sobota, 25 stycznia 2020

Co mie tam bedzie jakaś kongregacja ograniczać...

10. (...) Potrzeba uszanowania świętości kościoła nakłada na organizatorów, pragnących uzyskać zezwolenie na koncert, obowiązek przestrzegania następujących warunków, które mogą zostać uściślone przez miejscowego ordynariusza:
(...)
c) wstęp do kościoła winien być wolny i bezpłatny;
(...)
e) muzycy i śpiewacy nie powinni występować w prezbiterium. Najwyższym szacunkiem należy otaczać ołtarz, krzesło celebransa i ambonę;

https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kkultu/instrukcja_koncerty_05111987.html









środa, 22 stycznia 2020

Czego chce episkopat od architektów budujących kościoły?


Czego chce episkopat od architektów budujących kościoły?


Referat J. Em. Ks. Kardynała Kakowskiego 
w sprawie projektowanej budowy świątyni Opatrzności Bożej

źródło:
Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie, Nr 4/1931
http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/Content/63183/00068164%20-%20Wiadomosci%20Archidiecezjalne%20Warszawskie%201931%20nr%204-BUW.pdf

zachowano oryginalną pisownię

A. OPINJE.

Protokuł Sądu Konkursowego z dn. 28 IV. 1930 r. o projektach architektonicznych kościoła Opatrzności Bożej zawiera wielką rozbieżność opinij, wyrażonych przez Episkopat i pp. architektów:
1. Przedstawicielami w Sądzie Konkursowym są arcybiskupi trzech znamienitych stolic arcybiskupich w Polsce, a mianowicie: książę arcybiskup krakowski, Adam Sapieha, kardynał arcybiskup gnieźnieński i poznański, August Hlond i kardynał arcybiskup warszawski, Aleksander Kakowski. Wszyscy trzej wymienieni przedstawiciele Episkopatu odbywali swe studja zagranicą, a później również mieli możność przebywania w środowiskach, które były kolebką kultury europejskiej, znają się przeto w szczególności na sztuce religijnej. — Otóż Episkopat wypowiedział się, iż „żadna z zakwalifikowanych przez pp. architektów prac nie nadaje się do realizacji wskutek tego, że nie posiada ducha kościelnego, któryby wzbudzał ducha modlitwy; nie posiadają nadto te projekty ducha tradycji kościelnej w duchu katolickim, przeto nie odpowiadają celowi".

2. Natomiast pp. architekci orzekli, iż „projektom wybranym nie można stawiać zarzutów niekościelności..., że projekty wybrane są niezaprzeczenie kościołami..., że tak surowy wyrok księży biskupów jest wywołany zapewne trudnością w odczytywaniu rysunku technicznego, który oddaje zupełnie treściwie tradycjonalny wyraz kościołów, pomimo, że w technice rysunku przebija nieraz istotnie nowatorstwo....., które wynikło z zastosowania nowoczesnych konstrukcyj budowlanych; że nie pominięto też tradycyjności w kształtowaniu wnętrz, w zarysie rzutu poziomego..., że architekci nie zerwali ani nawet nie poczynili odchyleń od tradycji kościelnej".

A więc opinje Episkopatu i pp. architektów o nadesłanych projektach są wprost przeciwne sobie.


B. ZNACZENIE SESJI.

P. Minister Robót Publicznych przez zwołanie sesji dzisiejszej pragnie dojść do uzgodnienia, a właściwie pragnie nie dopuścić, po ogłoszeniu nowego ograniczonego konkursu, do ponownego nieporozumienia i pyta: Czego chce Episkopat od architektów, budujących kościoły?
Na to pytanie pragnę dać krótką odpowiedź, 1° ogólną i 2° szczegółową.

C. POSTULATY.

1°. Wogóle Episkopat chce, aby architekci przy budowie świątyni Opatrzności uwzględnili postulaty państwa i postulaty Kościoła. Postulaty państwa wyraża ustawa z d. 17 marca 1921 r. o wykonaniu ślubu, uczynionego przez Sejm czteroletni, wzniesienia w Warszawie świątyni „Opatrzności Bożej". Ustawa ta między innemi mówi, że to ma być kościół, że to ma być kościół katolicki, bo, po skończeniu budowy, wraz z placem i zabudowaniami kościelnemi ma być przekazany hipotecznie na własność Archidiecezji Warszawskiej, że przy tym kościele będą przewidziane grobowce zasłużonych dla zmarłych katolików.
Postulaty Kościoła zaś wypowiada kodeks prawa kościelnego w kan. 1564 § 1, który brzmi: „Biskupi, zarządzający diecezjami, mają obowiązek troszczyć się o to, aby, wysłuchawszy, w miarę potrzeby, rady rzeczoznawców, w budowie lub przebudowie kościołów, zachowane były formy,
przyjęte przez tradycję chrześcijańską i zasady sztuki religijnej".
Wogóle Episkopat przy budowie kościoła Opatrzności chce tego, czego chce państwo i Kościół. Państwo zaś w ustawie chce tego, czego chce Kościół.

II. W szczególności Episkopat chce, 1" aby sąd o teru, co kościelne, a co niekościelne, co odpowiada tradycji kościelnej, co nie odpowiada, zgodnie z duchem ustawy sejmowej, z wyraźnemi przepisami kanonów i ze zdrowym sensem, pozostawiono przedewszystkiem biskupom.

2°. Episkopat chce, ażeby mający być wzniesionym kościół. Opatrzności odpowiadał pojęciom o świątyni katolickiej, a zatem
a) aby to nie była budowla świecka, t. j. coś nakształt fabryki, gazowni, hali targowej, dworca kolejowego, czy też pawilonu wystawy krajowej lub międzynarodowej;
b) aby pp. architekci brali pod uwagę, że, wielka zachodzi różnica pomiędzy
- pagodą pogańską,
- meczetem muzułmańskim,
- synagogą, czyli bóżnicą żydowską,
a świątynią chrześcijańską.
c) Episkopat chce, aby kościół katolicki różnił się
- od cerkwi,
- od kirchy,
- od modlitewni marjawickiej etc.;
i to różnił się zewnętrznym już wyglądem, bo, przeglądając albumy z fotografjami rozmaitych świątyń pogańskich i chrześcijańskich, my o jednych, z samego zewnętrznego wyglądu wnioskując, mówimy: to pagoda, to meczet, to cerkiew, a to kircha. Również kościół katolicki odróżniamy od budynków' kultów religijnych niekatolickich. Wprawdzie niekiedy budynki kultu różnych wyznań podobne są do kościołów katolickich, ale to dlatego, że
1°. czasami świątynia katolicka przemieniona została na cerkiew lub kirchę,
2°. czasami budowniczy wzorował się na wzorach katolickich.
Wszakże znawca katolicki pozna z zewnętrznego wyglądu kościół katolicki, a gorliwy katolik, zdejmując czapkę — chapeau bas — przed kościołem, zgoła nigdy się nie pomyli, że oddaje hołd Jezusowi w Najświętszym Sakramencie.
d) Episkopat chce, aby świątynia katolicka i wewnątrz miała wygląd katolicki.
Jako przykład przytoczę panom fakt, że katolicy głęboko wierzący, wszedłszy do kościoła, jeszcze nieznanego sobie, kierują się jednak w stronę, gdzie przechowuje się Najświętszy Sakrament, i nie mylą się, gdyż wewnętrzna struktura kościołów katolickich jest taka, że układem linji i form wskazuje na to miejsce, gdzie tabernakulum być powinno.
e) Episkopat chce, ażeby we wszystkich szczegółach świątyni Opatrzności Bożej były obmyślane, odczuwane i uwzględniane potrzeby kultu katolickiego, myśli katolickiej, ducha katolickiego.
To wszystko winien dobrze rozumieć i głęboko odczuwać architekt, budujący kościół Opatrzności Bożej, który rna być votum wdzięczności narodu polskiego za wskrzeszenie Polski. Dla uplastycznienia tej myśli powiem, że niektórzy pisarze katoliccy pisali o rzeczach Bożych z modlitwą w sercu, na klęczkach; niektórzy malarze i rzeźbiarze na klęczkach malowali i rzeźbili przedmioty kultu religijnego; niektórzy architekci długo się modlili i zastanawiali nad tern, jak duchem prawdziwego piękna napełnić projektowane i wznoszone przez siebie świątynie, tworzyli przeto arcydzieła.
3. Wkońcu nadmienię, że Episkopat nie chce narzucać i nie określa stylu kościoła Opatrzności. Przypomnę tylko, że kiedy na posiedzeniu Komisji Sejmowej budowy kościoła Opatrzności marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński wykluczył styl gotycki., bo sądził, że to styl niemiecki, przez co chciał odgrodzić się od Niemców, to ja wykluczyłem styl bizantyński ruski, bo styl ten jest tak wstrętny dla Polaków, że Warszawa wolała zburzyć piękny sobór na placu Piłsudskiego, niż patrząc nań, przypominać stale lata niewoli. Wśród stylów, w jakich kościół Opatrzności może być zbudowany, dopuszczalny jest również styl nowoczesny. Zagranicą, podobno z powodzeniem czasami budują kościoły w tym stylu. Nie jest przeto wykluczone, aby kościół Opatrzności Bożej nie był zbudowany według form dzisiejszych, o ile architektom polskim uda się stworzyć, nawet
w stylu nowoczensym, coś rzeczywiście pięknego i odpowiadającego ideałom piękna, nietylko w pojęciu dzisiejszego pokolenia, żyjącego w stanie podrażnienia i ciągłej rewolucji, ale i w pojęciu przyszłych pokoleń, i dziś i w wieczności. Naród polski kulturalny zdolny jest wyprodukować coś więcej, jak zwyczajne bryły i prymitywy. Lud nasz chce znaleźć w świątyni nie prymitywy, jakie ma w domu swoim, ale wzory odwiecznego, wiekuistego piękna.

Pasterz, który nie przyjmuje baranków

Już od IV w. mówi się o obecności baranka na grobie Agnieszki. Baranka, który symbolizował czystość męczennicy. Umieszczano go nad katakumbami, gdzie była pogrzebana, aby wskazywał wiernym miejsce, gdzie znajduje się jej grób. Już od VI w. mówi się natomiast o błogosławieństwie baranków nad grobem męczennicy. I ta tradycja trwa do dzisiaj - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Bergamin. - Co roku kapituła Bazyliki św. Jana na Lateranie przekazuje w darze dwa baranki, które błogosławi się nad grobem podczas ofertorium. Tego samego dnia przekazuje się je Papieżowi, który z kolei powierza je zakonnicom z klasztoru św. Cecylii na Zatybrzu. W tym roku, podobnie jak przed rokiem Papież ich nie przyjął, dlatego bezpośrednio od nas trafiły do sióstr na Zatybrzu.“

https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2020-01/baranki-u-sw-agnieszki-jedna-z-najstarszych-rzymskich-tradycji.html

wtorek, 21 stycznia 2020

Panorama Krakowa za 20 lat

Dzięki Archidiecezji Krakowskiej wiemy już, jak będzie wyglądać panorama Krakowa za 20 lat.
Zamiast smętnych, szaroburych wież kościołów (zauważmy, że nie zwieńczonych krzyżami - kuria się pewnie wytłumaczy, że wszystkie krzyże akurat były obrócone równolegle do linii wzroku), będą wyrastać nam jak grzyby po deszczu barwne i wesołe kopuły meczetów i wieże minaretów zwieńczone półksiężycami.

Zauważmy, że w tym roku dzień islamu w Kościele katolickim przeniesiono na poniedziałek, zapewne, aby nie drażnić naszych braci islamistów Słowem Bożym..A kiedy Dzień Satanizmu w Kościele katolickim?


wtorek, 14 stycznia 2020

Kard. Sarah przypomina Benedyktowi, że jednak napisał kawałek książki


i dokumenty źródłowe na twitterze:
https://mobile.twitter.com/Card_R_Sarah/status/1216856008934465537

Przepraszam was, towarzysze. Bajka uległa zmianie.

No i wszystko zakończyło się wesołym oberkiem. "Okazało się", że Benedykt XVI nie wiedział, że wydał książkę. Kard. Sarah ma poprosić wydawców o usunięcie imienia Benedykta XVI jako współautora i usunięcie jego zdjęcia z okładki.

https://www.avvenire.it/chiesa/pagine/celibato

Jak można przeciwstawiać się ostatecznemu prawu Benedykta XVI do sprzeciwu sumienia wobec reformy, która wydaje się być samobójcza dla Kościoła katolickiego?

Ten "drobny" temat wywołał zdumiewające reakcje intelektualnej nietolerancji, odmawiające papieżowi emerytowi prawa do wyrażania swojego zdania.
Jednak papież emeryt dokonał tego aktu w "synowskim posłuszeństwie wobec papieża Franciszka" jako głos teologicznego "biskupa" w powracającej debacie, która spotyka Kościół z pokolenia na pokolenie.

(...) W oficjalnej odpowiedzi Watykanu, która wyjaśnia również, że celibat kapłański nigdy nie był "dogmatem", Stolica Apostolska przypomina nam, że papież Franciszek, zanim został wybrany, zawsze był zwolennikiem celibatu kapłanów. Dodaje, że to ewentualne przeobrażenie "dyscypliny" celibatu nie było dla Franciszka centrum Synodu na Amazonii. Co więcej, w swoim przemówieniu końcowym wyraźnie poprosił prasę, aby nie zwracała zbyt dużej uwagi na to "pytanie dyscyplinarne". Bez wątpienia był to poboczny szczegół...

Przypomnijmy, że tak samo zareagował Franciszek po swoim dokumencie na Synodzie o Rodzinie, publicznie zirytowany skupieniem się dziennikarzy na "przypisie", który jednak otworzył niektórym rozwiedzionym małżonkom możliwość przyjęcia komunii, co było zmianą o charakterze historycznym. Decyzja o wyświęcaniu żonatych mężczyzn w Kościele Katolickim łacińskim byłaby więc tej samej rangi, mało znaczącym tematem, nie wartym zainteresowania. Stanowisko Benedykta XVI i kardynała Sarah od niedzieli 12 stycznia wzbudza jednak ogromny entuzjazm wśród dziesiątek tysięcy wiernych i prawomyślnych kapłanów, przytłoczonych złym wizerunkiem, związanym z przypadkami pedofilii wśród mniejszości księży. Od dawna czekali na wyraźny znak otuchy z Rzymu dla tak wymagającej i trudnej ścieżki życia.

Ten "drobny" temat wywołał też zdumiewające reakcje intelektualnej nietolerancji, odmawiające papieżowi emerytowi prawa do wyrażania swojego zdania. Z trzech powodów: podobno stał się stary, został zmanipulowany, stał się siejącym niezgodę zdrajcą...

Sprzeciwy, co ciekawe, ze strony środowisk, które jako pierwsze wysławiały "wolność" i "sumienie" Benedykta XVI, gdy odważył się ustąpić w 2013 roku. Ale nie akceptują już, że to "sumienie" i "wolność" mogą być ponownie wyrażone na temat, który ma wielkie znaczenie dla Papieża.

Nie chodzi o niego. On w Wierze, czeka na śmierć. Ale o Kościół Katolicki i jego przyszłość, który jest jego jedyną troską.

(...) "Nie mogę milczeć" - powiedział człowiek, który w czasie swojego pontyfikatu był zwiastunem i orędownikiem "rozumu" i "sumienia" w wierze chrześcijańskiej. Jak więc można sprzeciwić się ostatecznemu prawu Benedykta XVI do sprzeciwu sumienia wobec reformy, która wydaje mu się samobójcza dla Kościoła katolickiego?

Jean-Marie Guénois, Le Figaro, 13.01.2020

https://www.lefigaro.fr/vox/societe/celibat-des-pretres-l-objection-de-conscience-de-benoit-xvi-20200113

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Jednak chyba lepiej, aby niektórzy jezuci się nie odzywali

Czasami nie wiadomo, jak skomentować to, co nadeślą Czytelnicy

Rodzice lub inne osoby posiadające władze rodzicielskie

Tak własnie będzie się nazywać "po nowemu" rubryka na francuskich świadectwach chrztu, która do tej pory zatytułowana była "imię ojca, imię matki".

Episkopat Francji uznał, że należy iść z duchem czasu i dostosować się do dżenderowego prawa.

żródło:

https://cruxnow.com/church-in-europe/2020/01/french-bishops-council-oks-removing-gender-ids-on-baptism-certificates/

http://www.hommenouveau.fr/3029/res-novae/les-actes-de-bapteme-ne-feront-plus-mention-de-paternite-et-de-maternite.htm

niedziela, 12 stycznia 2020

Nie ma księży drugiej klasy

Nie ma księży drugiej klasy

"Kapłański celibat dobrze rozumiany, jeżeli czasem jest próbą - jest wyzwoleniem. Pozwala on kapłanowi w spójny sposób ugruntować swoją tożsamość jako małżonka Kościoła. Projekt pozbawienia wspólnot i kapłanów tej radości nie jest dziełem miłosierdzia. Nie mogę w sumieniu, jako syn Afryki, poprzeć pomysłu, aby ludzie na drodze do ewangelizacji zostali pozbawieni tego spotkania z kapłaństwem przeżywanym w pełni. Ludy Amazonii mają prawo do pełnego doświadczenia Chrystusa Oblubieńca. Nie można im oferować kapłanów "drugiej kategorii". Przeciwnie, im młodszy jest Kościół, tym bardziej potrzebuje on spotkania z radykalizmem Ewangelii."

Mówienie o wyjątkach jest kłamstwem

"Święcenia żonatych mężczyzn, nawet jeśli wcześniej byli stałymi diakonami, nie są wyjątkiem, ale naruszeniem, raną w spójności kapłaństwa. Mówienie o wyjątku byłoby nadużyciem języka lub kłamstwem (...). Co więcej, święcenia kapłańskie żonatych mężczyzn w młodych wspólnotach chrześcijańskich nie pozwalałyby na wzbudzanie powołań kapłańskich u księży nieżonatych. Wyjątek ten stałby się trwałym szkodliwym stanem dla właściwego rozumienia kapłaństwa."

Kościół nie jest organizacją ludzką

"Żyjemy w smutku i cierpieniu w tych trudnych i niespokojnych czasach. Naszym świętym obowiązkiem było przypomnienie prawdy o katolickim kapłaństwie. Przez nie bowiem kwestionowane jest całe piękno Kościoła. Kościół nie jest tylko ludzką organizacją. Jest tajemnicą. Jest mistyczną Małżonką Chrystusa. O tym właśnie nieustannie przypomina świat nasz kapłański celibat.

Jest rzeczą pilną, konieczną, aby wszyscy, biskupi, kapłani i świeccy, nie dali się już dłużej zachwycać złymi błaganiami, teatralnymi przedstawieniami, diabolicznymi kłamstwami, modnymi błędami, które chcą zdewaluować kapłański celibat. Jest pilne, konieczne, aby wszyscy, biskupi, kapłani i świeccy, odkryli na nowo spojrzenie wiary na Kościół i na kapłański celibat, który chroni jego tajemnicę.

Ten pogląd będzie najlepszą obroną przed duchem podziału, przed duchem politycznym, ale także przed duchem obojętności i relatywizmu."

Kardynał Robert Sarah, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020

Co oznacza słowo "święty"?

Słowo "święty" wyraża szczególną naturę Boga. Tylko on jest Świętym. Człowiek staje się święty w takiej mierze, w jakiej zaczyna być z Bogiem. Być z Bogiem to odstawić na bok to, co jest tylko "mną" i stać się jednym z całą wolą Bożą. Jednak to wyzwolenie "mnie" może być bardzo bolesne i nigdy nie zostanie zrealizowane raz na zawsze. Termin "uświęcić" można jednak rozumieć również w sposób bardzo konkretny, jako święcenia kapłańskie, w tym sensie, że oznacza on, iż żyjący Bóg radykalnie domaga się, aby człowiek wszedł do jego służby.

Dzień przed moimi święceniami


Na przykład, w przeddzień moich święceń, odcisnęło się głęboko w mojej duszy, co to znaczy być wyświęconym na kapłana, poza wszystkimi aspektami ceremonialnymi: oznacza to, że musimy być nieustannie oczyszczani i przepełniani przez Chrystusa, aby to On mówił i działał w nas, a zawsze w mniejszym stopniu my sami. Stało się dla mnie jasne, że ten proces jednoczenia się z Nim i wyrzeczenia się tego, co należy tylko do nas, trwa całe życie i obejmuje nieustannie bolesne wyzwolenia i odnowienia.

Benedykt XVI, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020

Misja kapłana

"Co to znaczy być kapłanem Jezusa Chrystusa? (...) Istotę posługi kapłańskiej określa przede wszystkim fakt stawania przed Panem, czuwania nad Nim, bycia tam dla Niego. (...) Oznacza to dla nas stanie przed obecnym Panem, to znaczy, że wskazuje Eucharystię jako centrum życia kapłańskiego. (...) Ksiądz musi być kimś, kto obserwuje. Musi być czujny w obliczu groźnych mocy zła. On musi zachować czujność świata dla Boga. On musi być kimś, kto stoi prosto w obliczu strumienia czasu. Prosto w prawdzie. Prosto w zaangażowaniu w służbę dobru. Stawać przed Panem musi zawsze oznaczać również troskę o ludzi przed Panem, który z kolei troszczy się o nas wszystkich przed Ojcem. I to musi oznaczać przejęcie odpowiedzialności za Chrystusa, Jego Słowo, Jego prawdę, Jego miłość. Kapłan musi być uczciwy, odważny, a nawet chętny do bycia znieważonym dla Pana. (...) Kapłan musi być osobą pełną prawości, czujną, stojącą na baczność. Do tego wszystkiego dodaje się potrzebę służenia. (...) Jeśli liturgia jest głównym obowiązkiem kapłana, oznacza to również, że modlitwa musi być pierwszorzędną rzeczywistością, której należy się uczyć coraz głębiej i na nowo w szkole Chrystusa i świętych wszystkich czasów."

Benedykt XVI, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020

Wyrzeczenie się wszelkich kompromisów

"Bez wyrzeczenia się dóbr materialnych nie może być mowy o kapłaństwie. Wezwanie do naśladowania Jezusa nie jest możliwe bez tego znaku wolności i wyrzeczenia się wszelkich kompromisów. Uważam, że celibat ma wielkie znaczenie jako porzucenie możliwej ziemskiej domeny i kręgu życia rodzinnego; celibat staje się nawet naprawdę niezbędny, aby nasza droga do Boga mogła pozostać fundamentem naszego życia i być wyrażona w sposób konkretny. Oznacza to oczywiście, że celibat musi przeniknąć wszystkie postawy egzystencji swoimi wymaganiami. Nie może ona osiągnąć swojego pełnego znaczenia, jeśli będziemy przestrzegać zasad własności i postawy życiowej powszechnie praktykowanej dzisiaj. Nie może być żadnej stabilności, jeśli nie umieścimy naszego zjednoczenia z Bogiem w centrum naszego życia."

"Pan cząstka dziedzictwa mego"
Zachowuję w pamięci dzień, w którym w przededniu przyjęcia tonsury rozmyślałem nad tym wersetem Psalmu 16. Nagle zrozumiałem, czego Pan oczekiwał ode mnie w tym momencie: chciał całkowicie pozbyć się mojego życia, a jednocześnie całkowicie mi się powierzył. Mogłem więc uznać, że słowa tego psalmu odnosiły się do całego mojego przeznaczenia: Pan cząstka dziedzictwa mego i kielicha mego: tyś jest, który mi przywrócisz dziedzictwo moje. Sznury przypadły mi na osobliwych; albowiem dziedzictwo moje jest mi znamienite. (Ps 16:5-6)."

Benedykt XVI, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020

Abstynencja ontologiczna

"Z codziennej celebracji Eucharystii, która zakłada stały stan służby Bogu, zrodziła się spontanicznie niemożność nawiązania więzi małżeńskiej. Można powiedzieć, że abstynencja seksualna, która była funkcjonalna, przekształciła się w abstynencję ontologiczną. (...) W dzisiejszych czasach zbyt łatwo można stwierdzić, że wszystko to jest po prostu konsekwencją braku poszanowania dla cielesności i seksualności. (...) Takie zdanie jest błędne. Aby to udowodnić, wystarczy przypomnieć, że Kościół zawsze uważał małżeństwo za dar udzielany przez Boga z nieba na ziemi. Jednak stan małżeński dotyczy człowieka w jego całości, a ponieważ służba Panu wymaga także całkowitego daru z człowieka, nie wydaje się możliwe jednoczesne realizowanie tych dwóch powołań. Tak więc zdolność do wyrzeczenia się małżeństwa w celu oddania się całkowicie do dyspozycji Pana stała się kryterium posługi kapłańskiej. Jeśli chodzi o konkretną formę celibatu w starożytnym Kościele, należy również podkreślić, że mężczyźni żonaci mogli przyjmować sakrament święceń tylko wtedy, gdy zobowiązali się do abstynencji seksualnej, czyli do życia w małżeństwie znanym jako "ze świętego Józefa". Taka sytuacja wydaje się być całkiem normalna w pierwszych wiekach."

Benedykt XVI, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020

https://www.lefigaro.fr/actualite-france/celibat-des-pretres-le-cri-d-alarme-de-benoit-xvi-20200112

Bezprecedensowe zadanie powierzone Kościołowi

"Krzyż Jezusa Chrystusa jest radykalnym aktem miłości, w którym prawdziwie dokonuje się pojednanie między Bogiem a światem grzesznym. Dlatego właśnie to wydarzenie, które samo w sobie nie jest rodzajem kultu, reprezentuje najwyższy kult Boga. W Krzyżu, "katabatyczna" linia zejścia Boga i "anabatyczna" linia ofiarowania ludzkości Bogu staje się jednym aktem. Przez Krzyż Ciało Chrystusa staje się nową Świątynią przy Zmartwychwstaniu. W celebracji Eucharystii Kościół, a nawet ludzkość są stale przyciągane i angażowane w ten proces. W Krzyżu Chrystusa, (...) ustanawia się nowy kult. Miłość Chrystusa, która jest zawsze obecna w Eucharystii, jest nowym aktem kultu. W konsekwencji posługi kapłańskie Izraela są "unieważniane" w służbie miłości, co zawsze oznacza jednocześnie adorację Boga. Ta nowa jedność miłości i uwielbienia, krytyki uwielbienia i uwielbienia Boga w służbie miłości, jest z pewnością bezprecedensowym zadaniem, które zostało powierzone Kościołowi i które każde pokolenie musi realizować na nowo."

Benedykt XVI, Des profondeurs de nos cœurs, Fayard 2020


Z głębi naszych serc

Jak donosi Le Figaro, Ojciec święty wspólnie z kard. Sarah wyda książkę Z głębi naszych serc,  poświęconą tematyce minionego synodu. Książka ma utwierdzać czytelnika w stałości nauczania Kościoła katolickiego w dziedzinie rodziny, małżeństwa i kapłaństwa, w tym zachowywania celibatu.

Ciekawe jak zareaguje na jej wydanie Biskup Rzymu wraz ze swoim dworem?


Kilka cytatów udostępnionych przez redakcję Le Monde

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/bezprecedensowe-zadanie-powierzone.html

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/abstynencja-ontologiczna.html

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/wyrzeczenie-sie-wszelkich-kompromisow.html

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/misja-kapana.html

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/co-oznacza-sowo-swiety.html

https://breviarium.blogspot.com/2020/01/nie-ma-ksiezy-drugiej-klasy.html

piątek, 10 stycznia 2020

Nowoczesny model parafii

Parafia św. Wilhelma w Louisville

https://www.stwilliamchurch.org/pastoral-team

Jak widać proboszczem (formalnie: administratorem duszpasterskim) jest tam starsza pani Sharan A. Benton. Co ciekawe, na stronie archidiecezji jest ona nawet włączona w szeregi duchowieństwa (clergy)
https://www.archlou.org/parishes/saint-william-parish/

ks. John R. Burke jest wg kurialnej strony zaledwie "moderatorem ds. sakramentów" (sacramental moderator) , a wg parafialnej strony - "szafarzem sakramentów"(sacramental minister). Ksiądz moderator się chyba zbytnio nie przepracowuje, bo tygodniowo odprawia JEDNĄ Mszę świętą, w niedziele rano.

Proszę zwrócić uwagę, że pani Sharan jest w obydwu wykazach umieszczona jako pierwsza (w sumie logiczne, skoro jest de facto proboszczem)



czwartek, 9 stycznia 2020

Świadectwo nawrócenia

Żeby nie było, że same przygnębiające wiadomości...

Świadectwo nawrócenia z posoborowego bezhołowia do tradycyjnego ładu, porządku i żelaznej logiki. Piękne świadectwo pokory i przyjęcia tego, co nam przekazał Kościół przez wszystkie wieki swego istnienia.

Da się.