czwartek, 28 maja 2015

Franciszek wygaduje herezje i nawet zaznacza, że to może być herezja, ale do końca nie jest tego pewien

źródło

Hoy reunidos, yo desde Roma y ustedes allí, pediremos para que el Padre envíe el Espíritu de Jesús, el Espíritu Santo, y nos de la gracia de que todos sean uno, “para que el mundo crea”. Y me viene a la mente decir algo que puede ser una insensatez, o quizás una herejía, no sé. Pero hay alguien que ‘sabe’ que, pese a las diferencias, somos uno. Y es el que nos persigue. El que persigue hoy día a los cristianos, el que nos unge con el martirio, sabe que los cristianos son discípulos de Cristo: ¡que son uno, que son hermanos! No le interesa si son evangélicos, ortodoxos, luteranos, católicos, apostólicos…¡no le interesa! Son cristianos. Y esa sangre se junta. Hoy estamos viviendo, queridos hermanos, el “ecumenismo de la sangre”. Esto nos tiene que animar a hacer lo que estamos haciendo hoy: orar, hablar entre nosotros, acortar distancias, hermanarnos cada vez más.

Spotykając się dzisiaj, ja z Rzymu i wy tam na miejscu, prośmy Ojca aby zesłał Ducha Jezusa, Ducha Świętego i udzielił nam łaski, aby wszyscy byli jedno i aby świat uwierzył. I  przyszło mi do głowy powiedzieć wam coś, co może być głupotą (nonsensem), a być może herezją, nie wiem. Ale jest ktoś, kto "wie", że niezależnie od dzielących nas różnic, jesteśmy jednością. I to jest ten, który nas prześladuje. Ten, kto dzisiaj prześladuje chrześcijan, kto namaszcza nas męczeństwem wie o tym, że chrześcijanie są uczniami Chrystusa: są jednością, są braćmi! On nie zwraca uwagi na to, czy są ewangelikalnymi, prawosławnymi, luterańskimi, katolickimi, apostolskimi… Jego to nie interesuje! Są chrześcijanami! Ta krew nas łączy. Żyjemy, drodzy bracia, w czasach "ekumenizmu krwi". Zachęcam, abyśmy nadal czynili to co dotychczas: modlili się, rozmawiali ze sobą, spotykali się, bratali się coraz mocniej.

-------

Kiedyś była Opoka. Obecnie jest już tylko piasku kupa. Ruchomego piasku.

[Kościół rzymski] Mocno wierzy, wyznaje i głosi: że nikt z tych, co są poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, ale i Żydzi, heretycy i schizmatycy, nie mogą stać się uczestnikami życia wiecznego, ale pójdą „w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom”, jeśli przed końcem życia nie będą do niego włączeni; i że jedność ciała Kościoła znaczy tak wiele, iż jedynie ludziom w nim pozostającym sakramenty kościelne, posty, jałmużny i inne dzieła pobożności pomagają do zbawienia, a trudy chrześcijańskiej walki przynoszą nagrody wieczne, gdyż nikt - jakichkolwiek by jałmużn nie udzielał, nawet gdyby dla imienia Chrystusa przelał swą krew - nie może być zbawiony, jeśli nie pozostaje w łonie Kościoła katolickiego i w jedności z nim.
Eugeniusz IV, Cantate Domino, AD 1441