Può esserci più amore cristiano in un’unione canonicamente irregolare che in una coppia sposata in chiesa
Może być więcej miłości chrześcijańskiej w związku niekanonicznym niż w małżeństwie kościelnym.
tako rzecze o. Adolf Nicholas Pachon SJ, szef zakonu jezuitów
Czy będą aggiornamento zasad moralności? Jest dyskusja, wona i szczera, która zdąża w kierunku zmian, dostosowania duszpasterstwa do zmieniających się realiów współczesności.
To znak czasów, gdyż w ostatnich latach pojawiły się siły,
które próbowały przywrócić Kościół do stanu sprzed wielkiej epoki pojednania.
A co z komunią dla rozwiedzionych żyjących w nowych związkach?
Nie można zapobiegać temu aby na synodzie poruszano tematy, które chce się poruszać. Biskupi nie przyjechali tutaj aby narzucać jakieś abstrakcyjne idee uderzające w nauczanie Kościoła, ale aby poszukiwać rozwiązania konkretnych problemów. Co istotne, Papież i wielu innych biskupów odnoszą się w swoich wystąpieniach do tekstów Soboru. Aby pokazać, że Kościół dostraja się do ducha czasów, na co miał nadzieję kardynał Martini do końca swojego życia.
Konserwatyści mówią, że nauczanie jest w niebezpieczeństwie...
To nie jest do końca tak. Weźmy na przykład konkubinaty. To nie jest tak, że jeśli gdzieś popełnimy błąd, to wszystko już jest złe. Jeśli nie krzywdzisz swoich bliźnich to już jest dobre. Franciszek powtatrza: "Wszyscy jesteśmy grzesznikami.". Powinno być to przenoszone na każdą dziedzinę życia. Naszym zadaniem jest doprowadzać ludzi do łaski, a nie odrzucać ich przepisami. Dla nas jezuitów to chleb codzienny. My wiemy, co to znaczy inkwizycja.
A skąd wiecie?
Nasz założyciel Ignacy był ośmiokrotnie przesłuchiwany przez inkwizycję w sorawie swojej duchowości.
Wtedy, tak jak teraz duchowość jest dla nas ważniejsza, ponieważ pochodzi od Ducha
Bożego w odróżnieniu od zasad i przepisów, które są dziełem ludzi. Rodzina i moralność seksualna służą dobroci i braterstwu. To ma ludzi łączyć a nie dzielić. Nie można ewangelizować ludzi waląc ich po głowach Ewangelią Tylko skupienie się na Chrystusie odsuwa na bok jałowe spory i abstrakcyjne dyskusje ideologiczne. Luki i niedociągnięcia nie wpływają na całokształt rozwoju społęcznego rodziny w ostatnich dziesięcioleciach. Jeśli coś się dzieje źle to nie znaczy, że wszystko jest złe.