Jak donosi RadioVaticana, zgromadzenia żeńskie w Stanach Zjednoczonych zmagają się z drastycznym spadkiem powołań. W ciągu ostatnich 40 lat liczba sióstr zmniejszyła się o 120 tys. Obecnie wzrost liczebności notują tylko zgromadzenia uznawane za konserwatywne oraz habitowe, nie robiące eksperymentów duszpasterskich i wierne charyzmatom założycieli. Co ciekawe, wymierają te, które uznawały się za postępowe, ale zarazem traciły swój charyzmat.
Czytelnicy KNO nie są tym zaskoczeni, bo wiedzą to od dawna. Ciekawe, kiedy ta brutalna prawda dotrze do zakonów w Polsce...