sprostowanie Czytelnika (17.06.2014)
Odpowiedź na głos pani Natalii z Lublina przypisałem (przyznaję,
pochopnie) ks. prof. dr hab. Przemysławowi Kantyce, zakładając, że skoro
pani Natalia prosiła o komentarz
księży profesorów, to odpowiada
jedyny w studiu ksiądz profesor, w dodatku z KUL-u, którego dotyczyły
zarzuty. Nie zauważyłem też, że jest czwarty gość audycji
(nie został wymieniony na stronie http://www.radiomaryja.pl/multimedia/aby-byli-jedno-cz-i/, skąd pochodzi nagranie); tymczasem z listu "z redakcyjnej poczty - Armia Dzieci" wynika, to właśnie on -
ks. dr
hab. Sławomir Pawłowski (sekretarz Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu) - jest faktycznym autorem cytowanej wypowiedzi.
Przepraszam za ew. pomyłkę.
Z.M. (imię i nazwisko znane redakcji)
--------------------------------------------------------
z redakcyjnej poczty:
„Rozmowy niedokończone” (Radio Maryja, TV TRWAM, 12 czerwca 2014, godz. 18.15)
nagranie:
http://www.radiomaryja.pl/wp-content/uploads/2014/06/2014.06.12.RozmowyNiedokonczone18.mp3
(od momentu 53:47 do 57:14)
Natalia z Lublina:
Odnośnie
Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w wykonaniu kościoła
akademickiego KUL-u – podczas tegoż właśnie Tygodnia już od lat głoszą
wtedy kazania niekatoliccy – nazwijmy to – duszpasterze, a w przypadku
niektórych nawet ciężko mówić o jakiejś sukcesji apostolskiej – mam tu
na myśli choćby baptystów czy adwentystów. Nie powinno tak być.
Ekumenizm ekumenizmem, ale nie usprawiedliwia on popełniania nadużyć
liturgicznych. Może tutaj zacytuję Kodeks Prawa Kanonicznego, kanon 767,
paragraf 1:
„Wśród różnych form przepowiadania szczególne miejsce zajmuje homilia.
Stanowi ona część samej liturgii i jest zarezerwowana kapłanowi lub
diakonowi.”
I jeszcze instrukcja „Redemptionis Sacramentum”:
„Należy
pamiętać, iż w myśl zapisu kan. 767 § 1 wszelkie wcześniejsze przepisy,
które dopuszczały wiernych nie wyświęconych do wygłaszania homilii w
czasie celebracji eucharystycznej uznaje się za zniesione. Owo
dopuszczenie zostaje cofnięte, tak że nie może być przywrócone mocą
żadnego zwyczaju.”
No a kościół akademicki KUL-u, niestety, przywraca...
Poprosiłabym księży profesorów o komentarz na ten temat.
Ks. prof. dr hab. Przemysław Kantyka (Instytut Ekumeniczny KUL):
Muszę
powiedzieć, że te przepisy są ekumenistom znane i... chciałem panią
jeszcze bardziej przerazić: tak jest nie tylko w Lublinie, ale tak jest
również na centralnych nabożeństwach, mszach, świętach nawet, w czasie
Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, które są w dużych miastach,
również w Warszawie. Tak to jest stosowane. Dlaczego? Na mocy pewnego
wyjątku i bardzo utartego zwyczaju. Jest taka rozmowa, którą w kołach
ekumenicznych się przytacza, między kard. Ratzingerem i jeszcze
arcybiskupem Nossolem; gdy kard. Ratzinger się dowiedział, że jest to
zwyczaj, który wprowadził kard. Wyszyński do Polski – gościnna wymiana
kaznodziei, ale tylko w tym tygodniu i tylko wyjątkowo – i wyraził swój
szacunek dla tego zwyczaju od tak dawnych czasów. A zatem chciałem
uspokoić, że nie jest to praktyka nagminna – jest ona tylko wyjątkowa, i
pasterze Kościoła w Polsce stwierdzili, że byłoby wielką szkodą dla
ekumenizmu i dla modlitwy wycofanie tej praktyki.
Jeszcze à propos tych hierarchii prawd i wyczucia różnic: jeśli Wigilię
Paschalną rozpoczyna się, gdy jeszcze jest jasno – też popełnia się
wielkie wykroczenie liturgiczne. Jeśli zbiera się tacę w kościele przed
zakończeniem modlitwy nad przygotowaniem darów, też popełnia się pewną
niewłaściwość. Można by wymieniać i wymieniać. Ważne jest, żeby prawo
kościelne szanować, ale ono nie powinno nas terroryzować. Jestem
przekonany, że być może przyszłe „Dyrektorium Ekumeniczne” – te
dyrektoria są wydawane co 20 lat – wprowadzą jakieś pewne wyjątki do
tego, żeby można było homilie głosić również przez innych –
niekatolików.
________________________
Ze strony:
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/478234.Raport-o-stanie-dialogu-ekumenicznego-w-Polsce
Polską specyfiką Tygodnia jest gościnna wymiana kaznodziejów: na
Mszach św. w kościołach katolickich kazania głoszą duchowni z innych
Kościołów chrześcijańskich, zaś księża katoliccy w czasie nabożeństw w
świątyniach bratnich Kościołów. Gdzie indziej na świecie taka forma
"wspólnoty ambony" nie istnieje. Tradycję tę zapoczątkował kard. Stefan
Wyszyński, zgadzając się w 1963 r., aby pierwszy prezes PRE, luterański
biskup Zygmunt Michelis głosił kazania na Mszach św. o jedność
chrześcijan w warszawskim kościele sióstr sakramentek.
Choć praktyka ta nie jest zgodna z wytycznymi Stolicy Apostolskiej,
Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan zgadza się na jej
kontynuowanie. Abp Alfons Nossol, długoletni (1984-2006) przewodniczący
najpierw Komisji, a potem Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu
Polski podkreśla, że wielokrotnie Kościół katolicki w naszym kraju
wyprzedzał oficjalne decyzje i wytyczne watykańskie, gdy chodzi o
nawiązywanie kontaktów z chrześcijanami innych wyznań. Na sympozjum
ekumenicznym na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego
w grudniu 2004 r. hierarcha podziękował wręcz Prymasowi Polski kard.
Józefowi Glempowi za wspieranie działalności ekumenicznej, nawet jeśli
ocierała się ona o granice ortodoksji.
________________________
"Chciałem
uspokoić", że choć najwyższa hierarchia w Polsce notorycznie łamie
śluby posłuszeństwa - "nie jest to praktyka nagminna – jest ona tylko
wyjątkowa".
Ręce opadają jak płetwy...