gra w w ringo
typowe pojazdy księżowskie (rozumiem: Maluch-terenówka, do dojeżdżania na Msze św. do zapadłych krańców diecezji szczecińsko-kamieńskiej, ale radiowóz Milicji Obywatelskiej???)
W ogóle typowa impreza w profilowanej zawodówce - czy to może neokatechumenat?
nie, to tylko stary, poczciwy catering dla głodnych i spragnionych
Impreza zakończyła się wesołym oberkiem w wykonaniu ulubieńców publiczności
zespołu Cler Boyz
Impreza zakończyła się wesołym oberkiem w wykonaniu ulubieńców publiczności
zespołu Cler Boyz
ku uciesze zgromadzonej gawiedzi
No i teraz należałoby to jakoś skomentować. Ale jak, skoro dla wszystkich to normalne, po tylu latach podobnych błazenad wynikających z założenia, że to nie ludzie mają wzrastać ku Bogu, ku Chrystusowi, ku sacrum ale przeciwnie, to Kościół ma stać się instytucją rozrywkową, przyciągającą ile się da publiczności każdym sposobem. Można by spytać, czy goście tych "Dni Otwartych" mają szansę wyrobić sobie dobre zdanie o prawdzie powołania do kapłaństwa i życia seminaryjnego? Miejmy nadzieję, że Arcybiskupie Wyższe Seminarium Duchowne w Szczecinie nie kształci "ka-owców", piosenkarzy i konferansjerów dla przemysłu rozrywkowego, ale że wciąż jakimś cudem dzięki Bożej Łasce wychodzą z niego kapłani.
Może by tej Bożej Łasce wyjść naprzeciw, rezygnując z błazenady?