawić sobie mikrofon *), pan z tyłu drapie się po szyi, potem elewacja "po prawie papiesku", w trzy świata strony, a następnie przykucnięcie przed stołem. Neony oczywiście stoją. Kto to widział klękać przed zwykłym chlebem (gdyby wierzyli w Rzeczywistą Obecność, to dawno byliby na kolanach). Proszę zwrócić uwagę, że kapłanowi do Konsekracji przygrywa gitara, co jest absolutnie zabronione przez przepisy liturgiczne Kościoła katolickiego!
*) kuriozalne samo w sobie jest używanie mikrofonu podczas odprawiania Mszy świętej dla 30 osób w niewielkiej salce, gdzie wszystko wyraźnie słychać i bez mikrofonu.
Dziękczynienie po Mszy świętej - po neońsku
Najlepszy jest kapłan całujący stolik i kłaniający mu się na zakończenie celebracji. W ogóle całowanie drewnianego, wielofunkcyjnego stolika to jeden z najbardziej bezsensownych momentów w NOM. Gdybyż jeszcze w stoliku były relikwie (nie ma), albo na stole stał (zgodnie z OWMR) krucyfiks (stoi z tyłu, za kapłanem)...
Konsekracja wina po neońsku
Jak widać neony nadal nie przyklękają na Przeistoczenie. Niektórzy, z największym trudem wykonują lekkie zgięcie karku podczas przyklęknięcia kapłana. Proszę zwrócić uwagę, że kapłanowi do Konsekracji przygrywa gitara, co jest absolutnie zabronione przez przepisy liturgiczne Kościoła katolickiego!
niedziela, 5 lipca 2009
Co tam słychać u duszpasterki Joke Litjens?
3 lata minęły od naszego ostatniego wpisu poświęconego "katolickiej" holenderskiej "duszpasterce mediów" - pani Joke Litjens. Ano dalej sobie "koncelebruje" z ks. Peterem Dennemanem... Jakieś warsztaty prowadzi... Wiadomo, że dla holenderskiego episkopatu największym problemem są lefewryści...
Msza oczywiście odprawiana z kserówek wpiętych do segregatora, który pełni jednocześnie funkcję korporału. Po co korporał, skoro i tak się daje Komunię do łapy? W 32 minucie nagrania mamy Konsekrację. Jak widać w Holandii na Konsekrację się nie klęka, tylko stoi. W sumie logiczne, skoro się nie wierzy w Rzeczywistą Obecność, to po co przyklękać przed zwykłym chlebem? Proszę jeszcze zwrócić uwagę na ogromną liczbę młodzieży biorącej udział w tej Mszy świętej. To cieszy oko i daje dobre rokowania na przyszłość Kościoła w Holandii. Celebrans wyznaczył - jak widać - wielu świeckich nadzwyczajnych (i niepowtarzalnych) szafarzy Komunii Świętej (pod obiema Postaciami, rzecz jasna, inaczej się "nie liczy"), zapewne dlatego, aby celebracja "zbytnio się nie przeciągnęła". Wiadomo, czas antenowy drogi, a na koncie cieniuutko.
Msza oczywiście odprawiana z kserówek wpiętych do segregatora, który pełni jednocześnie funkcję korporału. Po co korporał, skoro i tak się daje Komunię do łapy? W 32 minucie nagrania mamy Konsekrację. Jak widać w Holandii na Konsekrację się nie klęka, tylko stoi. W sumie logiczne, skoro się nie wierzy w Rzeczywistą Obecność, to po co przyklękać przed zwykłym chlebem? Proszę jeszcze zwrócić uwagę na ogromną liczbę młodzieży biorącej udział w tej Mszy świętej. To cieszy oko i daje dobre rokowania na przyszłość Kościoła w Holandii. Celebrans wyznaczył - jak widać - wielu świeckich nadzwyczajnych (i niepowtarzalnych) szafarzy Komunii Świętej (pod obiema Postaciami, rzecz jasna, inaczej się "nie liczy"), zapewne dlatego, aby celebracja "zbytnio się nie przeciągnęła". Wiadomo, czas antenowy drogi, a na koncie cieniuutko.
Jasnogórskie pielgrzymki Tradycji
Informacja - gwoli kronikarskiej ścisłości - jak co roku na Jasną Górę wyruszają z Warszawy dwie pielgrzymki:
- Bractwa św. Piotra i Instytutu Dobrego Pasterza
- Bractwa św. Piusa X
Osoby chętne zapraszamy do wzięcia udziału, bądź dołączenia do pielgrzymek w trasie (choćby i na miejscu w Częstochowie)
- Bractwa św. Piotra i Instytutu Dobrego Pasterza
- Bractwa św. Piusa X
Osoby chętne zapraszamy do wzięcia udziału, bądź dołączenia do pielgrzymek w trasie (choćby i na miejscu w Częstochowie)
Ślub na wesoło
Kwiatuszek z Forum Krzyż:
A ja dzisiaj byłem na NOMie. Ślub syna dalszych znajomych żony. Kościół p.w. św Katarzyny w Zgierzu k/ Łodzi. I co usłyszały uszy moje?
"Proszę Państwa zebraliśmy się tutaj aby uczestniczyć w uroczystości zaślubin A i E...... a teraz wstańmy..... teraz usiądźmy.... własnie powiedzieli sobie "tak"... to już nie ma odwrotu....teraz są małżeństwem " plus parę innych wesołości.
Fajny ksiądz luzak-konferansjer. Boże! Gdybym był bliskim krewnym młodej pary zaprotestowałbym do Kurii. Co to? Kabaret? Sakrament na wesoło?
A taka piękna stara świątynia. Trudno. Odbyło się. Juz teraz nie mają odwrotu. A gdzie majestat sakramentu i Veni Creator?. Było Ave Maria na flecie.
A ja dzisiaj byłem na NOMie. Ślub syna dalszych znajomych żony. Kościół p.w. św Katarzyny w Zgierzu k/ Łodzi. I co usłyszały uszy moje?
"Proszę Państwa zebraliśmy się tutaj aby uczestniczyć w uroczystości zaślubin A i E...... a teraz wstańmy..... teraz usiądźmy.... własnie powiedzieli sobie "tak"... to już nie ma odwrotu....teraz są małżeństwem " plus parę innych wesołości.
Fajny ksiądz luzak-konferansjer. Boże! Gdybym był bliskim krewnym młodej pary zaprotestowałbym do Kurii. Co to? Kabaret? Sakrament na wesoło?
A taka piękna stara świątynia. Trudno. Odbyło się. Juz teraz nie mają odwrotu. A gdzie majestat sakramentu i Veni Creator?. Było Ave Maria na flecie.
piątek, 3 lipca 2009
Msza z grilla
Wiedeń, proboszcz katedry św. Szczepana ks. prał. Antoni Faber celebruje Najświętszą Ofiarę do piwa, peta i kotleta. Posoborowa beznadzieja, posoborowy bajzel i posoborowe dziadostwo do kwadratu. Pogarda dla Najświętszej Ofiary wyziera z każdego kadru filmu. W ulotce mszalnej czytamy: Do komunii zaproszeni są wszyscy ochrzczeni chrześcijanie, którzy w sercu odczuwają życzenie przyjęcia komunii i wyznają realną obecność Pana pod postacią Eucharystii. oraz w Symbolu: wierzę w święty Kościół chrześcijański...
http://www.gloria.tv/?media=28888
Jego Eminencja Krzysztof kard. Schoenborn pewnie za 2-3 dni znowu będzie rżnąć głupa i tłumaczyć, że "o niczym nie wiedział". Jak zwykle.
Pomódlmy się za Kościół w Austrii, który potrzebuje dezynfekcji, skalpela i dobrego antybiotyku.
http://www.gloria.tv/?media=28888
Jego Eminencja Krzysztof kard. Schoenborn pewnie za 2-3 dni znowu będzie rżnąć głupa i tłumaczyć, że "o niczym nie wiedział". Jak zwykle.
Pomódlmy się za Kościół w Austrii, który potrzebuje dezynfekcji, skalpela i dobrego antybiotyku.
środa, 1 lipca 2009
Łaskawca
Jak donosi onet.pl, były osobisty papieski sekretarz wyraził nadzieję, że szybko dojdzie do beatyfikacji Jana Pawła II. Ale - dodał - pozostawiamy Benedyktowi XVI wolność decyzji. Nie nalegamy, pozwalamy papieżowi zadecydować i spokojnie działać - podkreślił kardynał Dziwisz.
Benedykt XVI odetchnął zapewne z ulgą na takie dictum. Przecież mogło być gorzej.
Benedykt XVI odetchnął zapewne z ulgą na takie dictum. Przecież mogło być gorzej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)