Na blogu Bellarmine Veritas Ministry możemy znaleźć dość przygnębiającą analizę tego, na co idą pieniądze rzucane przez amerykańskich katolików na tacę, mające wspomagać "charytatywne ramię" Konferencji Episkopatu USA, czyli Katolicką Kampanię na Rzecz Rozwoju Człowieka. Niestety, prócz organizacji katolickich, pieniądze trafiają również do stowarzyszeń zdecydowanie antykatolickich. Wygląda na to, że amerykańscy biskupi od wielu lat dzięki swojej niefrasobliwości i brakowi kontroli profilu organizacji, które finansują, wspierają z pieniędzy ofiarowanych Kościołowi przez wiernych takie "zbożne" dzieła, jak np.:
- propagowanie aborcji
- propagowanie antykoncepcji
- propagowanie dostępu do środków wczesnoporonnych
- lobbying w celu legalizacji tzw. "małżeństw" homoseksualnych
- poradnie "planowania" rodziny (przy pomocy aborcji i antykoncepcji)
- lobbying za edukacją seksualną w szkołach
- dofinansowanie aborcji dla kobiet, których na nią nie stać
- propagowanie depenalizacji prostytucji
- pomoc w założeniu związku zawodowego striptizerek
- wsparcie kontr-marszy przeciwko imprezom organizacji ProLife
chyba wystarczy.
Nie wiem, jak to skomentować.
Kyrie eleison!